Rozdział 14

230 14 2
                                    

-Dopiero teraz mi to mówisz?! - przyznam zdenerwowałam się.
-Spokojnie kotek... - przytulił mnie - Napewno cię polubią.
-Hmm... No dobrze - uśmiechnęłam się.

Wysiedliśmy z auta i skierowaliśmy się do brązowych drewnianych drzwi. Podeszliśmy, Zack zapukał i otworzyła nam powyżej 40. Jest to brunetka z brązowymi oczami.

-Witajcie! Nareście jesteście! - przytuliła nas z osobna.
-Dzień dobry - podałam jej rękę - Rose Smith - przedstawiłam się.
-Angelica Roberts - uścisnęła moją dłoń.

Brązowooki chwycił moją rękę i zaprowadził do kuchni gdzie stał jego tata. Tak jak jego żona ma powyżej 40 lat. Jest to brunet z zielonymi oczami.

-Dzień dobry, nazywam się Rose Smith - Tak jak w przypadku mamy bruneta podałam dłoń.
-Dzień dobry, William Roberts - uścisnął moją dłoń i się przedstawił.

Aktualnie siedzę koło mojego chłopaka przy stole i jemy przygotowanego przez panią Angelice
kurczaka.

-A więc Rose ile masz lat?
-18 - lekko się uśmiechnęłam.
-A czym się zajmują twoi rodzice?

Cała zesztywniałam. Co mam powiedzieć?
Moi rodzice w wieku 14 lat mnie zostawili?
Ugh...czemu to takie trudne?

Zack splotł nasze dłonie, by dodać mi otuchy.

-Moi rodzice nie żyją - powiedziałam prawdę.
-Przykro nam - powiedział tata chłopaka.

Smutno się uśmiechnęłam i wszyscy wrócili do jedzenia. Między czasie rozmawialiśmy, żartowaliśmy i się śmialiśmy.

Po skończonym posiłku Zack oznajmił, że będziemy wracać do domu. Pożegnaliśmy się z rodzicami bruneta i weszliśmy do auta.

-Widzisz nie było tak źle - zapalił silnik.
-No nie było - zaśmiałam się.

Droga minęła nam na śpiewaniu utworów z radia. Muszę przyznać, że chłopak śpiewa pięknie.
Gdy Staliśmy pod moim domem pożegnałam się z moim chłopakiem buziakiem w policzek i wyszłam z auta.
Weszłam do domu, ściągnęłam te cholerne szpilki i poszłam do góry. Z szafy wyciągnęłam koszulkę Zacka, którą mu ukradłam. Poszłam do łazienki i wzięłam gorący prysznic. Wzięłam telefon do ręki, by sprawdzić czy nikt nie próbował się do mnie dobić.
1 wiadomość

Misiek😘:

Dobranoc księżniczko :*

Me:

Dobranoc kochanie ♥

Odłożyłam telefon na szafkę nocną i z wielkim bananem na twarzy zasnęłam.


Hej!
Strasznie wam dziękuję za ponad 300 wyświetleń!
Nadal się dziwię, że ktoś to czyta.
Dziękuję wam!
Jeszcze dzisiaj dodam rozdział. 😀😀😀
Kocham was! 😘

Samotna ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz