d w a d z i e ś c i a j e d e n

6.3K 578 78
                                    

Obudziłem się i rozchyliłem powieki. Uśmiechnąłem się lekko na widok śpiącego wciąż Zayna. Wyglądał tak uroczo i niewinnie z czarnymi kosmykami opadającymi na czoło, przymkniętymi oczami i cichym pochrapywaniem uciekającym z jego rozchylonych warg. Wpatrywałem się w niego i nawet nie zdałem sobie sprawy, że we śnie objął mnie ramieniem, a ja spałem wtulony w niego. Zastanawiałem się czy powinienem się odsunąć, ale jednocześnie nie chciałem go budzić.

Zauważyłem tatuaż na prawym obojczyku Zayna. Zmarszczyłem brwi zastanawiając się co mogą znaczyć arabskie znaki. Przesunąłem opuszkiem palce po rysunku.

- Obmacujesz mnie kiedy śpię? I to ja jestem zboczeńcem? - usłyszałem jego zachrypnięty lekko głos. Starałem się powstrzymać rumieńce.

- To ty mnie obejmujesz. Ja tylko dotknąłem tatuażu - mruknąłem nadal wpatrując się w jego klatkę piersiową. Myślałem, że mnie puści, ale on chyba nie zamierzał tego robić - Co oznacza?

- Bądź prawdziwym sobą - powiedział, a zmarszczyłem brwi.

- I jesteś?

- Nie zawsze - wymamrotał. Leżeliśmy w ciszy, bo ani ja nie wiedziałem co mam odpowiedzieć, ani on nie kontynuował.

- Powinniśmy wstać i iść do szkoły. Miałeś zaliczyć fizykę - powiedziałem delikatnie odsuwając się od niego.

- Nie chcę - jęknął. Wywróciłem oczami i wyszedłem z łóżka Zayna. Podszedłem do mojego plecaka pochylając się do niego i chwilę grzebałem szukając ubrań. Wciąż wypięty zerknąłem za siebie i zobaczyłem wgapiającego się we mnie Malika. A raczej w mój tyłek.

- Przestań! - wyprostowałem się i rzuciłem w niego moją spódniczką.

- Kto wypina tego wina - powiedział siadając na łóżku. Ziewnął i zszedł z łóżka - Wrócisz do domu? - spytał nagle, gdy wybierał ciuchy, które chce założyć.

- Nie wiem - wymamrotałem - Ale nie wiem też co mam ze sobą zrobić.

- Możesz zostać tutaj dopóki moi rodzice nie wrócą - odparł, a ja spojrzałem na niego i uśmiechnąłem się lekko.

- Mówisz serio?

- Tak. Wracają dopiero za tydzień. Może do tego czasu zdecydujesz co zrobisz - uśmiechnął się do mnie przez ramię. Podszedłem do niego i przytuliłem się do jego pleców.

- Dziękuję - wyszeptałem.

- Spoko blondie - zaśmiał się - Idę wziąć prysznic. Możesz iść do tej łazienki na dole. Drzwi przy salonie.

- W porządku - kiwnąłem głową. Wziąłem szybki prysznic i ubrałem się w czarną spódniczkę i szary top. Zjedliśmy po kanapce i Zayn zawiózł nas do szkoły.

Idąc do klasy wpadłem na Harry'ego.

- Hej - odezwał się - Gdzie spałeś? - spytał, a ja zaczekałem aż Zayn oddali się od nas do swoich kolegów. Po moim wzroku, kuzyn sam wywnioskował gdzie spędziłem noc - Twoi rodzice się strasznie kłócili po twoim wyjściu..

- To bez znaczenia - powiedziałem - Nie będę już ich problemem - uśmiechnąłem się lekko - Do końca tygodnia będę spał u Zayna, po tym coś wymyślę. Uzbieram pieniądze i może coś wynajmę.

- Niall gdybym miał to bym ci.. Moi faceci ostatnio rzadko dają mi kasę, bardziej prezenty. Mogę spieniężyć różne..

- Hazz nie trzeba - zaśmiałem się cicho - Muszę po prostu znaleźć szybki sposób na zarobienie kasy - wzruszyłem ramionami, a gdy Harry mi nie odpowiedział spojrzałem na niego. I wiedziałem co chodziło po jego głowie i co zaczęło chodzić po mojej.

really don't care | ziall ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz