2.12

12.5K 722 33
                                    

Ten tydzień był spokojny, ale wiedziałem, że coś się jeszcze wydarzy. O czy nastej dostaliśmy paczkę, z płytą a tam było nagranie ze związaną Megan i chłopakiem stojącą nad nią.
Kurwa co to ma być ?!

-Jeśli chcesz jeszcze zobaczyć swoją kochaną Megan, to przyjdź do tego samego magazynu co ostatnio.

- Nie rób tego. – zaczęła krzyczeć Megan i zaraz facet ją mocno walnął w brzuch i w policzek.

- Zamknij się suko. – krzyknął na nią, kopiąc ją w brzuch.

- Chłopaki bierzemy broń i jedziemy. - krzyknąłem.

- Szefie, ale to może być półapka. – powiedział Luke.

- Widziałeś Megan, wiec się zamknij i do auta. Szybko. 

Nie przejmowałem się zakazami. Jechałem jak szalony, to cud ze nikogo nie zabiłem.

Szybko dojechałem do magazynu. Weszliśmy do środka, ale było za cicho i za spokojnie. Nawet nie wiem, kiedy wyskoczyli jacyś ludzie z bronią wymierzoną w nas.

- Odłóżcie broń, bo się to dla was źle skończy. - powiedział wysoki łysy facet mierzący w nas z broni.

- Hugo, nie ładnie tak. – stał przed nim jakaś postać w okularach i w czarnej bluzie i zarzuconym kapturze na głowę.

- Nie wtrącaj się skarbie to zabawa dla dorosłych. – zakpił z niej mężczyzna.

- Nic się nie zmieniłeś, nadal jesteś tym samym mężczyzną, za którym tęskniłam. – powiedziała, dając mu buziaka w policzek, a mężczyzna nagle upadł na podłogę, nie ruszając się.

- Ktoś jeszcze chce ze mną zadrzeć?... Nie!... To świetni!... chłopaki opuście broń, bo was los będzie koszmarny i się stąd wynoście.

Chłopaki nic nie mówiąc, wyszli z magazynu, tylko jeden się zatrzymał i powiedział.

- Cieszę się, że wróciłaś, brakowało nam ciebie. Witaj na starych śmieciach. – kto to jest ?

- Mi też tego brakowało.

- Czyli co stary postrach Sydney powrócił? - zaśmiał się chłopak.

- Oj, tak, wróciłam i bójcie się chłopaki.

- Dobra to ja się zmywam, miło było spotkać.

- Pa Olek, pozdrów dziewczynę i powiedz, że za niedługo się odezwę, bo przyda mi się babski wypad na zakupy.

- Przekaże, do zobaczenia.

Kiedy chłopaki wyszli, zostaliśmy sam z dziewczyną.

- Co tak się paczycie chłopaki?

- Jak ty to zrobiłaś i kim jesteś?

- Oj, Aron obiecałam ci, że się odwdzięczę za to w dzieciństwie, jak mnie wystraszyłeś, że zostałeś porwany, a naprawdę siedziałeś sobie w naszym domu.

- Nadal nie rozumie.

- Przykro mi, ale test został oblany, wiec widzę, że muszę do was wrócić.

Nadal się na nią partaczyłem i nic nie rozumiałem. Dziewczyna ściągał kaptur i okulary.

- Hope, ale ty nie byłaś u nas w gangu.

- Aron jakiś ty mało spostrzegawczy.

Kiedy ściągnęła perukę, nie wieże to ona.

- Megan? – powiedziałem cicho.

- Nie duch święty.

Szybko do niej podbiegłem i ją przytuliłem. Okręciłem wokół naszej osi i się szczerzyłem jak głupi.

- Tęskniłem.

- Ja też.

- Mamooo. – krzyknął jakiś chłopiec, biegnący w naszą stronę.

- Hej skarbie. – powiedziała, biorąc go na ręce i całując w policzek, a ten się do niej przytulił z całej siły.

- Chyba dość mnie ominęło przez te trzy lata.

- Aron to jest mój synek Nicolas.

- Hej mały jestem Aron i jestem twoim wujkiem a siostrą twojej mamy.

- Wiem, mama dużo mi o was opowiadała. – widać, że na swój wiek jest bardzo mądry.

- Kto jest jego ojcem ?

- Powiem ci wszystko ale w domu.

Kiedy wyszliśmy z magazynu, pojechaliśmy do naszego domu. Jestem bardzo szczęśliwy, że ją ma przy sobie ale nie daje mi spokoju, kto jest ojcem jej synem.

Wszedłem do salonu, a tam już wszyscy byli tylko Megan nie było, a Nicolas siedział na kolanach Michaela wtulony w niego i prawie zasypiał.

- Świetny z niego dzieciak, zazdroszczę Hope. – powiedział Calum

- Czekaj, jak poznasz jego prawdziwe oblicze. – zaśmiał się Leon.

- Mike mogę małego na ręce. – kiedy chłopak dawał małego mu na ręce, ten zaczął płakać i bo bić nagle się wyrwał i pobiegł gdzieś, a Luke za nim.

Luke złapał małego i wziął go na ręce ale ten jeszcze bardziej zaczął płakać i się wyrywać.

- Co się stało dlaczego on płacze, skarbie nie płacz, mama jest przy tobie.– powiedziała Megan, wchodząc do pokoju, biorąc małego na ręce i wycierając mu łzy w policzków.

- To, co idziemy się kąpać potem bajka i do spania?

- Tak

Dziewczyna zniknęła w łazience.

Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz