*Jungkook pov*
Następnego dnia ,rano byłem już spakowany.Już nie mogłem się doczekać wyjazdu. Co prawda trochę dziwiła mnie cała ta sytuacja, no ale skoro jednak ojciec naprawdę chcę naprawić naszą relację i się zmienić to jestem jak najbardziej za. Zawsze brakowało mi wsparcia u opieki. Racja, mam Jimina. Kocham go najbardziej na świecie, jest przy mnie kiedy go potrzebuje,jednak kto nie chciałby dostać trochę miłości od własnego rodzica..
Zszedłem na dół z zamiarem zapytania ojca dokąd dokładnie jedziemy jednak nigdzie go nie widziałem. Poszedłem na przedpokój i zauważyłem, że jego kurtka i buty są , więc musi być w domu. Chciałem jeszcze sprawdzić jak jest na polu, żeby wiedzieć jak się ubrać więc nacisnąłem na klamkę od drzwi jednak nie ustępowały. Szukałem w szafce kluczy ,ale jakoś nigdzie nie mogłem ich znaleść.. Dziwne..W tym momencie z piwnicy wyszedł ojciec.
-Tato gdzie są klucze? Drzwi są zamknięte.~zapytałem go wciąż grzebiąc w szafkach.
-Schowałem je.~odpowiedział mi podchodząc bliżej
-Po co?~zdziwiłem się trochę. Kto normalny chowa klucze?
-Żebyś czasami nie wpadł na pomysł ucieczki.
~~~
A co tu się stało ;c
Kocham Polsat :')

CZYTASZ
SAVE ME || Jikook
Fanfiction#335 w fanfiction~06.09.2016♡ ~sceny +18, wulgaryzmy, przemoc i duuużo słodyczy w jednym ~lekki angst ~wieloczęściowe ~rozdziały; 6,7,8 pisane przez @_×polishgirlx_ Jungkook przeżywa załamanie nerwowe. Wszystko dookoła niego sypie się wraz ze śmier...