~23~

13K 533 27
                                    

Obudziłam się o dziwo wyspana. Myślałam, że będę się budzić w nocy, ale nic takiego się nie zdarzyło. Spojrzałam na ekran mojego telefonu, jest kilka minut po ósmej, więc mam jeszcze trochę czasu. Wstałam i wyciągnęłam z mojej walizki szarą bluzę, oraz czarne dżinsy i ruszyłam do łazienki. Po kwadransie byłam już gotowa, więc usiadłam w salonie i zaczęłam przeglądać Twitter'a. Chwilę później drzwi otworzyły się, a w nich pojawił się zaspany Mike.

- Cześć - mruknął rzucając się na kanapę.

- Hej - zaśmiałam się.

- Czemu tak wcześnie wstałaś? - spytał podnosząc głowę i patrząc na mnie.

- Jest trochę po ósmej. Po prostu wcześniej się obudziłam - wzruszyłam ramionami.

- No dobra - westchnął - Idę się ogarnąć, a ty nie ruszaj Luke'a - wskazał na mnie palcem - Zrobimy mu pobudkę - potarł ręce i zniknął za drzwiami. Kilka minut później staliśmy nad łóżkiem blondyna, obmyślając co zrobić.

- Dobra mam - oznajmił Mike - Weźmiesz wiadro z wodą i go oblejemy. Ja będę to wszystko nagrywał - uśmiechnął się, wyciągając telefon.

- Okay - powiedziałam ruszając do łazienki. Napełniłam wiadro lodowatą wodą i wróciłam z powrotem.

- Cześć kochani - przywitał się nagrywając snapa - Jest ze mną Chrissy - skierował telefon na mnie - Przywitaj się.

- Hej wam - pomachałam ręką.

- No więc trzeba obudzić naszą śpiącą królewnę - zaśmiał się - Chriss czyń honory - pokazał ręką na Luke'a.

- Jasne - uśmiechnęłam się, podchodząc bliżej i wylewając zawartość wiadra na blondyna.

- Co do kurwy?! - krzyknął, a my z Mike'iem zaczęliśmy się śmiać.

- Tak wygląda wasz ukochany, mokry z rana Hemmings - skierował kamerkę bliżej niego.

- Nie mogliście mnie normalnie obudzić?! - warknął ściągając koszulkę, po czym rzucił we mnie.

- Luke! - odrzuciłam jego rzecz.

- Kogo to był pomysł? - spytał, a ja z Mike'iem spojrzeliśmy na siebie.

- On.
- Ona - odpowiedzieliśmy wskazując na siebie palcami, w tym samym czasie.

- O Boże - mruknął rzucając się na poduszki - która godzina? - spytał wtulając się w pościel.

- Za kwadrans dziewiąta - odpowiedział Clifford, na co ten gwałtownie wstał, prawie mnie przewracając.

- Nie mogliście mnie wcześniej obudzić? - rzucił wchodząc do łazienki.

- Nie - odpowiedziałam - Pośpiesz się! Masz kilka minut na ogarnięcie się i wychodzimy! - krzyknęłam, wchodząc do salonu.

- Niezłe te snapy wyszły - uśmiechnął się - To co kto następny?

- Ash - odpowiedziałam, na co się zaśmiał. Siedzieliśmy jeszcze kilka minut, póki nie usłyszałam dość głośnego huku dochodzącego z łazienki.

- Pójdę zobaczyć czy sobie coś zrobił - oznajmiłam ruszając w stronę drzwi - Luke coś się stało?

- Nie wszystko okej - powiedział wychodząc - To co idziemy? - pokiwaliśmy głowami i zeszliśmy razem na dół na śniadanie. Weszliśmy do środka i usiedliśmy obok jedzących chłopaków.

- Czemu tak długo? - spytał Cal, a my Mike'iem wybuchliśmy śmiechem, a on spojrzał na nas niezrozumiale.

- Hemmo trochę się zmoczył i tak jakiś wyszło - powiedział Clifford nadal się śmiejąc - Jak chcecie wiedzieć o co chodzi to zobaczcie snapa.
Wyciągnęli telefony i weszli na snapchat'a, a po chwili zaczęli się śmiać.

My Story. || lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz