Kiedy wszedłem moim oczom ukazał się przeuroczy widok. Kookie spał wtulony w poduszkę, a jego włosy opadały mu lekko na oczka. Aż żal mi go budzić. No ,ale cóż. Odłożyłem tackę na szafkę stojącą obok. Podszedłem do niego i delikatnie go szturchnąłem.
Chłopak zaczął się wiercić i mocno chwycił moją rękę nie otwierając przy tym oczu.
-Jungkookie wstawaj. Zrobiłem Ci naleśniki.~zacząłem go mocniej szturchać. Wreszcie zadziałało, bo puścił moją rękę i podniósł się do siadu.
-Nie jestem głodny Jiminie,hyung.
-Wiem Kookie ,ale musisz coś zjeść przed zażyciem tych lekarstw. Choćby odrobinę
. Chłopak niechętnie się ze mną zgodził i zabrał za jedzenie. Dopilnowałem tylko jeszcze żeby łyknął tabletki, które mu kupiłem i postanowiłem,że na mnie już czas. Jeśli jego ojciec wróci, nie będzie zadowolony z tego ,że tu dalej siedzę.
-Przyjdę jutro sprawdzić jak się czujesz, odpoczywaj. ~ podniosłem się i pocałowałem go delikatnie w czoło , po czym odwróciłem z zamiarem wyjścia z pomieszczenia.
-Do zobaczenia Jungkookie
-Do zobaczenia hyung~ usłyszałem jego cichy głos , obróciłem się jeszcze tylko po to ,żeby ujrzeć jego ślicznie zaróżowione policzki i skierowałem do wyjścia.
~~~
Ludzie pomożecie?
Mam mega wątpliwości czy pisać to dalej.. boje sie ,że zrobiłam z tego jakiegoś raka..
Jest sens to dalej pisać czy nie?
Co wy o tym myślicie?

CZYTASZ
SAVE ME || Jikook
Fanfiction#335 w fanfiction~06.09.2016♡ ~sceny +18, wulgaryzmy, przemoc i duuużo słodyczy w jednym ~lekki angst ~wieloczęściowe ~rozdziały; 6,7,8 pisane przez @_×polishgirlx_ Jungkook przeżywa załamanie nerwowe. Wszystko dookoła niego sypie się wraz ze śmier...