Obudziłam się i otworzyłam oczy, ale po chwili zamknęłam je, ponieważ zapomniałam zasunąć rolet, a światło strasznie raziło.
Wzięłam telefon i spojrzałam na godzinę.
Nieźle jest już po dwunastej ile ja przespałam?
No trudno się mówi, odłożyłam go na szafkę i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej biały crop top oraz krótkie dżinsowe spodenki, ubrałam się i wyszłam z pokoju. Zauważyłam Luke'a idącego w moją stronę, ale przyśpieszyłam i w mgnieniu oka znalazłam się w łazience. Zamknęłam się na klucz i oparłam plecami o drewnianą powłokę. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
- Chrissy wpuść mnie.
- Nie, jestem zajęta.
- Wiem, że teraz stoisz pod drzwiami. Wpuść mnie, bo za chwilę tych drzwi nie będzie - zażądał - Dobra jak chcesz - chyba poszedł zrobić rozbieg. Mam plan.
Gdy usłyszałam jak biegnie, szybko otworzyłam drzwi i odsunęłam się, a on runął na podłogę.
- No i po co Ci to było? - spytałam.
- Dzięki kurwa - mruknął pod nosem, wstając.
- Co chciałeś?
- Porozmawiać - podszedł bliżej mnie.
- O czym?
- O wczoraj - powiedział, na co prychnęłam - Chciałem Cię przeprosić, nie miałem tego na myśli.
- Ale to powiedziałeś.
- No tak, ale... - chciał dokończyć ale mu przerwałam.
- Nie ma żadnego ale, powiedziałeś to powiedziałeś. A teraz wyjdź bo chcę się przygotować - odsunęłam się od niego i podeszłam do umywalki, biorąc tusz do rzęs.
- Chriss - chciał mnie przytulić, ale odepchnęłam go.
- Wyjdź - powiedziałam spokojnie, a ten nic - Wyjdź! - prawie krzyknęłam.
Poszedł sobie trzaskając drzwiami, a ja zajęłam się robieniem makijażu. Po kilku minutach ogarniania się, spięłam swoje włosy w wysokiego kucyka i wróciłam do pokoju. Wzięłam telefon i zrobiłam sobie zdjęcie (media), postanowiłam napisać do Jus'a.
Do Jus❤:
Hej, masz ochotę pójść ze mną na deski?
Długo nie musiałam czekać na odpowiedź.
Od Jus❤:
Jasne, za ile?Do Jus❤:
Za 15 min? Tam w tym parku niedaleko mnie. Oki? :*Od Jus❤:
Jasne ;)Do Jus❤:
Do zobaczenia xxOd Jus❤:
Pa :*
Schowałam telefon i zeszłam na dół do kuchni. Przy blacie z telefonem w ręce stał Mike, który myślami chyba był gdzie indziej.
- Hej - mruknęłam cicho i wyciągnęłam z lodówki jogurt, usiadłam na krześle i zaczęłam go jeść.
- Cześć, co takiego Hemmo zrobił?
- Nie ważne - machnęłam ręką.
- Jak chcesz - westchnął - jak będziesz potrzebowała z kimś porozmawiać, to zawsze możesz przyjść do wujka Michael'a - podszedł do mnie i przytulił.
CZYTASZ
My Story. || lrh
FanfictionZazwyczaj rodzeństwo jest dla siebie podporą w jakiejkolwiek sytuacji, jednak nie w tym przypadku. Po dłuższej rozłące sytuacja powinna się opanować, jednak czy na pewno? Chrissy i Ashton są tego przeciwieństwem. Czy zmieni się coś gdy będzie zmuszo...