2.14

12.1K 687 165
                                    

Kiedy wróciliśmy do naszego mieszkania, wszyscy poszliśmy do salonu, żeby coś oglądnąć. Kiedy byliśmy przy włączaniu filmu, w pokoju usłyszeliśmy jak dziewczyna, jakaś piszczy, a potem rzuca się na Luka i go drałuje. Nie przejmowałam się tym, zbyto, bo i tak nic do niego nie czułam no może trochę.

- Kto to jest? – zapytałam się Michaela.

- To jest narzeczona Luka. Oświadczył się jej rok temu. Ma na imię Tina.

- Aha. – nic już nie mówiłam, bo nie wiedziałam co.

- Hej Tina poznaj to jest Hoep.- przedstawił nas sobie Calum.

- Inaczej mówiąc, to jest Megan, moja siostra. – poprawił go Aron.

- Ty jesteś ta słynna Megan? Nie uwiężę, dopóki mnie nie pokonasz.

Ustawiłam się naprzeciwko siebie. Dziewczyna zaczęła mnie atakować, ale ja robiłam uniki. Kopnęłam ja kilka razy w biodro, a potem złapałam za rękę i przerzuciłam przez ramie i wylądowała na ziemi. A potem wstrzyknęłam jej substancje nieumożliwiająca się ruszanie przez dobre pół godziny.

- Co mi się dzieje?

- Mnie się skarbie nie atakuje tak sobie. – powiedziałam, puszczając jej oczko.

- Skąd ty to masz?- zapytał się Aron.

- Przez trzy lata jakoś musiałam dać sobie rade. Dobra przydadzą mi się jakieś długie wakacje. Co ty na to mały, że wyjedziemy gdzie. – zwróciłam się do mojego synka.

- Tak!

- A gdzie byś chciał jechać?

- Tam gdzie zawsze!

- Okej, wiec idź się pokój. – kiedy to powiedziałam, mój synek już był na schodach.

- Gdzie wyjeżdżasz?

- Przydadzą mi się długie wakacje. Nie martw się, będę do ciebie dzwoniła.

Poszłam do mojego pokoju, a tam już Nicolas się pakował. Pakowałam ostanie babarze, kiedy ktoś wszedł do pokoju i mnie przytulił od tyłu, składając pocałunki na szyi.

 Pakowałam ostanie babarze, kiedy ktoś wszedł do pokoju i mnie przytulił od tyłu, składając pocałunki na szyi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Wujek Mike. – uradował się mały.

- Cześć mały. – powiedział, nadal mnie przytulając.

- Mamoooo! Czy wujek może jechać z nami?

- Jeśli tylko chce, to tak.

- Jeżeli wy mnie tam w ogóle chcecie to tak.

- Wiec pakuj się samolot mamy na dwudziestą.

- Już jestem spakowany. – mówił całując mnie. Kiedy to robił, przez moje ciało przechodziły miłe ciepła, a zarazem gięcia skórka.

- Ale jak to ?

- Wiedziałem, że mnie zaprosicie. – powiedział, uśmiechając się i odwracając mnie w swoją stronę, a potem namiętnie mnie całując.

Mały zaczął piszczeć i się cieszyć.

- Mama i wujek są razem. – zaczął krzyczeć i skakać po łóżku.

- Podobasz mi się i chciałbym spróbowali.

- Nie przeszkadza ci Nicolas ?

- Ani trochę, kocham tego skarbie i traktuje go jak swojego syna.

- Spróbujmy. – wyszeptałam, kiedy paczyliśmy sobie w oczy.


Kogo bardziej wolicie Michaela czy Luke ?

Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz