ROZDZIAŁ XXI (cz.I)

4.2K 231 5
                                    

Rozdział nie sprawdzony

*POV EMILY*
-Voldemort-powiedziałam cicho do tej kobiety z przerażeniem. Zabójca moich rodziców stał w drzwiach. Co mi zrobi?!
-Witaj córko-przywitał się ze mną jakby był moim ojcem.
-Nie jestem twoją córką, morderco-powiedziałam to z jadem do niego.
-Jak matka-powiedział rozmyślająć.-Potrzebuje twojej pomocy-powiedział zbliżająć się do mnie. Jego spetna twarz bliżej wygląda ochytniej niż z bliska. Odsunęłam się na tyle ile moje ciało pozwalało, lecz dalej nie mogę, ponieważ bolą mnie całe ciało.
-To nie odpowiedni czas na takie rozmowy-powiedziała kobieta, która siedziała koło mnie.
-Będzie taki czas jaki ja chcę-powiedział Czarny Pan. Jak pięcio letnie dziecko.

*POV DRACO*
Właśnie wysłem z gabinetu ojca i kierowałem się do mojego pokoju, gdy usłyszałem rozmowę na dole. Poznaje te głosy. Jeden jest głos mojej matki, a drugi... Voldemort'a. O czym moja matka może rozmawiać z Lond'em Voldemort'em? Przecież nie jest śmiercożercą.
Po cichu zeszłem ze schodów i poszedłem w kierunku głosów. Szczerze? Ciekawi mnie to.
Gdy dotarłem do celu, schowałem się za ścianą, aby mnie nie zauważyli. Znalazłem odpowiednią kryjówkę, więc mogę podsłuchiwać. Wiem, ze zachowuje się jak jakiś dziecak, który się nudzi.
-To nie odpowiedniczas na takie rozmowy-powiedziała matka przestraszona tym, ale tylko ja to zauważyłem. Dla innych jest silną i bezlitosną kobietą, lecz dla mnie jest kochającą matką.
-Będzie taki czas jaki ja chcę-stanowczo zaprzeczył.
-Nie pomogę ci-powiedział trzeci głos. Chwila... Czy to głos Emily? Co ona tu... Voldemort. To on tu ją sprowadził. Gdy pytał mnie czy ma niezwykłe mocy, domyślił się, ze ta proroctwo jest o niej. W końcu to jedyne jego dziecko.
-Panie-znów przerwała matka zwracająć się do zmory.-Możesz wyjdź? Emily powinna odpoczywać. Jest wyczerpana po walcze-zapewne matka powiedziała tak, bo było jej żal dziewczyny. Ma dobre serce. Ni wiem jakim cudem trafiłem na taką matkę.
Ale chwila... Jaka walka?! O czym ona mówi?!
-Oczywiście-Czarny Pan wyszedł przejęty. Czy on ją kocha? Przecież minęło kilkanaście lat. -Draco?-przybliżył się do mnie. Jak mnie zauważył?! Przecież się schowałem.
-Tak Panie?-wstałem z ziemi.
-Przybilnuj mojej córki-rozkazał.
-Jak każesz, Panie-odpowiedziałe mu.-Mam jednak jedno pytanie-teraz, albo nigdy. Wkońcu to jej ojciec może powie mi prawdę. Przecież to może być mój wuj. Skoro siostra mojej matki jest Emily matką, to czyli jestem siostrzencem Czarnego Pana. Tego nie przeżyje.
-Co chcesz chlopce?-zapytał obserwując mnie.
-Czy Emily jest córką mojej ciotki Bella'i?-oby nie. To nie może być prawda.
Chwilę myślał aż usłyszałam odpowiedz.-Tak!-i odszedł.
Co?! Czyli to prawda?! Jest moją kuzynką?! Nie! Chciałem przelecieć własną kuzynkę! Bym rozumiał, gdyby to była daleka, ale to nie prawda. To bliska, bardzo bliska. Mam do siebie obrzydzenie!
Ale to nie ważne. Teraz jest ważna Emily. Boże, nie! Nie myśl o niej jak o dziewczynie, tylko jak o rodzinie, bliskiej rodzinie.
-Emily, później do ciebie zajrze-z rozmyśleń wyrwał mnie głos mojej matki. Szybko schowałem się tam gdzie wcześniej i czekałem aż przejrze. Gdy to zrobiła, szybkim krokiem powędrowałem do pokoju gdzie leży Emily. Chciałem otworzyć drzwi, lecz nie udało się ponieważ są zamknięte na klucz. Wyciągnąłem różdzkę ze spodni. Wiem, nie powinno się czarować poza Hogwartem. Już miałem urzyc zaklęca, gdy usłyszałem kroki. Szybko schowałem się do pokoju na przeciwko, aby uniknąć wpadki z moją osobą.
-Po tylu lat mam udawać jej matkę?-ciotka Bellatriks'a jest lekko zirytowana.
-Tak, masz. Tylko matka ją przegona to zmiany decyzji-powiedział jej mąż, Rudolf.
-Nie będzie. Ale najlepiej choć ze mną do naszego pokoju, bo raczej tak matka nie wygląda.
-Dobrze-skodził się wuj.
Słyszałem jak odchodzą, a gdy oddalili się, żeby mnie nie zobaczono, wyszłem z pokoju. Wróciłem do wcześniejszej czynności, czyli otwierania drzwi. Użyłem zaklęcia i udało się. Wszedłem do środka.

Teraz zabawa się zaczyna ^^
Oceniajcie, komentujcie

Nie Bój Się /Draco Malfoy ✔  TOM IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz