~54~

6.7K 396 49
                                    

{ Luke pov }

- Co się stało Chrissy? - zapytałem, a ona pociągnęła nosem.

- Musimy jak najszybciej dostać się do szpitala - wyszeptała, a ja spojrzałem na nią zdezorientowany - Luke musimy jak najszybciej dostać się do szpitala - powtórzyła.

- Czemu? Co się stało? - Irwin pociągnęła mnie w stronę wyjścia z parku, nie odpowiadając. Byłem zdezorientowany, kiedy biegliśmy w stronę pobliskiego szpitala. Nadal nie wiedziałem co się stało, ani kto sobie coś zrobił. Przez większość drogi próbowałem się dowiedzieć tego od Chrissy, ale ta nie odpowiadała, a po jej twarzy co chwilę spływały łzy. Więc w końcu nie zadawałem pytań, tylko wziąłem ją na barana, widząc jak z trudem biegła w swoich szpilkach. Ta kiedy znalazła się na moich ramionach, wtuliła się we mnie mocno i szlochała. Próbowałem ją uspokoić, ale na marne.
Po kilku minutach byliśmy już w szpitalu, a ona zaraz po zeskoczeniu z moich pleców, pobiegła przed siebie. Nie wiedziałem co mam zrobić, spojrzałem na ludzi w holu, którzy mi się przyglądali. Pokręciłem głową i ruszyłem biegiem za Chrissy, która zniknęła mi z pola widzenia.
Znalazłem ją gdy czekała na windę i przeskakiwała z nogi na nogę, niecierpliwiąc się.

- Chrissy - odezwałem się cicho, a ta spojrzała na mnie - Co się stało? - zapytałem, gdy drzwi windy otworzyły się.

- Chodź - szepnęła i pociągnęła mnie do środka.

- Co je... - nie dokończyłem i uciszyłem się widząc, że ona raczej mi nie odpowie. W ciszy jechaliśmy na trzecie piętro. Drzwi otworzyły się, a ona wyszła z niej i ruszyła korytarzem. Szedłem za nią, nic nie mówiąc. Rozglądając się, dostrzegłem Calum'a, który siedział pod ścianą. Chrissy też ich zauważyła, bo po chwili znalazła się obok niego.

- Co z nim? - zapytała cicho i wytarła łzy. Brunet spojrzał na nią, z bólem w oczach.

- James jest w środku, a Ashton poszedł z lekarzem - odpowiedział, dziewczyna pokiwała głową i weszła do sali, gdzie leżał... właśnie kto?

- Calum? - zapytałem, ten odwrócił głowę w moją stronę - Co się stało?

- David miał wypadek - westchnął i przetarł twarz dłonią - Samochód go dość mocno potrącił. Jak na razie to odkąd przyjechaliśmy z nim, nie odzyskał przytomności. Lekarz po długim błaganiu Ash'a, poprosił go do gabinetu i jak widać, jeszcze nie wrócił.

- Kurwa, to dlatego Chrissy tak zareagowała. Wiadomo co z nim?

- Mówię, że stracił przytomność i ma złamaną rękę - odpowiedział, na co pokiwałem głową i usiadłem obok niego.

Po kilku minutach ciszy, podszedł do nas Ashton i stanął naprzeciwko.

- I co z nim? - zapytał Cal.

- Złamana ręka z przemieszczeniem, noga i prawdopodobnie wstrząs mózgu - Chrissy z tobą przyszła? - pokiwałem w odpowiedzi głową.

- Gdzie w ogóle jest Mike? - spytałem.

- W drodze - odpowiedzieli obydwoje.

***
Siedzieliśmy wszyscy przy nieprzytomnym David'zie już kilka godzin. Chrissy zasnęła wtulona w mój bok, a reszta czekała. Lekarz powiedział, że niedługo powinien się obudzić, więc zostaliśmy. Z resztą nie chcieliśmy zostawiać Chrissy i James'a samych.

Moje oczy zamykały się, a głowa lekko opadła na ramie Calum'a, siedzącego obok, gdy oczy David'a zaczęły się po mału otwierać. James uśmiechnął się na ten widok i przejrzał mu się dokładnie. Calum szturchnął mnie ramieniem, na co szybko podniosłem głowę. Spojrzałem na Chrissy, która jeszcze spała.

- Mam ją obudzić? - zapytałem szeptem.

- Raczej tak - odpowiedział brunet.

- Chriss - położyłem swoją dłoń na jej policzku - Chrissy wstawaj - zacząłem głaskać go kciukiem. W zamian dostałem cichy pomruk dziewczyny - No już - poklepałem ją lekko.

- Co jest? - mruknęła cicho, nie otwierając oczu.

- David się obudził - odpowiedziałem, a ta podniosła się do pionu.

- Naprawdę? - spytała, patrząc na blondyna, rozmawiającego z James'em. Nie oczekując na odpowiedź, podeszła do nich i przytuliła, po czym zaczęła wypytywać co dokładnie się stało.
Po chwili chłopak złapał się za głowę i oparł łokcie na kolanach.

- Dave co jest? - zapytała.

- Kręci mi się w głowie i źle się czuję - odpowiedział.

- Idę po lekarza - oznajmił Ashton i wyszedł z pomieszczenia. Chwilę później wrócił z wysokim mężczyznom, ubranym w biały kitel.

- Witamy wśród żywych David - posłał mu uśmiech i sprawdził kartę, którą miał w ręce - Jak się czujesz?

- Kiepsko i kręci mi się w głowie - odpowiedział - Do tego boli mnie ręką.

- To normalne po tym jak złamałeś rękę, ale później przestanie. A co do zawrotów głowy - mruknął - Powiedz mi, pamiętasz co zdarzyło się przed wypadkiem i co zdarzyło się potem?

- Większości nie, ale nie które rzeczy tak. A czemu Pan pyta?

- Czyli moje przypuszczenia się potwierdziły - mruknął.

- Jakie przypuszczenia? - zapytał James, wpatrując się w niego.

- Wstrząs mózgu - odpowiedział - David możesz mi podać numer do swoich rodziców?

- Czemu?

- Chciałbym z nimi porozmawiać na osobności.

- Tylko, że jest mały problem. Oni są w Australii.

- Muszę się z nimi skontaktować - powiedział, wystawiając w jego stronę kartkę, by mógł zapisać numer telefonu.

- Dobrze - westchnął i napisał numer do rodziców.

- Dziękuje i za jakiś czas przyjdę zobaczyć, czy wszystko w normie - oznajmił i wyszedł z sali.

- I co teraz będzie? - zapytał blondyn.

- W takim stanie nie dasz rady grać - odezwał się Ashton, chodząc w tą i z powrotem.

- Raczej nie - Chrissy prychnęła i przewróciła oczami.

- Jak na razie musimy zawiesić działalność naszego zespołu - głos przejął James - Trzeba powiadomić menadżera i...

- Ja się tym zajmę - przerwał mu Calum i wyszedł z pomieszczenia.

- Wiecie, że możecie załatwić innego perkusistę i będzie po sprawie - powiedział David, podnosząc się na łóżku.

- Nie - Chrissy podniosła lekko głos - Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Pamiętasz? - ten pokiwał głową - No właśnie. Zobaczymy co będzie dalej - złapała go za rękę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
David co to ma być? Coś ty sobie zrobił?!

No to macie rozdział. Czuję, że jest do niczego, ale nie mogę wymyślić czegoś lepszego.

Chcecie bym zrobiła pytania do bohaterów?

Psst wiecie, że jeszcze gdzieś z dwa rozdziały i koniec? Nie? To teraz wiecie ;)

Do następnego :*

My Story. || lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz