- Zanim zaczniemy mamy dla Chrissy niespodziankę - oznajmił, a ja zmarszczyłam brwi - Zobacz tam - kiwnął głową w stronę wejścia. Spojrzałam w tamtą stronę i ujrzałam kogoś kogo najmniej bym się tu spodziewała.
- Justin? - szepnęłam zakrywając usta.
- No już idź do niego! - krzyknął w moją stronę James.
Długo nie musiał czekać na moją reakcję, gdyż po chwili pobiegłam do blondyna i rzuciłam mu się w ramiona.- Tęskniłem - powiedział i oddał uścisk.
- Nawet nie wiesz jak ja - szepnęłam i odsunęłam kawałek - Co ty tu robisz?
- Jestem - wskazał na siebie - Nie widać? - zaśmiał się, a w moich kącikach oczu pojawiły się łzy.
- Dziękuję - przytuliłam się ponownie do niego.
- Tylko nie płacz Chriss - pocałował mnie w czoło - Masz do zagrania koncert! - uśmiechnęłam się - A teraz idź tam i pokaż na co stać Chrissy Irwin! - krzyknął i popchnął mnie lekko.
- Dziękuję jeszcze raz - pocałowałam go w policzek i wróciłam na scenę.
- Dzięki wam - przytuliłam David'a, a z James'em przybiłam piątkę.
- Nie masz za co - odpowiedział blondyn - A teraz! Zaczynamy! - krzyknął.
***
- Okay teraz jako ostatnią zagramy "Outsiders"! - oznajmiłam uśmiechając się szeroko - Jest to dla nas ważna chwila, więc nie przedłużając zaczynajmy!
Całą piosenkę widać było, że daliśmy z siebie wszystko. Wspaniałe było to jak razem z nami śpiewała cała widownia i jak bawili się przy tym. Mam nadzieję, że teledysk wyszedł również świetny tak jak atmosfera w tamtej chwili.***
Zeszliśmy ze sceny i pierwsze co to rzuciłam się ponownie na Justin'a, który rozmawiał z Mike'iem.- Cześć Chrissy - zaśmiał się blondyn - Świetnie wypadliście.
- Dzięki i co ty tutaj robisz? - zapytałam.
- Przyjechałem bo stęskniłem się za moją przyjaciółką - przytulił mnie, a ja spojrzałam na Mike'a, który patrzył na nas z zazdrością.
- I jak załatwiłeś z chłopakami? - spytałam.
- Jak na razie to ani jeden nie chce rozmawiać z drugim, więc powinien być spokój na scenie - odpowiedział, uśmiechając się lekko - Ale jak tak dalej pójdzie to najlepiej będzie odwołać trasę, bo oni się po zabijają. Gdybyś słyszała i widziała co zdarzyło się w garderobie kiedy wy graliście - wzdrygnął się - Nie można zostawiać ich samych w jednym pomieszczeniu.
- O kogo chodzi? - zapytał Jus.
- Ash i Luke znowu się kłócą - machnęłam ręką - Tylko sprawa jest teraz poważniejsza - mruknęłam, a on podniósł jedną brew - Słyszałeś o tym jak zdradził mnie z jakąś laską? - pokiwał głową - Ona tutaj jest - westchnęłam - I zamieszanie się teraz zrobiło.
- To nie ciekawie - podrapał się po karku.
- I to jak - powiedzieliśmy w tym samym czasie z Mike'iem.
- Dobra ja idę się przygotować - oznajmił Clifford i pocałował mnie w policzek - Do później - pomachał odchodząc.
- No to masz już kolejnego kandydata - Jus szturchnął mnie łokciem.
- O co ci chodzi?
- O Jezu jesteś tak ślepa? - westchnął - Nie widzisz jak Mike patrzy się na ciebie?
CZYTASZ
My Story. || lrh
FanfictionZazwyczaj rodzeństwo jest dla siebie podporą w jakiejkolwiek sytuacji, jednak nie w tym przypadku. Po dłuższej rozłące sytuacja powinna się opanować, jednak czy na pewno? Chrissy i Ashton są tego przeciwieństwem. Czy zmieni się coś gdy będzie zmuszo...