Gdy mój brat wraz ze siostrą wyszli z mojego mieszkania postastanowiłam przejechać się na moim cudeńku.
Z szafy wyciągnęłam zwykły biały top, legginsy i ramoneskę. Po przebraniu się założyłam czarne new balance i wzięłam do ręki kluczyki i kask.
Po otworzeniu garażu ujrzałam moją Yamahe R1. CUDEŃKO! Jest koloru czarnego ze złotymi elementami.
Jak tylko założyłam kask, włożyłam i przekręciłam kluczyk w stacyjce i odkręciłam manetke dało się usłyszeć charakterystyczny warkot silnika. Gdy usłyszałam ten dźwięk przeszła mnie gęsta skórka. Dłużej nie czekałam tylko ruszyłam przed siebie.§§§§§§§§§§§§§§§§
Dojechałam nad jezioro, gdzie przyjeżdżałam, by pomyśleć. Zgasiłam silnik, zdjęłam kask i usiadłam na pomoście.
Cisza i spokój nie trwały długo, ponieważ ktoś postanowił się do mnie przysiąść. Gdy otworzyłam oczy ujrzałam bruneta z brązowym oczami, który się do mnie uśmiecha. Odwzajemniłam uśmiech, choć nie znałam typa...-Cześć - zaczął ten ktoś.
-Hej - odpowiedziałam.
-Jestem Zack - podał mi swoją dłoń, którą uścisnęłam.
-Rose - uśmiechnęła się.Nagle zapadła niezręczna cisza, którą postanowiłam zakończyć...
-Jesteś tu nowy? - spytałam się.
-Tak - oznajmił.Zaś ta cisza... No nie wytrzymam...
-Jeździsz? - zakończył tą cholerną ciszę.
-Tak, a ty? - zaszczyciłam go moim szerokim uśmiechem.
-Tak... Opowiesz mi coś o sobie? - spytał się trochę hmm... zawstydzony. - Więc tak... Nazywam się Rose Smith, jutro kończę 18 lat. Mam brata i siostrę. Uwielbiam motory, sport i czasami coś po bazgrać na kartce. Jestem straszną ciamajdą. Coś jeszcze? Hmm... Nie to wszystko. Teraz ty.
-Nazywam się Zack Roberts. Za dwa miesiące kończę 19 lat. Jestem jedynakiem. Tak samo jak ty uwielbiam motory i sport. To wszystko. - powiedział i ukazał mi rząd śnierzno białych zębów.
-A i tak apropo nie mam dziewczyny - poruszał śmiesznie brwiami.
-Idiota - przewróciłam oczami i dałam mu z mojej małej piąstki w ramię.
-Już cię lubię - puścił mi oczko§§§§§§§§§§§§§§§§§§
Śmialiśmy się, żartowaliśmy i wygłupialiśmy, ale wszystko co najlepsze niestety się kończy... Zack doprowadził mnie pod dom i okazało się, że mieszka dwa domy dalej. Iż brunet nie zna okolicy jutro po zajęciach go oprowadzę po mieście.
Nagle w mojej kieszeni zawibrował telefon, co oznacza, że dostałam SMS'a.Nieznany:
Idziemy jutro razem na zajęcia? Zack :)
Czy zmienić nazwę na "Zack :)"?
Tak!Me:
Jasne, odprowadzić cię jeszcze po szkole?
Zack :):
Tak, spadłaś mi z nieba °.°
Me:
Nmzc, dobranoc ^.^
Zack :):
Branoc :*
Odłożyłam telefon i poszłam do łazienki wziąść szybki prysznic. Wyszłam w mojej ulubionej piżamie w motylki. Ułożyłam się wygodnie na łóżku i odpłynełam w krainę Morfeusza.
§§§§§§§§§§§§§§§
-Pobudka wstać, koniom wodę lać! - usłyszałam czyjś głos, lecz nie wiem czyj, chciałam otworzyć oczy, ale ten ktoś oblał mnie lodowatą wodą.
Grrr... Jak tylko złapię mojego napastnika obiecuję, że nogi z dupy mu powyrywam!
Udło się! Otworzyłam oczy! A moim oprawcą jest...
Uwaga!
Uwaga!
DAVID!-Wszystkiego najlepszego siostra! - Amber i mój kochany braciszek wykrzyczeli mi to do ucha.
-Dzięki, ale głucha nie jestem - mimowolnie się zaśmiałam.Od Ambar dostałam srebrną bransoletkę ze znakiem nieskończoność, zaś od Davida naszyjnik z imicjałami naszej trójki.
O szóstej zaczęłam się zbierać do szkoły. Ubrałam wyjątkowo czarną rozkloszowaną spódniczkę i crop top z koronką na plecach.
Śniadania nie zjadłam, tylko spakowałam jabłko do szkolnej torby. Ubrałam czarne vansy i wyszłam przed dom, by poczekać na Zacka.
5 minut później już byliśmy w drodze do tego piekielnego budynku.
-Wszystkiego najlepszego! - wykrzyknął nagle brunet.
-Dziękuję - odpowiedziałam mu z uśmiechem.
§§§§§§§§§§§§§§§-Co teraz masz? - spytałam się chłopaka.
-Mate - odpowiedział z jadem w głosie.
-No to mamy razem tą lekcję - oznajmiłam, na co na ustach mojego towarzyszą zagościł bardzo szeroki uśmiech.Jest już po dzwonku i siedzimy w klasie czekając na tą wredną matematyczkę.
5 minut - jeszcze jej nie ma
10 minut - mam nadzieję, że nie ma lekcji
15 minut - na 100% nie będzie
20 minut - prawie połowa zajęć, a jej nie ma
25 minut - cała klasa się cieszy
30 minut - i czar prysł...UWAGA!
Czarownica zwana matematyczką weszła do sali i chce prowadzić lekcję!!
RATOWAĆ SIĘ KTO MOŻE!!!§§§§§§§§§§§§§§§§§
Nareście lekcję skończone, Zack po szkole oprowadzony to oznacza jedno... MOGĘ IŚĆ DO DOMU!!!
Czekałam na tą chwilę odkąd przekroczyłam próg tego piekła...A teraz czas na idealny urodzinowy wieczór...
Lista idealnego wieczoru urodzinowego:
1. Wybrać jakiś dobry film
2. Przygotować zapas jedzenia... duży zapas jedzenia
3. Ubrać na siebie oniesie jednorożca
4. Zrobić kącik do oglądania
5. DOBRZE SIĘ BAWIĆ!Tradycyjne moje urodziny... Robię tak od 4 lat... Ciekawe czy w tym roku też dostanę głupawki...? Nie wiem, zobaczymy... Hehe...
Jaki by tu film wybrać?
Ten?
Nie!
A może ten?
Nie!
To ten?
Nie!
O ten?
Tak!!!Wybrałam film ,, Zostań, jeśli kochasz ". A co! Jestem dziewczyną! Mogę!
Jeszcze tylko pizza i możemy zacząć oglądać...
I jak się podoba rozdział??
~°.°~ ~°.°~ ~°.°~ ~°.°~ ~°.°~
Wydaje mi się, że zrąbałam ten rozdział...

CZYTASZ
Samotna ✓
Teen FictionNad Rose znęca się prawie cała szkoła z powodu braku rodziny, tylko Eric jest inny... Jak się potoczą losy Rose? Czy Eric zostanie miłością jej życia? A może to Zack skradnie jej serce? 11.12.16r #561 w Dla Nastolatków 15.12.16r #485 w Dla Na...