Rozdział 5

450 20 4
                                    

-David? - Zszokowana przetarłam oczy, by sprawdzić czy to się dzieje naprawdę.

Zaraz, zaraz koło niego stoi dziewczyna strasznie podobna do mnie.
Ko
-Rose, to... - wskazał palcem na swoją towarzyszkę - to Amber. Twoja starsza siostra.

Ja mam siostrę?
Ale jak to?
Nigdy jej na oczy nie widziałam...

-Wejdzicie - powiedziałam.

Po wejściu do domu ściągli swoje buty i kurtki. Zaprowadziłam ich do salonu.

-Ale jak to... Ja mam siostrę?
-Właśnie dlatego przyszliśmy, żeby Ci wszystko wyjaśnić - powiedział lekko nerwowym tonem mój brat.
-Gdy David miał roczek urodziłaś się ty... - zaczęła opowiadać brunetka - Ja miałam wtedy 14 lat. Następnego dnia po twoim urodzeniu jak wstałam nikogo nie było w domu, więc pomyślałam, że pojechali na zakupy i zaraz wrócą, ale tak się nie stało. Miałam tak samo jak ty. Bez przyjaciół, rodziny wsparcia... - szlochała.
-Teraz już rozumiesz? - spytał się mnie David.
-Tak, ale czemu ciebie nie opuścili tak samo jak nas?
-Ponieważ ojciec chciał tylko synów i uzgodnił z matką, że w wieku 14 lat jego córki zostaną opuszczone - dało się wyczuć smutek w jego głosie.

Nie wytrzymałam i zaczęłam ryczeć jak bóbr. Moje rodzeństwo nie czekało dłużej tylko mnie przytulili.
-Jesteś nadal na mnie zła, że nie chcesz mnie znać? - Spytał z nutką nadzieji w głosie.
-Nie, nie jestem na ciebie już zła... Dziękuję, że mi o tym powiedzieliście - powiedziałam szczęśliwa, że odzyskałam brata i zyskałam siostrę.

Taki krótki, ale jest 😉
Jak mi się uda jeszcze dziś wrzucę rozdział.

Samotna ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz