Obudziłam się z dziwnym uczuciem, że coś się dzisiaj stanie. Oczywiście zignorowałam to i wstałam z łóżka. Momentalnie poczułam zimno u stóp przez zimne panele.
Zeszłam na dół jeszcze w piżamie, czyli koszulce Zacka i udałam się do kuchni.
Zabrałam się za robienie śniadania. Najpierw wstawiłam wodę do czajnika na herbatę, potem zrobiłam kanapki z szynką, serem i sałatą. Zalałam torebkę z herbatą wrzątkiem i z gotowym posiłkiem poszłam do salonu, gdzie usiadłam na kanapie i włączyłam telewizję. Powoli jadłam i oglądałam telewizję, gdy po całym domu rozniusł się dźwięk dzwonka. Niechętnie wstałam i podeszłam do drzwi. Otworzyłam je i szczerze myślałam, że to Zack, ale grubo się pomyliłam... Bo stał tam...Erick!
Tak, we własnej osobie!Już chciałam zamknąć drzwi, lecz on był szybszy i włożył swój but między drzwi.
-Czego chcesz?! - zapytałam wściekła.
-Porozmawiać - odparł.
-Tylko, że jest mały problem... -zrobiłam pauze - ...nie mamy o czym.Kolejny raz próbowałam zamknąć drzwi, ale na marne.
-Właśnie, że mamy - tym razem krzyknął.
-No to mów masz dwie minuty - powiedziałam to tylko dla tego, żeby dał mi święty spokój.
-A nie zaprosisz mnie do środka - pokazał swój uśmiech przez który kiedyś nogi miałam jak z waty.
-Nie! Czas leci - jak on mnie wkurwia!Stałam z założonymi rękami na piersiach i czekałam na jego bardzo ciekawą historię.
-No więc... - podrapał się po karku - strasznie tego żałuję... Żałuję tej zdrady i to bardzo - prychnęłam na te słowa - Rose, bo ja...ja cię nadal kocham - spojrzał mi prosto w oczy - i nigdy nie przestałem.
-Gówno mnie to obchodzi! Mówisz mi, że mnie kochasz, a potem zdradzasz! I to jest według ciebie miłość?! - zaśmiałam się - Wiesz co?! Śmieszny jesteś! Myślisz, że jak tutaj przyjdziesz i powiesz mi jak to mnie kochasz i nigdy nie przestałeś to rzucę ci się na szyję?! To jesteś w wielkim błędzie! Przestań mi niszczyć życie! Ja kocham Zacka i tylko on się dla mnie liczy! Tu jesteś tylko jebanym zerem! - Wykrzyknęłam to tak głośno, że chyba usłyszał to mój chłopak, bo kieruje się w stronę mojego domu.-Co tu się dzieje? - stanął koło mnie i mnie przytulił.
-Ten idiota myśli, że jak powie mi, że nadal mnie kocha i bardzo żałuję zdrady to zostawię ciebie dla niego - wtuliłam się mocniej w umięśnioną sylwetkę bruneta, więc mogłam wyczuć napięte mięśnie.
-Tak, tak właśnie myślę, że zostawisz tego chuja dla mnie - Erick uśmiechnął się bezczelnie.Zack już chyba nie wytrzymał, bo po tych słowach rzucił się na szatyna. Mój były próbował się bronić, ale nie był taki silny jak mój obecny chłopak.
Gdy udało mi się oderwać bruneta od szatyna. Od razu wtuliłam się w jeszcze zdenerwowanego bronzowookiego. W tym czasie Erick wstał i wykrzykną: "Jeszcze tego pożałujecje". Zabardzo się tym nie przejęłam, tylko wzięłam Zacka za rękę i wprowadziłam do domu. Kazałam mu usiąść na krzesełku i poczekać na mnie. Poszłam do łazienki i wróciłam z apteczką.
Przemyłam wodą utlenioną knykcie bruneta i dolną wargę. Trochę jest poobijany, ale przeżyje. Odniosłam przedmiot na miejsce i wróciłam do chłopaka.-A ty czujesz coś jeszcze do niego? - zapytał z nienacka.
-Nie, oczywiście, że nie! - zaprzeczyłam - kocham ciebie i tylko ciebie - pocałowałam go w usta.
-Idziemy do mnie? - spytał.
-Ok - wyszczerzyłam się.Już miałam iść ubierać buty gdy przypomniałam sobie, że nie jestem jeszcze ubrana.
-Poczekaj chwilę idę się przebrać - powiedziałam na co chłopak się zaśmiał.
Jak rakieta wleciałam do pokoju i wybrałam pierwsze lepsze ubrania. Padło na białe legginsy i czarną bluzę Zacka zakładaną przez głowę.
Zeszłam na dół i ubrałam czarne superstary.
Gdy już byliśmy w domu bruneta usiedliśmy na kanapie.-Czekaj, czekaj czy to nie jest moja ulubiona bluza - wskazał palcem na mnie.
-Nieee, wydaje ci się - uśmiechnęłam się słodko.§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§
Jest 22:00, więc postanowiłam wracać do domu. Zack uparł się, że mnie odprowadzi, więc nie mam za bardzo nic do gadania.
Przy drzwiach do mojego domu pożegnaliśmy się szybkim całusem w usta. Szukałam odpowiedniego klucza do drzwi, lecz poczułam czyjąć rękę na moich ustach. Byłam przerażona. Nie mogłam krzyknąć, bo nie umożliwiła mi to ręka mojego oprawcy. Po chwili zostałam powalona na ziemię i z hukiem wylądowałam na kostce brukowej. Ten ktoś zakleił mi usta taśmą i z kieszeni wyjął nóż. Teraz to naprawdę byłam przerażona. Przyglądnęłam się lepiej twarzy tego człowieka, bo nie założył żadnej chusty. To był Erick!Nagle poczułam piekielny ból na prawej ręce. Wycinał jakieś litery, ale nie wiem jakie... Ostatnie co pamiętam, to krzyki mojego chłopaka, sygnał karetki i ciemność...
Pewnie mnie za to zabijecie... No, ale musiało się coś nareście stać...

CZYTASZ
Samotna ✓
Teen FictionNad Rose znęca się prawie cała szkoła z powodu braku rodziny, tylko Eric jest inny... Jak się potoczą losy Rose? Czy Eric zostanie miłością jej życia? A może to Zack skradnie jej serce? 11.12.16r #561 w Dla Nastolatków 15.12.16r #485 w Dla Na...