Rozdział 17

238 10 3
                                    

Jest 20:30, a chłopcy zapragneli iść na plażę. Jak to ja trochę pojęczałam, że jest za późno, że jestem za wielkim leniem, ale oni nie dali się ubłagać. Ugh... jak ja ich nie nawidzę, lecz jednocześnie kocham. Czy to normalne?

Ubrałam białą bluzkę z krótkim rękawkiem na której był jakiś napis i spodenki. Stroju do pływania nie wziąłam, bo "podobno" nie będziemy pływać.

Powolnym krokiem ruszyliśmy na plażę. Gdzieś w połowie drogi Zack splotł nasze dłonie, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech. David szedł koło nas i co chwile opowiadał żarty.

Gdy już byliśmy na miejscu rozłożyliśmy koc na którym usiadliśmy.
Ujrzałam, że mój chłopak siedzi w telefonie więc postanowiłam mu go zabrać. Brunet był w takim transie, że dopiero po paru sekundach zobaczył co zrobiłam.

-Nie żyjesz - zaczął mnie gonić.

Biegłam szybko, ale brązowooki był szybszy.
Pfff... napewno uda mi się wyrwać z jego uścisku.
Pfff... to nic, że trzyma mnie bardzo mocno, żebym nie uciekła.
Pfff... to co, że jest kurwa silniejszy.
TO NIC KURWA NIE ZNACZY!

-A widzisz jeszcze jednak żyje - powiedziałam z tryumfalnym uśmieszkiem.
-Ale zaraz nie będziesz - wziął mnie na ręce w stylu panny młodej.
-Będę - powiedziałam z przesłodzonym głosem.
-No chyba nie!
-No chyba tak! - wystawiłam mu język.

Chłopak zaczął biec w kierunku morza. Chyba nie zrobi tego o czym teraz myślę?! Nie nie napewno nie! O cholera, a jednak tak!
Po chwili poczułam zimną wodę do której zostałam wrzucona.
Wybyrzyłam się z wody, spojrzałam w lewo, a tam stał Zack zwijając się ze śmiechu.

-No bardzo kurwa zabawne! - syknęłam przez zaciśnięte zęby.
-A żebyś wiedziała! - ponownie zaczął się śmiać.

Chłopak staną przede mną szczeżąc się jak głupi do sera i patrząc na mnie wygłodniałym wzrokiem.

-Co się tak do jasnej cholery szczeżysz?! - drżałam z zimna.
-Masz białą bluzkę
-I co z tego?! - dopiero teraz zauważyłam, że jego oczy są skierowane na mój biust.

-Zboczony debil!
-Ale twój
-I tu mnie masz - uśmiechnął się i pocałował mnie w nos.

Wróciliśmy na koc gdzie siedział David, który jadł wcześniej przygotowaną kanapkę.

-Ej, a może zostaniecie u mnie na noc?- spytałam z nadzieją w głosie.
-Pewnie! - odpowiedzieli jednocześnie na co się zaśmiałam.

Gdzieś o 22 wróciliśmy do domu i chłopcy chcieli obejrzeć jakiś film. Oczywiście padło na horror, choć obydwoje wiedzą, że ich strasznie nie lubię. Jeszcze błagałam ich na kolanach, ale to nie zmieniło ich decyzji.
W niektórych momentach przytulałam się do Zacka i zamykałam oczy.
Po skończonym filmie położyliśmy się spać. Mój brat do pokoju gościnnym, a ja i Zack razem w moim pokoju.

§§§§§§§§§§§§§§§§§

Obudziłam się przez ciężar znajdujący się na moim brzuchu. Okazało się, że to noga bruneta. Cicho się zaśmiałam i lekko strąciłam ciężar, by się nie obudził.
Zeszłam na dół, wstawiłam wodę na kawę i zabrałam się za robienie tostów francuskich. Gdy zalewałam wrzątkiem kawę usłyszałam kroki stóp na schodach.

-Co tak pięknie pachnie? - spytał Zack.

-Przyznaj się siora co zrobiłaś na śniadanko. Jestem strasznie głodny!
-Siadajcie przy stole i czekajcie. Zaraz przyniosę żarcie.
-Dobrze mamo! - zaśmiali się.

Jeszcze tylko przełożyłam tosty na talerz, położyłam na tacce trzy kupki, trzy talerze i jeden duży talerz z jedzeniem.

-No nareście - krzyknął David.
-Nie krzycz, bo nic nie dostaniesz do jedzenia.

Chłopak zrobił naburmuszoną minę na co ja z moim chłopakiem głośno się zaśmialiśmy.

Posiłek zjedliśmy w miłej atmosferze.
Posprzątaliśmy i ruszyliśmy się przebrać w normalne ciuchy.
Ubrałam szare dresy i do tego czarna bokserka. Na leniwe soboty idealnie.

-To ja pójdę do domu się przebrać i zaraz wrócę - oznajmił brązowooki.
-Nie, poczekaj - podeszłam do szafy i wyciągnęłam jego czarne dresy i czarny T-shirt.
-Dzięki, nawet nie wiedz, że u ciebie je zostawiłem - uśmiechnął się.

Jak wszyscy się ogarneli postanowiliśmy pojeździć na motorach. Ja wziąłam moją Yamahe, Zack swoją Honde, a David Aprilie.
Ruszyliśmy w stronę jeziora i tam siedzieliśmy do wieczora.

Witam po długiej przerwie!
Dawno nie było rozdziałów...
Przepraszam...
Jak się podoba??

Samotna ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz