~27~

10.4K 483 12
                                    

**Następnego dnia**

W tourbus'ie panuje naprawdę napięta atmosfera. Ash rozmawia jedynie z Calum'em, a gdy widzi mnie, Luke'a bądź Mike to albo nas ignoruje, albo zaczyna się kłócić. Ja nie wiem jak my wytrzymamy tą trasę, najbliższy koncert mamy za kilka dni. Jak na razie nie zanosi się ma to, żeby było tak jak wcześniej.

Mogłam powiedzieć mu o mnie i Luke'u jeszcze przed wyjazdem, to teraz na pewno nie było by żadnych kłopotów i kłótni z byle czego.

- Więc tak jak mówiłem... - powiedział Mike, a ja podniosłam wzrok na niego.

- Przepraszam, możesz powtórzyć? - przerwałam mu, ten głośno westchnął po czym powtórzył:

- Musimy ogarnąć tą całą sytuację z Ashton'em. Tak nie może być - przejechał dłonią po swoich włosach - Wyobrażasz sobie nas na scenie? Jak oni teraz omal co się nie pobili o to, że przechodzili obok siebie, to co dopiero odwalą przed fanami. Pobiją się przez to, że patrzyli na siebie krzywo? - zrobił chwilę przerwy - Portale plotkarskie będą miały wtedy świetny temat do rozmów. Musimy coś z tym zrobić.

- Co ty chcesz zrobić? Nie raz próbowałam z nim porozmawiać to widziałeś jak to się skończyło - spojrzałam na niego zrezygnowanym wzrokiem - Jedyne co to został nam Calum, bo z tego co wiem to do ciebie też się nie odzywa.

- Nasza ostatnia nadzieja w Calum'ie - westchnął - Mam nadzieję, że będzie chciał nam pomóc.

- A dlaczego niby nie chciałby? - spytałam.

- Nie wiem na przykład z powodu Ash'a? - z jego odpowiedzi wyszło bardziej pytanie, ale nie ważne.

- Okej - westchnęłam - A tak w ogóle - zetknęłam przez chwilę na wejście do tourbus'a - Gdzie oni są?

- Ash pewnie z Calum'em gdzieś siedzą sami, a Luke to szczerze nie wiem - wzruszył ramionami.

- Będziemy mu mówić o tym planie?

- Chyba powinniśmy - uśmiechnął się - idziemy? - pokiwałam głową, wstając z kanapy i ruszyliśmy na poszukiwania Hemmings'a.

***
Znaleźliśmy naszą zgubę w sali bankietowej, gdy grał na pianinie.

- Wow - zaklaskaliśmy obydwoje z Mike'iem kiedy skończył - Nie mówiłeś, że umiesz grać - oparłam się bokiem o instrument.

- Nigdy nie pytałaś - wzruszył ramionami i uśmiechnął się - Co was do mnie sprowadza?

- Mamy do ciebie sprawę - zaczął Mike.

- Mam się bać? - wtrącił.

- Nie, chyba nie - spojrzałam na Clifford'a.

- A więc... - Mike opowiedział mu w skrócie nasz jakże genialny plan, a ten zgodził się.

- Dobra to ja zadzwonię do Hood'a. Zaraz wracam - oznajmił wychodząc z pomieszczenia.

- Więc... - przerwał gdy zauważył, że przyglądam mu się - Co chce moja księżniczka? - spytał uśmiechając się szeroko.

- Zagrasz mi coś? - zrobiłam oczy kota ze Shrek'a.

- Dla mojej piękności wszystko - powiedział, a ja przytuliłam się do niego i pocałowałam go w policzek.

- Dzięki - odsunęłam się od niego, a on zaczął grać. Przeglądałam się mu, jak ze skupieniem wpatruje się w swoje dłonie, które delikatnie i precyzją poruszały się po klawiszach. Po chwili dołączył do tego swój śpiew, jego głos połączony z wygrywaną przez niego melodią jest niesamowitym połączeniem. Zamknęłam oczy i w słuchałam się w to wspaniałe połączenie.
Nawet nie zauważyłam kiedy przestał grać i podszedł do mnie.

- O czym tak myślisz? - szepnął, kładąc swoje ręce na mojej talii, a ja swoje na jego torsie.

- O tym jakiego mam utalentowanego chłopaka - musnęłam jego usta.

- Mogę to samo powiedzieć o tobie - zarumieniłam się - Słodko wyglądasz jak się rumienisz - podniósł swoją dłoń i przyłożył ją do mojego policzka - Kocham Cię Chrissy.

- Ja ciebie też Luke - powiedziałam, a jego twarz zbliżała się do mojej i gdy mieliśmy się pocałować, do pomieszczenia wparował Mike krzycząc:

- Wróciłem kochani! - myślałam czy nie rzucić się na niego z pięściami.

- Clifford - warknął Luke, na co się cicho zaśmiałam.

- Nie mówcie mi, że wam w czymś przeszkodziłem - zrobił smutną minę i podszedł do nas.

- Przeszkodziłeś - spiorunował go wzrokiem, a ten podniósł ręce w geście poddania i zaśmiał się.

- Chociaż powiedz, że załatwiłeś coś - spojrzałam na niego.

- Tak - uśmiechnął się - Cal jest teraz z Ashton'em na mieście i mają niedługo wracać. I gdy będą już tutaj, mogę się założyć, że Ash pójdzie jak najdalej od nas i będziemy mieli wtedy czas na porozmawianie z Calum'em. Tylko będziemy musieli się streszczać, bo jak pamiętacie musimy jechać dalej - puścił oczko.

- Okej, to kto mówi? - spytałam, a oni wymienili między sobą spojrzenia - O nie! Czemu niby ja?!

- Bo ja - wskazał na siebie Clifford - Zadzwoniłam do niego, a Hemmings - wskazał na niego - Raczej nie będzie chciał go słuchać.

- Ugh - jęknęłam - dobra.

- No i ustalone - klasnął w dłonie Mike.

***
Czekamy na Calum'a od kilkunastu minut w pokoju Mike'a i Luke'a. Po chwili usłyszeliśmy otwieranie drzwi i idącą osobę w naszą stronę.

- Hej, to co ode mnie chcecie? - spytał siadając obok mnie na kanapie.

- Chrissy ty miałaś powiedzieć - przypomniał Mike, na co westchnęłam.

- Calum bo jest taka sprawa - odwróciłam się do niego przodem - Pomógł byś nam z Ashton'em?

- W jakim sensie?

- Chciałabym go przeprosić i pogodzić się, ale wiesz jak to wygląda jak podchodzę do niego i próbuję coś powiedzieć.

- No okej, tylko co niby mam takiego powiedzieć?

- Na przykład, że jak on sobie wyobraża tą trasę, gdy wszyscy będziemy się kłócić o jakieś nie istotne rzeczy. Wiesz co się dzieje gdy Ash i Luke są w jednym pomieszczeniu? - pokiwał głową - To co będzie dopiero na scenie przed tysiącami fanów?

- Rozumiem i postaram się powiedzieć mu coś, ale nie obiecuję, że to coś da. Znamy go nie od dzisiaj i wiemy jaki jest uparty.

- Chociaż postarajmy się, żeby to wypaliło.

- Okej - uśmiechnął się.

- Dzięki - przytuliłam się do niego.

- Za co? - spytał oddając uścisk.

- Za to, że chcesz nam pomóc.

- Zawsze bym pomógł, przecież jesteśmy jedną rodziną - uśmiechnął się.

- Dobrze o tym wiem.

- Ja już lecę - wstał i ruszył do drzwi - może mi się uda dzisiaj jeszcze porozmawiać z nim o tym. Pa - pożegnał się i wyszedł.

- No to teraz tylko czekać - westchnęłam opadając na kanapę.

- Oby się udało - mruknął Luke.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pozdrawiam ze Słowacji 😘
A więc mamy kolejny rozdział ;*
Jak myślicie? Czy Cal porozmawia z Ashton'em? I czy Ash tak szybko wybaczy? :D

Kocham darmowe Wi-Fi na stacjach paliw💜😂
Do następnego!

My Story. || lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz