ROZDZIAŁ XIV (cz.II)

5.7K 274 22
                                    

*POV EMILY*
Leże na łóżku myśląc, co ja właśnie robię? Może za szybko zareagowałam na odpowiedzieć Malfoy'a? Przecież jego rodzice nie są cierpliwi i wyrozumieli, a na pewno nie kochani. Zapewne kochają Draco'a, ale na swój nie zrozumiany sposób. Może powinnam pójść do niego? Zrozumieć go. Może jeśli poznam go bliżej to go lepiej zrozumiem? Nic nie zrobię dopóki będę tu siedzieć i rozmyślać.
Tylko nie pójdę znów w munturgu. Chcę się uwolnić. Rozluźniłam krawat i ściągnęłam sweter. Duzilam się w nim. Podeszłam do szafy i zaczęłam rozkładać się po niej. Na pewno nie pójdę w dresie. Wybrałam jeansowe spodenki, zwykłą białą podkoszulkę naramionska i fioletową koszulę w kratę założyłam na biodra. Na nogi założyłam białe stopki, a później czarne trampki do kosztek. Jeszcze poprawiłam makijaż i wychodzę. Zamykam drzwi na klucz. W ręce mam mój telefon i klucze. Jest tłum na korytarzu. Jakoś przebrnęłam. W holu natomiast jest mało ludzi. Głównie ludzie tu czytają. Nie chcę przeszkadzać. Szybko przeszłam przez hol i teraz jestem na korytarzu u chłopaków. Jak zwykle chłopaki gwistali. Przewróciłam oczami. Szukam pokoju Smoka. Pokój Eric'a jest obok. Wcześniej tego nawet nie zauważyłam. Mam nadzieję, że nie wyjdzie. Jednak mam szczęście. Blondyn wszedł nie zauważając mnie. Już miałam naciskając klamkę od pokoju Malfoy'a, gdy ktoś mnie złamał. Znów. Nie mogą mnie zawołać, tylko łapią mnie od tyłu przyprawiając mnie o zawał serca. Nie, niech to będzie ktoś inny niż chłopak o którym myślę. Zamknęłam oczy. Głęboko odetchnęłam. Wyobrażam sobie prąd, który z mojego ciała przechodzi do osoby która mnie złapała. Nagle usłyszałam huk. Szybko otwarłam oczy i odwróciłam. To... Przecież to Blaise Zabini. Kurwa! Nie wieszałam, że to on. I też nie wieszałam, że mam taką moc. Jak ja to zrobiłam?! Nie ważne jak. Zabini leżał trzymając się za klatkę piersiową zwijając się z bólu. Nie dobrze!
-Wszystko okay?-zapytałam głupio.
-Nie dość, że ostra, to jeszcze razi każdego swoją pięknością-zaśmiał się leżąc dalej.
-Boli cie coś?-przewróciłam czami. Nie zbyt fajny żart w tej chwili.
-Tylko serce, bo patrzysz na mnie tak jakbym był poszkodowany-znów przewróciłam oczami.
Nim się obejrzałam, chłopak już stał. Podał mi rękę, aby mi pomóc wstać.
-Dzięki i przepraszam-przyjęłam jego rękę i wstałam z podłogi.
-Kobieto, nie wiem skąd masz takie moce, ale teraz będę cię ostrzegał-powiedział masując obolałe ramię.-A tak w ogóle, co ty tu robisz?
-Przyszłam do...-pokazałam na drzwi do pokoju Malfoy'a słysząc jęki. Czy on...?
-Co do cholery?!-zdenerwował się chłopak.
-Ma orgie w pokoju czy co?-zapytałam śmiejąc się, ale w sercu chciałam, żeby nie pieprzył jakieś laski.
-Trzeba sprawdzić-wyją z kieszeni spodni klucz i przekręcił zamek w drzwiach. Ciekawe skąd on ma klucze do pokoju Draco'a? Choć... Przecież to są najlepsi kumple, więc pewnie Draco ma klucze do jego pokoju. Tylko po co, to ja nie wiem. A może wymieniają się pokojami. Dobra, to nie moja sprawa.
Czarnoskóry chłopak otworzył pokój, a ja miałam już widok na pokój Smoka. Jest jasno więc nie będę musiała go szu... O mój boże! O mój boże! Ja pierdole. Mój koszmar się spełnił. Draco pieprzy się z jakąś laską. Nie chciałam tego widzieć. Ochyta.
-Sorry stary-powiedział niezręcznie Zabini zamykając drzwi.-No, więc...-nie wie co powiedzieć. Ja też. To jest niezbyt fajna sytuacja. Nie na co dzień widzi się kogoś na "czynności". Dobra, nie chcę o tym myśleć.
-Pójdę już-przerwałam tą nie zręczną sytuacje.
-Okay-powiedział i po chwili go nie było.
To najdziwniejszy dzień w moim życiu. Chce wymarzać ten obraz z pamięci.
---------------------------------------
Oceniajcie, komentujcie

Nie Bój Się /Draco Malfoy ✔  TOM IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz