17

9.6K 503 51
                                    

Przełknęłam ślinę, gdy chłopak zamknął drzwi i zaczął powoli do mnie podchodzić.

- Rose.. Chyba musimy sobie wyjaśnić kilka spraw - mówił będąc coraz bliżej mnie.

-Nie ma sensu - zgięłam nogi, a na kolanach oparłam brodę.

-Eh - westchnął. - To daj chociaż mi coś powiedzieć - usiadł na łóżku, a ja odsunęłam się najdalej jak mogłam.

-Już zrozumiałam wszystko co miałam - zamknęłam oczy.

-To znaczy?

-Jestem dla Ciebie nikim, okej. Ale nawet nie wiesz jak zabolało, gdy wypowiedziałeś dziś te słowa na stołówce - na szczęście miałam zamknięte oczy, bo na samo wspomnienie o tym z moich oczu chciały wydostać się łzy.

-Rosie..

-Rose, masz.. O. Hej Tyler - otworzyłam oczy i ujrzałam Natalie, która poprawiała włosy.

-Tak? - odezwałam się kiedy nie mogłam już znieść tego jak dziewczyna rozbiera chłopaka wzrokiem.

-Co? - zmarszczyła się. - A tak. Masz iść posprzątać kuchnię. Musisz się wreszcie na coś przydać - przewróciła oczami.

Mówiąc szczerze niby nie powinnam, ale jednak gdzieś w duchu dziękowałam jej, że przyszła i przerwała mi "rozmowę z Tylerem". Nie chcę mieć już z nim nic wspólnego.

-Okej.. - powiedziałam cicho i wstałam z łóżka.

-Rosie.. - spojrzałam na bruneta.

-Nie martw się, ja się nim zajmę - zachichotała Natalie.

Spojrzałam na niego ostatni raz i wyszłam z pokoju.

Tyler

Rudowłosa wyszła z pokoju zostawiając mnie sam na sam z Natalie, która od razu zarzuciła ręce na moją szyję.

-Co Ty odpierdalasz? - odepchnąłem ją.

-O co chodzi? Nie chcesz się zabawić? - ponownie do mnie podeszła.

-Nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego - ruszyłem w kierunku drzwi.

-Jeszcze będzie Ci mnie brakowało - prychnęła.

Krzyczała coś jeszcze, ale ja po prostu zamknąłem za sobą drzwi. W domku dziewczyn było zupełnie pusto. Pewnie dziś to one rozwalają nasz domek..

Poszedłem do kuchni, w której była Rosie. Stała do mnie tyłem i myła jakieś naczynia. Wszędzie nadal walały się różne śmieci po wczorajszej imprezie.

A niby dziewczyny to czyścioszki..

Zacząłem zbierać paczki po chipsach z ziemi co równało się z szelestem i tym samym zwrócenie na siebie uwagi Rose.

-Co robisz? - zapytała cicho.

-Chcę.. Chcę Ci pomóc - wzruszyłem ramionami.

-Poradzę sobie - zakręciła wodę, podeszła do mnie i zabrała puste opakowania, a następnie wyrzuciła je do kosza.

-Ale razem pójdzie nam o wiele szybciej - musiałem z nią porozmawiać.

-Tyler.. - spojrzałem na nią. - Nie rozumiem Cię. Najpierw mnie wykorzystujesz, a ja sama nic dla Ciebie nie znaczę, natomiast innym razem chcesz być dla mnie miły..

-Sam nie wiem jak to wytłumaczyć - podrapałem się po karku.

-Nie musisz nic tłumaczyć. Po prostu idź się dobrze bawić na imprezie.. Chociaż nienawidzę tych dziewczyn mam nadzieję, że żadna nie skończy tak jak ja.. - powiedziała smutno i wróciła do mycia naczyń.

Tylko TwojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz