- Luck co ty kurwa do cholery wyprawiasz?! - no to teraz się wkurwiłam!
Podchodzę do blondaska, który na ryju ma uśmiech zwycięscy i przywalam mu mocno z liścia. Chłopak się zahwiał, a ja w tym czasie kopnełam go w krocze. Upadł na ziemię zwijając się z bólu, a ja w tym czasie wybiegłam z klubu.
Obejrzałam się do tyłu, lecz co tam zobaczyłam zmroziło mi krew w żyłach. Mianowicie Eric bije Lucka.Biegiem pokonała odległość dzielącął mnie i tych... tych... hmm... tych popaprańców.
Rozdzieliłam chłopaków i udałam się do auta Zacka.
-Co się stało, że nie było cię aż pół godziny?! - no to się wpakowałam...
-Yyy... Umm... Szukałam... Szukałam torebki - zkłamałam.
-Kłamiesz! - no to mam prze kichane.
-No i co mi zrobisz?! Nie musisz wszystkiego wiedzieć! - uwolniła się moja buntownicza strona.Nic nie odpowiedział, ale to dobrze, bo bym się już wkurwiła na maksa.
Odwróciłam się w stronę okna, głowę oparłam na szybie i oglądałam przewijające domy, sklepy i parki.Nawet nie wiem kiedy zasnęłam...
Obudził mnie szturchanie, ospale podniosłam powieki i moim oczom ukazała się zła, wręcz wkurwiona twarz bruneta.
-Jesteśmy - powiedział oschle.
Cicho powiedziałam "Dziękuję" i otworzyłam drzwi od samochodu.
Podeszłam do drzwi i otworzyłam torebkę. Na moje nieszczęście w niej nie było kluczy do domu.
Zaczęłam przeklinać pod nosem i postanowiłam się spytać przyjaciela czy mnie przenocuje. Dobrze, że mieszka tylko dwa domy dalej.Zapukałam dwa razy, nie musiałam długo czekać, bo odrazu mi je otworzył.
Dopiero teraz zauważyłam, że jest tylko w spodenkach dresowych.
Boże jaką on ma klatę.
Trzymajcie mnie.-Zrób zdjęcie zostanie na dłużej - zaśmiał się, a ja spaliłam rumięca.
-Dobra - wyszczerzyłam się.
-A więc co cię sprowadza w moje skromne progi?
-Nie mam kluczy do domu i chciałam się zapytać czy mogę u ciebię zostać na noc?
-Umm... Jasne wchodź - otworzył szerzej drzwi by mnie wpuścić.Weszłam do nowoczesnego salonu, ogólnie cały jego dom był nowoczesny... Dominowały kolory takie jak czarny, biały, szary i czerwony.
-Chodź za mną - usłyszałam.
Weszłam do szarego dużego pokoju z czarnymi akcentami. Mówiąc inaczej totalnie męski pokój. Odziwo było tu czysto... Nie walały się ubrania, nie to co u Erica...
-Dam Ci jakieś ubrania, ok?
-DobrzeCzułam się trochę nieśmiało... Przecież codziennie nie wiedzę go bez koszulki... A nawet nigdy nie widziałam jego nagiego torsu...
-Proszę - podał mi ubrania.
-Dziękuję - uśmiechnęłam się nieśmiało.
-Tu jest łazięka - wskazał palcem na drugie drzwi w jego pokoju - umyj się i zejdź na dół.Przytaknęłam i udałam się do pomieszczenia. Rozebrałam się i weszłam do kabiny prysznicowej. Umyłam się męskim żelem do ciała, bo innego nie znalazłam. Wyszłam, opatuliłam się ręcznikiem i ubrałam bokserki, szare dresy i czarną koszulkę, która sięga mi do połowy ud.
Schodzę na dół i zauważyłam Zacka jak się krząta po kuchni. Chyba mnie nie zauważył, więc cicho usiadłam przy stole i go obserwowałam. Po 5 minutach chłopak się odwraca i podskakuje ze strachu.-Ale żeś mnie wystarczyła - złapał się za serce.
-Och, przepraszam nie chciałam - wywracam oczami.Nagle podsuwa mi talerz z jajecznicą.
Biorę widelec i zaczynam jeść.-Było pyszne - powiedziałam po skączonym posiłku.
-Cieszę się, że ci smakowało - puścił mi oczko.Zaczął zmniejszać odstęp między moimi, a jego ustami...
Będzie pierwszy pocałunek?
A może nie?
Nie wiem 😂😂😂
Ale nowy rozdział dodam za 2 dni.

CZYTASZ
Samotna ✓
Teen FictionNad Rose znęca się prawie cała szkoła z powodu braku rodziny, tylko Eric jest inny... Jak się potoczą losy Rose? Czy Eric zostanie miłością jej życia? A może to Zack skradnie jej serce? 11.12.16r #561 w Dla Nastolatków 15.12.16r #485 w Dla Na...