*POV EMILY*
Następny dzień oznaczał iż spotkam się z blondynem. Szkoda, że nie można powiedzieć, że jest się chorym. No, ale trzeba stawić czoła problemom. A moim problemem jest Draco Malfoy. Nie wiem co mam zrobić jak go spotkam. I jeszcze przez te kolejne godziny będę zmuszona do przebywać z nim, ponieważ mamy razem lekcję. Koszmar. Ale przeżyjesz Em! Rozumiesz? Nie takie rzeczy się robiło.
Okey Emily, opanuj się. Nic ci nie grozi. Przecież cie tylko pocałował. Jeszcze z zaskoczenia. Na pewno zapomni o tym. Nie będzie o tym pamiętać. Przecież całuje się z każdą, więc zapomnij o tobie.
Z takim pozytywnym myślami poszłam się szykować do szkoły.***
Ostatnia lekcja i wreszcie pójdę do pokoju. Tam jest bezpiecznie. Choć wczoraj tak nie było. Znaczy dziś w nocy. Znaczy... Sami wiedzie. Rozumiem, że chłopaki są pokazać jacy oni nie są, ale ja nie jestem nagrodą. Nie mogę już. Nie mam sił to tego. Bym najlepiej przeniosła się z domu do innego, ale ta Diara Przedziału zadecydowała, a czego co wiem to nie mogę się przenieść. Zawsze pod górkę. A na pewno nie powiem "może dyrektor mnie przenieść do innego domu, bo jeden chłopak z domu mnie prześladuje, a drugi chce mnie przelecieć". Szkoda, że mamy wspólny hol. Choć może uda mi się uniknąć Eric'a, ale Draco'a zapewne nie. Jak wspaniale, że jesteśmy w jednej klasę. Czujecie ten sarkazm? Czy on myśli, że jestem głupia i nie widzie jak się wgapia się we mnie, a co za tym idzie? Mordercy wzrok krótkowłosej dziewczyny która na prawie lekcji siedzi z nim. Ten blondynek ma chyba coś z głową. Nie widzi tego, że go nienawidzę? Choć czuje coś. Jakąś więź z nim. Ale też czuje, że coś przede mną ukrywa, raczej przed wszystkimi. Może wizja mi pomoże? No tak, nie wiem jak ją wykonać. A może wiem jak odnaleźć księgę z nietypowymi darami. Przez tyle tygodni myślałam jak znaleźć, a odpowiedź miałam przed nosem. Zaklęcie lokalizujące. Jak używałam je, szukałam ludzi. Teraz będą musiała wykombinować jakie jest zaklęcie na lokalizacje przedmiotów. A może takie jak na ludzi? Muszę załatwić mapę Hogwartu. I chyba wiem gdzie ją znajdę. U braci Ron'a. Jeden z nich powiedział, że jakbym czegoś potrzebowała mam do nich uderzać. Więc tak zrobię. Może uda mi się dziś. Jestem taka podekscytowana z mojego pomysłu. Ale też w duchu bije się po głowie, że czemu wcześniej tego nie wykombinowałam.
Z zamyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka, który mówił iż zaczyna się lekcja. Ekstra. Tak długo myślałam, że nawet nie jestem w połowi. Kto wymyślił, że klasa ma być w lochach? Tak, mam lekcje eliksirów z szanownym panem Snape'm, który się patrzy na mnie jakbym zabiła kogoś mu bliskiemu. Może to tylko moje przypuszczenia? Szybkim marszem szybko zeszłam z trzeciego piętra do lochów. Tylko Snape mógłby pracować tu. Jestem tego świadoma. Już chciałam otworzyć drzwi od klasy, gdy ktoś złapał mnie za ramię i pociągnął na lewo do ciemnego zaułku. Automatycznie pisnęłam, ale pisk był przez sekundę iż napastnik zakrył mi usta. W tej chwili mam różne scenariusze tej sytuacji. Czy to Eric czy Draco? Modliłam się, aby to był Draco. Sparaliżowana patrzyłam na napastnika, który okazał się...
--------------------------------
Koniec części pierwszej ;)
Jak myślicie, kto to?
A może to Eric lub Draco, albo ktoś inny?
Oceniajcie, komentujcieMoże ktoś już wiem, może nie, ale aktor który grał Snapa w "Harrym Potterze" umarł :/
R.I.P. Alan Rickman (21 lutego 1946- 14 stycznia 2016)
CZYTASZ
Nie Bój Się /Draco Malfoy ✔ TOM I
Fiksi PenggemarPamiętasz Harry'ego Potter'a? Opowiem wam inną historię, teraz głównym bohaterem jest ktoś inny. Nie będzie wojny czy bitwy. Chce opowiedzieć historię która zrodziła się w szkole magii.