Właśnie siedzę na widowni i oglądam jak Ash, Cal, Mike i Luke wygłupiają się na scenie. David i James zniknęli gdzieś na backstage'u, więc nie pozostało mi nic więcej, niż patrzeć na tych idiotów. Postanowiłam, że po tej ich "próbie" bo tak naprawdę zagrali nawet nie całą jedną piosenkę.
Ja się dziwię, że im tak dobrze idzie na koncertach...
Ale odbiegam od tematu ugh.Wracając muszę porozmawiać z Ashton'em o mnie i Luke'u. Boję się, że będzie na mnie obrażony, a w najgorszym wypadku żeby nie pobili się (znając Ash'a to jest prawdopodobne).
Ale chyba w trzy godziny powinien ochłonąć tak?
Powinien prawda?- Chriss - klasnął dłońmi Ash przed moją twarzą, a ja ocknęłam się - Jezu Chrissy - westchnął.
- Tak? - spojrzałam na niego - mówiłeś coś?
- Od kilku minut - przetarł twarz ręką.
- Przepraszam ale się zamyśliłam. To było coś ważnego?
- Na szczęście nie - uśmiechnął się.
- Okej, skończyliście już? - zapytałam.
- Tak i to dawno, ale ty nie kontaktowałaś - zaśmiał się, a ja spojrzałam na Mike'a, który szedł w naszą stronę.
- Jak tam? - spytał.
- Mike, co chcesz? - jęknął Ash.
- Miałem Ci coś powiedzieć - zrobił przerwę i spojrzał na mnie, a ja powiedziałam bezgłośnie "wiem" - ale zapomniałem.
- Jak sobie przypomnisz to przyjdź - westchnął Ash, a on odszedł od nas wskazując na niego palcem i coś szepcząc pod nosem.
- Ash mogę Ci coś powiedzieć? - pokiwał głową - tylko proszę Cię nie wściekaj się i nie rób niczego pochopnie dobrze?
- A o co chodzi? Mam się bać? - zaśmiał się.
- Chyba nie - mruknęłam pod nosem.
- Mówiłaś coś?
- Nie - spojrzałam na jego twarz - No więc... nie wiem jak to powiedzieć - westchnęłam.
- Powiedz na spokojnie.
- Mam chłopaka - odwróciłam od niego wzrok.
- Yhym - pokazał rękoma, żebym kontynuowała.
- To Luke - spojrzałam na niego.
- Czyli to prawda - prychnął i zacisnął pięści - ile to już trwa?
- Dwa miesiące - podrapałam się po karku lekko zakłopotana.
- Czyli dwa miesiące mnie okłamujecie? - pokiwałam głową, za nim zauważyłam Luke'a, który nam się przyglądał razem z Mike'iem - Japierdole - przejechał dłonią po włosach - Kiedy chciałaś mi o tym powiedzieć? - spojrzałam na niego niezrozumiale - Powiedziałaś mi to tylko dlatego, że dowiedziałaś się, że wiem o was. Czy tak nie jest?! - ostatnie prawie krzyknął, a ja się lekko wzdrygnęłam.
CZYTASZ
My Story. || lrh
FanfictionZazwyczaj rodzeństwo jest dla siebie podporą w jakiejkolwiek sytuacji, jednak nie w tym przypadku. Po dłuższej rozłące sytuacja powinna się opanować, jednak czy na pewno? Chrissy i Ashton są tego przeciwieństwem. Czy zmieni się coś gdy będzie zmuszo...