ROZDZIAŁ XIX

4.8K 245 73
                                    

Rozdział nie sprawdzony

*POV SEVERUS SNAPE*

Właśnie układałem moje eliksiry, gdy zauważyłem czarne chmury. Dziwne. Przecież nad Hogwartem było słońce. A może... Nie, Czarny Pan nie ośmieliłby się wparować do Hogwartu. Przecież dałem dziewczynie eliksir ochronny. Ale jeśli... Muszę do sprawdzić. Dziewczyna nie może się dostać w jego ręce. Do pełni jeszcze tydzień. Wtedy jego córka będzie miała pełną moc. Gdy pełnia się zbliża, tym silniejsza się staje. Dlatego mnie to przerazia. Nikt wdety nie może jej pokonać. Nawet jej właśny ojciec. Szybkim krokiem wyszłem z klasy i pobiegłem do domu Slytherinów. Nie ma czasu, aby wzywać Dumbledore'a. Gdzie jest Malfoy, gdy go potrzebuje. Nie ważne! Ważne jest to, aby uradować dziewczynę.
-Czysta krew-powiedziałem hasło, a obraz się przeszunął zapraszając mnie do środka. Biegiem wparowałem do domu, lecz nikogo nie ma. Wydłużony, nieokrągły, nisko sklepiony loch mieszczący się pod jeziorem, po którego ścianach często skapywały krople wody był pusty. Nic nie słyszę. Jakby cały dom jeszcze spał. Jeszcze raz spogądałem na pokój wspólny, gdzie mieściły się gustownie rzeźbiony kominek, zdobione krzesła i wygodne fotele oraz bogato inkrustowane stoły. I nagle usłyszałem głos.
-Teraz moje dziecko zabieram cie do domu-głos Lord'a Voldemort'a. Po cichu podszedłem na korytarz. Widzie jak podniosi ją z ziemi. Tak, jakby była bezwładna. Może tak jest? Ja stałem i przyglądałem się temu. Co mogę zrobić?! Przecież nie będę z nim walczyć! Jest za silny. Tylko mogę obserwować jak ją zabiera.

*POV DRACO*
-Jest?-powtórzyłem jej słowa, bo naglę przerwała. Widziałem jej oczach strach.
-Twoją kuzynką-powiedziała zrezygnowana.-Nie chciałam ci mówić, że ta dziewczyna jest córką mojej siostry, bo wykracono ją, a dokładnie wykradł ją brat Voldemort'a-tłumaczyła.
-Narsyza?-zawołał ją mój ojciec.
-Tak?-zapytała go.
-Przyjdź tu szybko. Potrzeba twojej pomocy-odparł. Matka tylko się lekko do mnie uśmiechnęła i odeszła zostawiając mnie z tym wyjaśnieniem. Czyli to moja... Jak? Ale? Czemu? Jak to się...
Co kurwa?! Chwila... Matka mi powiedziała, że jest moją kuzynką. Kurwa! Już nic nie rozumiem! Jak... Kto mówi prawdę?! Kto kłamię?! Nie wytrzymam! Nadychmiast stałem i rzuciłem talerzem o ścianie, aby powtrzymać swoją agresje. Mam ochotę wszystko powywracać. Zaraz zwariuje z tym! Idę do swojego pokoju już wkurwiony. Nie mam ochoty nikogo widzieć. Chcę do przemyśleć. Jak to możliwe?! Jeszcze zabieram z szafki ojca butelkę whisky. Nie biorę szklanki. Chcę się upić. Właśnie świat mi się zawarił. Dziewczyna, którą pragnę jest może moją kuzynką.

*POV LUCJUSZ MALFOY*
Właśnie obserwuje jak moja żona opiekuje się córką Lord'a Voldemort'a. Czyli ta dziewczyna ma moce, których nikt nie ma. Słyszałem rozmowę między moim synem, a moją żoną. Widziałem jak mój syn cierpi przez to. Ale to lepiej. Każałem żonie mu powiedzieć, że jej siostra jest jej matką, choć do nie prawda. Jej matka jest zdrajcą krwi. Ta informacja nie może wyjść. Jej siostra skodziła się na to, aby być matką córki Czarnego Pana. Ale, gdy brat Pana wykradł jego dziecko i ukrywał przed te lata, Bellatriks'a wyszła za mąż za Rudolf'a Lestrange'a. Jednak oficjalnie Bella jest matką tej dziewczyny, która aktualnie leży w łóżku i jest zapewne nie przytomna. Nigdy nie poznałem jej matki. I nie poznam. Zmarła przy porodzie. Zastanawiam się jak Voldemort przełamał się i pokochał mugolkę.
-Narcyzo?-zapytałem opierając się o drzwi.
-Tak?-zapytała mnie żona nie przerywając pantarzowania ręki tej dziewczyny.
-Myślisz, że dobrze zrobiliśmy mówiąć kłamstwo naszemu synowi?-zapytałem kobietę, myśląć nad tym.
-Widziałeś jak nasz syn zareakował na tą wieść. Gdybyśmy nie zareakowali na to, bardziej by cierpiał-odwróciła się do mnie.-Możesz podasz mi pantaże? Leżą na szafce koło lustra-podała mi skazówki, którymi się pokierowałem.-Musimy go chronić-podałem jej podaną rzecz.-Złamane serce jest jak rozbite lustro. Lepiej uchrobić go przed tym-odparła Narcyza robiąć dzieczynie opatrunki na rękę.
-Masz rację. Musimy-przyznałem radzje żonie.

A jednak to nie jego kuzynka :O
Taka nie spodzanka :D
Oceniajcie, komentujcie

Nie Bój Się /Draco Malfoy ✔  TOM IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz