ROZDZIAŁ XXX

4.1K 227 3
                                    

*POV TRZECIEJ OSOBY*

Każdy wyliczał godziny do bitwy, która ma zmienić wszystko. W Hogwarcie zostali tylko ci odważni, którzy nie boją się śmierci. Może z ich strony to głupie? Lecz każdy został, aby bronić tego co dla każdego z uczniów tej szkoły ważne. Nie każdy ma tyle odwagi, aby stawić czoło Śmierciożercą. Choć to dziwne, że w Hogwartcie są oni i bez trosko chodzą po murach szkoły. Choć za parę godzin będą to ruiny pozostałe po wspaniałej i najlepszej szkole magii w Szkocji.

Wrogowie Hogwartu idą na niego z wielkimi uśmiechami. Chcą zniszczyć tą szkołę i wspomnienie o niej. Lecz o co? Aby dostać się do złotego dziecka, wybrańca, ten co przetrwał atak Czarnego Pana. W szeregach Lord'a Voldemort'a idzie młoda dziewczyna, która nie jest tak uradowana jak jej towarzysze. Jest przygnębiona i zła. Ale czemu? Nie chce śmierci Harry'ego Potter'a? Nie chce, aby mrok panował nad szkołą? Za parę minut dowiemy się czy tak faktycznie jest.

*POV HARRY POTTER*

-Jak myślisz, pokonamy go?-zapytał Ron przygotowując się do walki.

-Pokonamy? Nie wiem, lecz czy przeżyjemy? Tak. Ja mam nawet dowód, że przeżyłem jego ataki-pokazałem na bliznę na czole. Razem z przyjacielem zaczęliśmy się śmiać.

-Harry?-przerwała nam dziewczyna z szósteko roku. Odwróciłem się do niej z pytającym wzrokiem. Ta mi podała list i odeszła. Patrzyłem jeszcze za nią ze zdziwieniem aż znikła za rokiem. Z powrotem odwróciłem się do przyjaciela. On też miał zdziwioną minę. Nie czekając dłużej, otworzyłem go, ale najpierw zobaczyłem, że na kopercie jet moje imię i nazwisko oraz znak, który nigdy nie widziałem.

  Harry, wiem, że nie byliśmy blisko, lecz dziś rano ostrzegłam się przed Czarnym Panem, który jest niestety, ale jest moim ojcem. Porwał mnie. Nie, nie ratuj mnie. Jakoś dam radę wyrwać się z jego objęć. Mam plan, lecz ty musisz mi pomóc w tym, jeśli oczywiście zależy choć trochę na moim życiu. Gdy zaatakuje mój ojciec Hogwart, ja go powstrzymam, lecz nie wiem czy dam radę. Jeśli nie, wyłączę moje moce oraz też ciało. Więc proszę cie, abyś pomógł mi się wybudzić. Sprowadź mojego wuja, aby mnie obudził z głębokiego snu. Jeśli tego nie zrobić-zginę.
Emily  

-Wiesz, gdzie dyrektor?-zapytałem się Ron'a nie wierząć to co właśnie przeczytałem. Jak to możliwe? Gdy pytałem dyrektora gdzie Emily, on powiedział, że pojechała w odwiedziny do wuja, a tu pisze, że została porwana przez... Ojca. Jak to możliwe? Jak to się stało, że Emily to córka Voldemort'a?!

-Co się stało?-zapytał mnie rudy chłopak gładąc rękę na moim barku.

-Wiesz, gdzie dyrektor?-zapytałem ponownie podnieszonym głosem.

-Tam stoi-pokazał mi ręką na osobę, która teraz rozmawia z innymi nauczycielami. Bez słowa skierowałem się do Dumbledore'a. Czemu mnie oszukał? Co naprawdę ukrywa?

-Dyrektorze?-powiedziałem, gdy dotarłem do niego. On tylko powiedział do nauczycieli krótkie „przepraszam" i podszedł do mnie.

-Tak Harry?-zapytał z poważną miną.

-Czemu mnie pan oszukał?-zapytałem wprost.

-Jak oszukał? O co chodzi?-zapytał zdziwiony. Wtedy pokazałem list, który dostałem od dziewczyny. Dyrektor przeczytał list i jakby się załamał. -Możemy pójść do mojego gabinetu? To długa historia-powiedział i skierował się do wieży, gdzie ma gabinet.

*POV EMILY*

Idę razem w ramię w ramię z moim ojcem i kobietą, która jest moją matką. Nie chcę atakować Hogwartu. Udało mi się osztrzeć innych o ataku oraz też wysłać list do Potter'a. Oby się mu udało sprowadzić mojego wuja do Hogwartu na czas. Jeśli się nie obudzę na czas... Co będzie ze mną? Może to mój los? Może to moje przeznaczenie? Nie będą śmierciożercą. Nie będę nim. Może moi rodzice są, lecz nie ja. Nie będę tą złą. Nikt nie będzie mnie kontrolował. Nawet mój ojciec.

-Hogwart jest już blisko-powiedział radośnie i też szalenie moja matka. Spojrzałam na krajobraz przede mną. Widzie go. Jesteśmy. Dzieli nas od niego tylko urwista droga.

-Moja córko, poczekaj ze mną. Moi żołnierze zajmą się innymi, a nam zostawią najlepszą zabawę z Harry'm Potter'em-podkreślił imię i nazwisko chłopaka z psychopatycznym śmiechem.

Nie Bój Się /Draco Malfoy ✔  TOM IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz