~30~

2.4K 193 3
                                    

*Jungkook pov*

Kiedy usłyszałem zbliżające się kroki znowu spanikowałem. Nie wiem kiedy do wszystko się wreszcie skończy. Chciałbym móc żyć normalnie...

Słyszałem jak drzwi się otwierają.
-Jungkook, jesteś tu?~usłyszałem czyjś głos, ale nie wiedziałem czyj. Wiedziałem tylko, że to na pewno nie był ojciec. Instynktownie cofnąłem się do tyłu, zrzucając przy tym pudełko z szafki.

Kiedy światło wypełniło pomieszczenie mogłem się bliżej przyjrzeć temu osobnikowi. Chwila... Jimin?! Nie to przecież niemożliwe! Patrzyłem przerażony na chłopaka , który powoli zaczął kierować się w moją stronę.
Czy już do reszty zwariowałem? Jak to możliwe? Czy mam jakieś przywidzenia?

-Nie! Zostaw mnie! Idź sobie! Nie ja nie chce!~wykrzyczałem i bardziej się skuliłem -Ja już nie chce, idź sobie, prosze zostaw mnie.~miałem już dosyć wszystkiego, chciałem żeby ta osoba sobie poszła i zostawiła mnie w spokoju. Sam nie wiedziałem co się ze mną dzieje.

-Jungkookie to tylko ja,Jimin. Chodź zabiore Cie stąd. Już wszystko będzie dobrze.~usłyszałem jego głos. Miałem wrażenie ,że faktycznie go znam.Czy to naprawdę mój chłopak?

-Jestem tu z Tobą. Zabiore Cię.~Podszedł do mnie i delikatnie mnie dotknął.Przestraszyłem się i próbowałem cofnąć się, najlepiej jak najdalej od niego. Nie udało mi się to, ponieważ chłopak przytrzymał mnie-Nic Ci nie zrobie. Obiecuje. Ze mną już będziesz bezpieczny.

Słysząc te słowa nie wytrzymałem. Uświadomiłem sobie, że nic mi się nie zdaje i to naprawdę jest Jimin! Wybuchnąłem głośnym płaczem i wtuliłem się wjego ciało. Tak bardzo mi tego brakowało. Kiedy chłopak głaskał delikatnie moje włosy , zaciągnąłem się jego zapachem co mnie trochę uspokoiło.

Kiedy Jimin pomagał mi wstać zakręciło mi się mocno w głowie, przez co o mało co nie upadłem. Zrobiło mi się trochę słabo. Słyszałem jak mój chłopak rozmawia z kimś przez telefon,będąc strasznie zdenerwowanym. Poczułem jak chwilę później bierze mnie na ręce i niesie gdzieś.

Czułem się trochę jakbym odpływał. Powoli przestawałem kontaktować. Jimin zaraz posadził mnie koło kanapy w salonie. 

-Zostań tu, wrócę po Ciebie kochanie~usłyszałem tylko i poczułem jak chłopak składa pocałunek na moim czole i zaraz odchodzi.

Chciałem wstać i iść za nim jednak do końca straciłem siły i chwilę później straciłem przytomność.

SAVE ME || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz