EPILOG

41 6 1
                                    

Przed naszym pierwszym spotkaniem czułam pewne obawy,no bo znałam go dopiero równo miesiąc ,więc mógł okazać się panem po czterdziestce. Na dodatek tata podsycał mój strach,ale matka zupełnie się z nami nie zgadzała.
Pojechała razem ze mną do jednej z największych galerii ,by ona w spokoju mogła pić sobie kawę ,ale wciąż mieć na nas oko. Jak się później okazało czterdziestolatek z mojej wyobraźni zamienił się w wysokiego,ciemnowłosego młodzieńca. Gdy stałam koło niego nie musiałam zadzierać głowy ,bo byliśmy niemal tego samego wzrostu. W pierwszej chwili nie umiałam wydobyć z siebie żadnego dźwięku ,ale im dłużej byliśmy razem tym moje słowa były coraz odważniejsze. Nawet palnęłam ,że ma seksowną koszulę. No bo kurcze miał! Czarna z odpiętymi ,dwoma guzikami i podwiniętymi mankietami nieziemsko opinała się na jego torsie. Myślę ,że potraktował to jak komplement,bo przy uśmiechu ukazały się jego kości policzkowe. Dobrze się uśmiechał.
Podarował mi nawet misia. Stwierdził ,że to nasza, mała miesięcznica ,mimo ,że wcale nie byliśmy razem. Miło z jego strony. Ja nie dałam mu nic. Potem tego żałowałam ,ale nie pomyślałam ,że z niego taki romantyk i tradycjonalista. Rozmawialiśmy dużo i chodziliśmy tak długo ,że następnego dnia miałam straszne zakwasy. Obiecał ,że kiedyś mi je rozmasuje. Zabawny z niego gość. I nawet nie wiecie jak bardzo pamiętliwy. Pierwszego dnia ,gdy się poznaliśmy zasnęłam z telefonem w dłoni i włączonym czatem ,a po przebudzeniu wyznałam ,że miałam okropny sen. Pytał o niego. Kazał mi opowiedzieć ze szczegółami sen ,przez który on umierał z nudów. No to, wyznałam mu wszystko. Powiedziałam,że koszmarnie się w nim bałam i często płakałam. Mówiłam mu ,że on był tym niegrzecznym chłopcem ,a on oburzył się twierdząc ,że przecież nadal nim jest. Powiedziałam też,że w śnie miał dziewczynę i dziecko,a wtedy zaśmiał się mówiąc ,że prawiczki nie mogą mieć dzieci. Potem już nie chciałam do tego wracać,wolałam cieszyć się miłym zaskoczeniem ,którym okazał się Aaron.
Teraz minął rok od kiedy się znamy ,ale nie ,nic między nami nie ma. Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi ,którzy wiedzą ,że związek na odległość ,by nie wypalił. Może kiedyś go spróbujemy ,ale na razie cieszymy się tym co jest teraz. A o koszmarnym śnie chcę zapomnieć i nigdy do niego nie wracać.

Perspektywa Aarona

Pierwszym spotkaniem z Coco się właściwie w ogóle nie stresowałem. Wiedziałem ,że jest w porządku i wcale się nie zawiodłem. Uśmiechała się naprawdę słodko na moje, głupie żarty. Możliwe ,że udawała,bo pewnie wcale nie były śmieszne.
Miała na sobie czarną,BARDZO krótką spódniczkę ,która strasznie mnie dekoncentrowała. W pewnym momencie poprosiłem nawet ,by założyła na siebie swój długi sweter ,bo mężczyźni z galerii interesowali się jej długimi nogami. Musiałem dbać o jej komfort...Albo najzwyczajniej w świecie byłem zazdrosny. W każdym bądź razie ona nie musi o tym wiedzieć. Miała prześliczne oczy,które mnie magnetyzowały i czasem tak się w nich zatraciłem ,że nie słyszałem jej słów. W paru momentach ,,przypadkowo" musnąłem jej dłoń. Miałem ciarki na całym ciele. Kusiła sobą tak bardzo ,że co parę minut sprawdzałem czy przypadkiem coś ,gdzieś mi nie stanęło. Byście ją widzieli...Miałem nadzieję na chociażby buziaka w policzek ,ale nie chciałem naciskać. Zresztą czułem ,że jestem filowany przez jej matkę ,więc głupio byłoby dostać po mordzie od dwóch ,pięknych kobiet. Powstrzymałem się i dzięki temu nadal mamy ze sobą kontakt, który mógłby być lepszy ,ale ona nie chcę. Twierdzi ,że odległość jest naszym największym problemem ,ale niech sobie dalej wmawia ,że to tylko przyjaźń. Ja nie mam wątpliwości ,że się w niej zakochałem. Uwielbiam to pannę i raczej już tak zostanie.
********************************
Hejka wszystkim!

Teraz już CHYBA ostatecznie i nieodwołalnie się z Wami żegnam ^^ Nie wiedziałam czy powstanie ten epilog ,ale jednka jest. Możliwe jest to ,że zrobię zwiastun ,który podsumuje rozdziały, albo jakąś okładkę czy ,co tam moja dusza jeszcze zapragnie, ale nie daję Wam słowa.
Jestem strasznie podekscytowana tym opowiadaniem i już w planach mam kolejną historie ,ale tym razem raczej nie udostępnie jej w internecie ^^ Choć wiecie, kobieta zmienną jest ;) W każdym bądź razie fajnie mi się dla Was pisało i z całego serca Was pozdrawiam i dziękuję za wszystko.
Miłej majówki! ^^

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 30, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

My Little HeroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz