Dzisiaj poniedziałek co nie? Nie czuję się zbyt dobrze po wczorajszym dniu, w nocy co chwilę obudziłam się i płakałam. Mam nadzieję, że uda mi się zakryć wszystko makijażem. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy wyciągnęłam z niej białą bluzkę, która odsłaniała mi brzuch, czarne dżinsy i dużą zieloną koszulę. (media)
Ubrałam się i ruszyłam do łazienki. Po drodze zauważyłam Calum'a, który dziwnie się na mnie patrzył, wzruszyłam ramionami i poszłam dalej. Wchodząc wzięłam się za robienie makijażu i mycie zębów. Wyrobiłam się w 15 minut i zeszłam na dół. Weszłam do kuchni i spotkałam chłopaków jedzących śniadanie i patrzących na mnie. Podeszłam do blatu, sięgając jabłko z koszyka i zaczęłam je jeść.
- Co się tak na mnie patrzycie? - spytałam zirytowana.
- Chriss możemy porozmawiać? - odpowiedział pytaniem Ashton.
- Nie - rzuciłam, po czym skierowałam się do przedpokoju. Ubierałam buty, gdy usłyszałam jego głos. Westchnęłam i spojrzała na niego.
- Proszę Cię tylko kilka minut.
- Nie, spóźnię się do szkoły - powiedziałam i złapałam klamkę.
- To po szkole? - spytał z nadzieją.
- Nie wiem - mruknęłam i wyszłam.
Droga do szkoły dłużyła mi się okropnie, ponieważ zapomniałam wziąć mojej deski, a autobusami nienawidzę jeździć. Chociaż jest jeden plus wzięłam słuchawki.
Włączyłam piosenkę "Come Get Some" zespołu Counterfeit i ruszyłam do szkoły.
Gdy doszłam, zostało mi jeszcze pięć minut, więc poszłam szukać Justin'a. Przeszukałam cały budynek ale bez skutku. Zrezygnowana podeszłam do szafki i wyciągnęłam z niej książki. Po chwili poczułam ręce na mojej talii. Odwróciłam się i ujrzałam uśmiechającego Justin'a.- Część kochanie - powiedział i pocałował mnie na oczach wszystkich.
- Hej - powiedziałam, przerywając go i odsuwając od chłopaka - Czemu pocałowałeś mnie na oczach wszystkich uczniów? - zapytałam.
- A co nie podobało się?
- Nie zbyt - mruknęłam i odwróciłam się w stronę szafki.
- Ooo widzę nową parę - o wilku mowa...
- O co Ci znowu chodzi Jenn?
- Myślałam, że wolisz ładniejsze dziewczyny Jus - powiedziała zawieszając się na jego ramieniu.
- Jeśli liczysz siebie do tych ładniejszych to powodzenia.
- Uważaj co mówisz dzieciaku.
- Stara kurwa się odezwała - prychnęłam.
- Jak mnie nazwałaś?! - wydarła się i podeszła do mnie - Wiesz z kim zadzierasz?
- Tak z jedną taką, powinnaś ją bardzo dobrze znać - uśmiechnęłam się, na co ta odwróciła się wściekła i poszła.
- Pożałujesz tego! - krzyknęła jeszcze.
- Na pewno - mruknęłam - Dzięki, że coś powiedziałeś Jus.
- Chriss widzisz sama sobie poradziłaś - prychnęłam na jego słowa i ruszyłam do klasy w której miałam mieć zaraz lekcje -No nie obrażaj się na mnie.
- Jus mogłeś się za mną wstawić, a ty tylko stałeś i się przyglądałeś - spojrzałam na niego siadając w ławce.
- Nie wiedziałem co mam zrobić - westchnął i usiadł obok mnie - Ale wynagrodzę Ci to niespodzianką - uśmiechnął się.
CZYTASZ
My Story. || lrh
FanfictionZazwyczaj rodzeństwo jest dla siebie podporą w jakiejkolwiek sytuacji, jednak nie w tym przypadku. Po dłuższej rozłące sytuacja powinna się opanować, jednak czy na pewno? Chrissy i Ashton są tego przeciwieństwem. Czy zmieni się coś gdy będzie zmuszo...