ROZDZIAŁ XVIII

5K 233 54
                                    

Rozdział nie sprawdzony

*POV DRACO*

Leniwie otworzyłem oczy. Przedarłem je, aby przyzwyczaić się do promieni słońca. Spojrzałem na telefon, aby sprawdzić która jest godzina. Jest dziewiąta rano. Dobrze, że mam wolne od szkoły. Jednak zamiast wylekiwać się w łóżku, będę musiał iść do rodziców. Tam ukrywa się Czarny Pan. Muszę dać mu sprawozdanie z obserwacji córki. Jaka jest, jak wygląda itp. Chcę ją chronic, ale też nie chcę zdradzić Czarnego Pana. Czemu to musiało mnie spotkać?! 
-Draco-powiedział głoś obok mnie. Spojrzałem na nią z dziwieniem. Co ona tu jeszcze robi? 
-Co?-powiedziałem lekkim podenerwowaniem.
-Która godzina?-zapytała oszelając oczy i teraz zauważyłem, że jest do mnie przytulna. O nie! Żadna dziewczyna nie będzie się do mnie przytulać. O to, to nie!  
Wstałem z łóżka jak oparzony i szybko zaczołem się ubierać. Tylko chwila, gdzie moje ubrania?
-Tego szukasz?-zapytała blond włosa dziewczyna z uwodzicelskim uśmiechem. Jednej ręce trzyma moje spodnie, a drugą trzyma koc , który zakrywa jej nagie ciało. 
-Tak-zaprałem jej rzeczy i zabrałem się ubierać. Jeszcze mam piętnaście minut do wyjścia, wic lepiej się poszpieże. Daruje się śniadanie, bo wiem jaka jest moja matka. Da mi śniadanie po królewsku.-Lepiej stąd idź-poredziłem dziewczynuie nawet na nią nie spoglądając. To przygoda na jedną noc. Nic więcej. 
***
-Synu, jak ci idzie nauka w Hogwarcie?-zapytała moja matka podając mi jedzienie.
-Dobrze-powietrzałem zapierając się za śniadanie.
-A jak moja córka?-wtrącył się głos za mną. Voldemort.  Głosno przekłem sline prostując się przy tym. Odłożyłem widelec. Mam miecane uczucia. Czy mam mu powietrzeć prawdę czy skłamać? Powiedzieć mu, że Emily ma niezwykłe moce? Czy skłamać, że ich nie ma? Spojrzałem się na mojego ojca, który pokiwał głową. Gdy Emily pozna prawdę skąd naprawdę się wywodzi, to przejdzie na stronę ojca? Gdy ma takie moce... Czytałam księgę na temat darów. Księgę, którą szuka dziewczyna. Jeśli im powiem, to nie będzie już Hogwartu jaki był. Gdy Czarny Pan przejmię go, to co stanie się ze mną? Z Emily? Będzie taką gnidą jak jej ojciec? Będzie zła? Będzie śmerciożercą?
-Jest w domu Slytherinów. Uczy się nieźle-oby nie pytał o jej moce. Nie chcę jej stradzić, bo jej ojciec chcę przejąć świat magii. 
-Czy ma jakieś nietypowe moce?-przybliżył się do mnie oczekując na odpowiedź. 
-Tak-kurwa! Co się stało? Zmarszczyłem brwi. Miałem powiedzieć "nie". Co do cho...
-Użyłem zaklęcia prawdy-powiedział bez emocji Voldemort okrącając mnie przy stole.
-Proszę, to mój syn-bronił mnie ojciec przed jego gniewem.-Nie chciał cie zdradzisz-kontyunował, a ja milczałem. Nie chcę zdradzć Em, nie jego. 
-Niech wraca do Hogwartu-powiedział nonszalańsko Czarny Pan.-A ty Lucjusz'u, idziesz ze mną-mój ojciec piorunował mnie wzrokiem i odszedł od stołu zostawiając mnie z matką.
-Jesteśmy sami, więc ci powiem czemu nie powinneś związać się z jego córką-odparła matka popijając jaką cieć z kielicha. Dziwiło mnie to. 
-Co?-zmarszczyłem brwi. Skąd ona wie co czuje do Emily.
-Jestem twoją matką. Znam cie jak nikt inny. Muszę ci coś powiedzieć o mojej rodzinie-westchneła.-Ta dziewczyna jest...

*POV EMILY* 
Obudziły mnie jakieś szepty. Momentarnie otworzyłam oczy. Co to chorely?! Nagle zabolała mnie głowa. Nie no, zapomniałam wczoraj wziąć tego eliksiru, który dał mi Snap. Nie mówił mi o skudkach ubocznych.  Tak mnie boli. Jeszcze te szepty. Wstałam z trudem z łóżka i spojrzałam na pokój. Dziewczy jeszcze śpią. Kto tak szepcie? Wysłam na korytarz, ale nikogo jeszcze nie było. Co się dzieje?! Ten ból jeszcze bardziej boli. Jeszcze bardziej... Te szepty są coraz głośniejsze. Zamykam oczy, aby nie myśleć o tym bólu. Znika. Staje się coraz słabszy, aż znika. Otwieram oczy. Na przeciwko mnie stoi czarna postać. Jakbym przeczuwała to co się stanie, bo szybko rzuciłam zaklęrze na zmore, która jest na przewko mnie. Otwróciłam się. Jest ich coraz więcej. Co to ma być?! Kto ich przysłał?! Co oni chciął ode mnie?! Rzuciam kolejne zaklęca. Ale ich jest zbyt dużo. Nie dam rady sama. Słabne. Nie! Ból powrocił! Upadam na podłogę letwo oddychając. Te zmory mnie otaczajął. Nikt nie słyży tego? Upadam całkiem na podłogę. Jedyne co widzie przed zamnięciem oczu, to jak Czarny Pan podniosi mnie...

Witam, witam
I jak rozdział? ^^
Wiem, że krótki, ale chcę dodać trochę dramatu ;)
Co matka Draco'a chce powiedzieć mu?
Co się stanie z Emily?
Oceniajcie, komentujcie

Nie Bój Się /Draco Malfoy ✔  TOM IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz