ROZDZIAŁ 18

2.8K 126 17
                                    


      Następnego ranka wstałam o 6 i poszłam pobiegać razem ze Steve'm. Po wczorajszym wyjściu każdy poszedł w swoje strony. Razem ze blondynem musieliśmy odwieźć Clintona do domu. Chłopak przesadził z alkoholem. Pierwszy raz mu sie to zdarzyło, więc wszyscy byliśmy tym zdziwieni. Przerosła go ta sława po wczorajszym wystepie, ale ogólnie to wyjście było fajne. Super atmosfera. Powinniśmy wychodzić tak częściej. Jednak cały czas w głowie miałam wczorajszy uśmiech Rogersa. Gdy widziałam jak on się na mnie patrzy to serce biło mi szybciej. Skupiłam się tylko na jego osobie. W tamtym momencie czułam jakbym śpiewała tylko dla niego. Jakbyśmy byli sami w pomieszczeniu. Nie wiem czemu tak czułam. Może powoli się w nim zakochuje? Nie, na pewno nie, a może? Mam mętlik w głowie.

       Biegaliśmy po pobliskim parku. Wróciliśmy do domu o godzinie 8:00. Wcześniej zaszliśmy jeszcze do sklepu po świeże bułki i sok marchewkowy. Po powrocie zrobiliśmy śniadanie i przez pół dnia razem trenowaliśmy, a przez reszte oglądaliśmy filmy. Ten dzień minął bez nieprzyjemnych rzeczy.

        Od dwóch tygodni mieszkam ze Steve'm w jego małym mieszkaniu. Poznałam jego przyjaciela z dzieciństwa – Bucky'ego. Od razu się z nim zaprzyjaźniłam. Często razem we trójkie wychodzimy do kina i na shake'a. Z resztą Avengers też się często spotykaliśmy. Clint, razem z dziećmi, zaprosili nas na grilla. Dawno Natashy nie widziałam. Podobno wyjechała do Rosjii na jakąś misje. Starka widziałam trzy razy. Za dużo czasu on nie ma, ponieważ buduje nowe urządzenia. Cenie go za jego intelekt. Ze Steve'm bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Codzinnie rano razem biegamy, za dnia trenujemy, a wieczorami wychodzimy na różne spacery. Ostatnio byliśmy nawet w wesołym miasteczku. Wygrał dla mnie wielkiego osiołka, który teraz ze mną śpi. Przez ten czas, gdy był blisko mnie zrozumiałam, że zakochałam się w nim. Jest dla mnie wielkim wsparciem. Za to mu dziękuje. Tyle spędziliśmy ze sobą czasu, że stał się dla mnie kimś więcej niż tylko przyjacielem. Szkoda, że on o tym nie wie. Nic mu nie powiem o moich uczuciach. Nie chce zniszczyć tej przyjaźni między nami, a poza tym on nigdy nie pokocha takiej dziewczyny jak ja. Nie umiem opanować mocy, boje się wielu rzeczy, nie umiem się bić, nawet nie jestem ładna, a Steve mógłby mieć każdą inną. Nie mam z nimi szans. Szybko schowałam moje uczucia do kieszeni i zajełam się tym co najważniejsze. Nie długo będzie trzeba stawić czoła rzeczywistości. Ultron wkrótce zaatakuje, trzeba ćwiczyć, a nie zajmować się romansami. Dziś wieczorem jest bal u Starka. Organizuje go co roku. Podobno będzie w jakimś zamku czy czymś podobnym. Zaprosił ponad 700 osób, w tym mnie. To będzie mój pierwszy w życiu bal.

         Siedziałam właśnie w kuchni i robiłam kanapkę kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Była to Wanda. Chciała mnie wyciągnąć na zakupy, bo nie ma w co się ubrać na dzisiejszą uroczystość. Zbytnio nie lubie chodzić po sklepach, ale zrobie jej tą przyjemność i pójde z nią. Zjadłam szybko kanapkę i z radosnymi buziami ruszyłyśmy do miasta.

          Zbliżała się godzina 15. Czas korków i wracających ludzi do domów po ciężkim dniu pracy. Pogoda była idealna na spacer. Wiał lekki, ale przyjemny wiatr. Słońce rozgrzewało mój kark i zimne dłonie. Razem z brązowowłosą przeszłyśmy chyba już wszystkie sklepy, a idealnej sukienki nie było. Jednak Wanda jest wybredna jeśli chodzi o wygląd, co nie zmienia faktu , że jest moją przyjaciółką. Odkąd pierwszy raz poznałam tą dziewczynę, od razu poczułam, że zaprzyjaźnimy się. Jest zawsze uśmiechnięta. Słyszłam o jej przeszłości. Współczuje jej, ale również szanuje. Po tym wszystkim ma jeszcze siłe na bieganie od sklepu do sklepu. Na prawde super dziewczyna. Jeszcze nie poznałam jej brata, ale prawdopodobnie poznam go dzisiaj wieczorem. Dużo mi o nim mówiła.

       Wanda była cała obrzucona siatkami z różnymi dodatkami i ciuchami. Postanowiłyśmy zajść do kawiarnii po coś do picia. Ona wybrała cappucino, a ja gorącą czekoladę. Po wyjściu udałyśmy się jeszcze do trzech sklepów.

Avengers: Nowe Starcie [Część 1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz