- Gdzie ty mnie ciągniesz? - zapytałam kiedy oddalaliśmy się od obozu.
- Zobaczysz - chociaż nie widziałam jego twarzy, mogłabym dać sobie rękę uciąć, że właśnie w tej chwili uśmiechnął się.
- Możesz mnie już puścić - chłopak pokręcił przecząco głową. - Obiecuję, że ci nie ucieknę.
- To i tak już niedaleko - odparł. Rzeczywiście już po kilku minutach znaleźliśmy się niewielkiej skarpie, z której rozciągał się niesamowity widok.
- Pięknie, prawda? - w odpowiedzi pokiwałam tylko przytakująco głową. Przez chwilę stałam w bezruchu zastanawiając się, dlaczego Luke mnie tutaj przyprowadził, jednak nic sensownego nie przychodziło mi do głowy.
- Luke?
- Co?
- Kim była ta dziewczyna? - pytanie wypłynęło z moich ust zanim zdążyłam ugryźć się w język.
- Nikt ważny - odpowiedział od razu spoglądając na moją twarz. Nie oszukujmy się - ta odpowiedź nawet w najmniejszym stopniu mnie nie zadowoliła. Chłopak po chwili zbliżył się do mnie na niebezpieczną odległość, po czym złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Muszę przyznać, że poczułam te motylki w brzuchu, jednak od razu oprzytomniałam.
- Z każdą napotkaną dziewczyną się całujesz? - zapytałam oschlej niż zamierzałam. Od razu przed moimi oczami pojawił się obraz Luke'a całującego się na stołówce z inną dziewczyną.
- Nie, tylko z tymi wyjątkowymi - szepnął.
- Jak widać dla ciebie każda jest wyjątkowa - zrobiłam cudzysłów w powietrzu. Teraz zapewne każdy myśli, że zepsułam taką romantyczną chwilę, ale czy ktoś się zastanowił jak ja mogę się czuć? Przecież niedawno widziałam jak całował inną.
- Widziałaś mnie z Vanessą na stołówce? - zapytał po chwili namysłu. - To moja była.
- I co w związku z tym?
- To ona mnie pocałowała, nie ja ją.
- Wyglądało to zupełnie inaczej...
- To zwykłe nieporozumienie. Zaufaj mi.
- Ufam - powiedziałam lekko się uśmiechając.
Holiday za szybko zmieniasz zdanie! - skarciłam samą siebie w myślach. Trudno.
You only life once
***
Ja: Dlaczego mi nie powiedziałeś, że znasz się z Luke'iem Hemmingsem?
Luke: Nie pytałaś :*
Ja: Każdą informację będę musiała od ciebie siłą wyciągać?
Luke: Spodobałaś się mu :D
Ja: Jejkuuu druga Melanie -,-
Luke: Piszę prawdę <3
Ja: To już nie jesteś zazdrosny? :''D
Luke: A mam o co?
Ja: No nie wiem, nie wiem ;)
Luke: Czy ja o czymś nie wiem? Czyżby podobał ci się Luke?
Ja: Dam znać jak będę wiedzieć 👍
Luke: To oznacza tylko jedno... 😘
Ja: Ja go praktycznie nie znam...
Luke: Znasz go lepiej niż byś się tego spodziewała 😝
I znowu to głupie uczucie, że to Hemmings. Jeszcze chwila a nie wyrobie nerwowo.
Luke: Przygotuj się na jutro 😘
Ja: Co ty kombinujesz?
Ja: Luke?
Ja: Ejj! Odpisz!
Ja: -,-
Ja: Ugh... Jak ja Cię nie znoszę!
A może stalker chce się w końcu ujawnić? Z taką myślą odpłynęłam w krainę Morfeusza.
--------------------------------------------------
Eloo 😘To znowu ja! Masakrycznie mi się nudzi, dlatego cisne dzisiaj rozdziały 😝❤
Mam nadzieję, że wam się podobają!
~Naataleek :)
CZYTASZ
Message |L.H|
FanfictionNieznany: Hej piękna ;) Ja: Hej? Pomyliłeś numery. Nieznany: Nie sądzę, Holiday. Ja: Znamy się? Nieznany: Nie, ale możemy się poznać :D