~10~

3K 239 4
                                    

Kookie leżał w łóżku , opatulony kołdrą odwrócony głową wstronę okna.

-Hej Jungkookie! ... Kookie?~Podszedłem bliżej łóżka i delikatnie dotknąłem jego ramienia.Chłopak się przestraszył i szybko podniósł. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że chłopak cały czas miał słuchawki w uszach. Popatrzył na mnie zdezorientowany na co ja się tylko lekko uśmiechnąłem upewniając się,że nic mu nie jest. Jednak jego ojciec chyba faktycznie nie kłamał mówiąc,że chłopak jest chory. Wyglądał jak siedem nieszczęść.

- Jak się czujesz? Czemu nie odbierałeś telefonu? Dlaczego wtedy wyszedłeś? Myślałem,że coś się stało. ~usiadłem obok, na skraju łóżka zasypując go pytaniami.

-Miałem wyłączony, przepraszam. Czuję się już lepiej hyung. Musiałem wyjść. Kocham cie bardzo ,ale ojciec byłby zły gdybym nie wrócił i już by mnie nigdzie nie wypuścił. Co ty tu robisz hyun? ~zapytał nadal będąc chyba w lekkim szoku. Przynajmniej takie miałem wrażenie. Nie odpowiedziałem tylko zacząłem się mu przyglądać. Włosy miał trochę roztrzepane , był blady a jego policzki były lekko zaróżowione. Podniosłem rękę i dotknąłem jego czoła.Tak jak myślałem, zbyt ciepłe.

-Kookie masz gorączkę... Skoczę do apteki po jakieś lekarstwa i do Ciebie wrócę.~podniosłem się z zamiarem wyjścia z pomieszczenia ,ale zatrzymała mnie jego ręka

-Nie musisz Jiminie hyung, niczego nie potrzebuje, nie czuje się źle. Zostań ze mną,prosze.~wiedziałem,że skłamał. W końcu kto mając gorączkę czuje się dobrze.. oj Jungkookie, Jungkookie... Co ja z tobą mam..

-Spokojnie, za moment wrócę i posiedzimy razem~uśmiechnąłem się tylko, puściłem jego rękę,przykryłem szczelniej kołdrą i wyszedłem. Jego ojca już nie było w domu co właściwie tylko ułatwiło mi sprawę.Kto wie czy wpuściłby mnie drugi raz. Pozwoliłem sobie zabrać klucze leżace na stoliku, zakluczyłem drzwi i ruszyłem w kierunku najbliższej apteki. Kupiłem wszystko co potrzebne , po drodze zahaczając jeszcze o jakiś market.Gdy wróciłem do domu Jungkooka położyłem zakupy na blacie kuchennym.Wyciągnąłem szklankę , nalałem do niej wody i położyłem na tacce.Obok przygotowałem jeszcze lekarstwa zakupione kilka minut wcześniej.
Postanowiłem, że zrobie jeszcze Kookiemu coś do jedzenia. Niestety jedyną potrawą jaką umiem zrobić są naleśniki. Znalazłem w dolnej szafce mikser i jakąś miseczke. Wyciągnąłem z lodówki mleko i jajka i zabrałem się za 'gotowanie'. Gotowe już naleśniki posmarowałem nutellą i położyłem na tacy. Rzuciłem jeszcze na wierzch kilka truskawek i skierowałem się do pokoju młodszego.

SAVE ME || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz