*2.5*

1.8K 128 69
                                    

Dzisiaj w szkole ci się bardzo nudziło. Nie chciało ci się nic. Nawet (twój ulubiony przedmiot) nie był/a lepsza.

Właśnie trwa godzina wychowawcza. Dowiedziałaś się, że przychodzi dziś do szkoły nowy uczeń. Kiedy wszedł do klasy, wszystkie dziewczyny westchnęły na jego widok.

Był blondynem (jak 9/10 tej szkoły). Miał włosy zwczesne do góry. Ubrany w białą koszule i czarne rurki.

Kiedy wsłuchałaś się w szum w klasie można było usłyszeć takie słowa jak:

Bóg sexu...

Jest już mój...

Na bank nie jest prawiczkiem...

Chłopak usiadł obok ciebie.

- Dlaczego zawsze w takich momentach siedzę sama.- karciłaś się w myślach.

- Hej. Jestem Zane, a ty ?

- Rose. Miło mi.

- Mi również. Słuchaj, nie spotkaliśmy się kiedyś ? Mam wrażenie, że już się gdzieś widzielismy...

- Wątpię. Widzę cię pierwszy raz.- od razu zaprzeczyłaś.

Resztę lekcji spędziliście w ciszy, aż w końcu nadszedła długa przerwa.

Poszłaś na dach szkoły, który zawsze był pusty. O dziwo nie tam nie przychodził.

Oparłaś się o ścianę i zjechałaś w dół.

- Wiedziałem, że cię tu znajdę.- usłyszałaś znajomy głos.

- Hmmmmm...?- ujrzałaś piękne zielone teńczówki Lloyd'a.- Zostaw mnie samą.- dodałaś oschle.

Wstałaś i odszedłaś od niego.

- Hej kochanie.- poczółaś dłonie na swojej tali.

- Hej Luke.

- Lloyd. Zostaw nas samych.- powiedział z groźbą w głosie.

Chłopak bez żadnego protestu po prostu was zostawił.

- Kocham cię...- szepnął ci do ucha.

- Ją ciebie też, ale musimy już iść. Zaraz spuźnimy się na lekcje.

- Mam lepsze plany niż lekcje.

- Jakie ?

- Niespodzianka...

Ninjago (x Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz