14

10.5K 548 79
                                    

Następnego dnia obudziłam się z niewyobrażalnie dobrym humorem i po załatwieniu porannej toalety skierowałam się do kuchni, gdzie była moja ciocia z tak samo dobrym humorem jak mój.

-Dzień dobry - powiedziałam po przekroczeniu progu pomieszczenia.

-Dzień dobry Rosie - uśmiechnęła się do mnie ciepło.

Mimo wszystkich wydarzeń cieszyłam się, że ciocia aż tak się zmieniła. Teraz była o niebo lepszą osobą.

Porozmawiałam z nią chwilę o jej wczorajszym wieczorze, o którym opowiadała bardzo dokładnie. Ja natomiast nie chciałam aż tak czepiać się szczegółów, więc tylko powiedziałam, że byłam chwilę z Tylerem. Chwilę później ciocia poszła już do pracy natomiast ja miałam na późniejszą godzinę w efekcie czego napisałam do Nicka. Opisałam mu wydarzenia z ostatnich dni, napisałam wszystko, nawet o Tylerze i wczorajszym spotkaniu, bo mój przyjaciel był jedyną osobą, przed którą nie bałam się otworzyć.

Nick :
Nie jestem przekonany co do zachowania Tylera, ale cieszę się, że mi o tym napisałaś.

Ja :
Może wreszcie się zmieni.. kto wie?

Nick :
Nie wierz w cuda. Ale zmieniając temat mam dla Ciebie małą niespodziankę :D

Ja :
Już nie mogę się doczekać.

Nick :
Wszystko w swoim czasie kochana c:

Uśmiechnęłam się na jego ostatnią wiadomość i z tym uśmiechem wyszłam z domu. Po drodze do szkoły byłam tak radosna, że witałam się nawet z przypadkowymi ludźmi.

Gdy dotarłam do szkoły trener Tylera poprosił mnie, abym przekazała chłopakowi, że dzisiejszy trening z powodu wyjazdu jest odwołany, mówiąc przy tym, żebym nie spóźniła się na zbiórkę.

Przez trzy pierwsze przerwy nigdzie nie mogłam znaleźć ciemnowłosego, więc podeszłam do jego kolegów.

-Wiecie może gdzie jest Tyler? - zapytałam bez zbędnych wstępów.

-Może wiemy.. Może nie - uśmiechnęli się głupio.

-Tak czy nie? - zapytałam cicho z westchnięciem.

-Nie wiem czy chcesz go teraz widzieć - znów się zaśmiali.

Nie chciałam dłużej tego ciągnąć także po prostu ich olałam i poszłam do toalety co nie było dobrym wyborem. Przy ścianie stał nie kto jak Tyler całujący się z jak się później okazało jakąś cheerleaderką.

-Ekhm - odchrząknęłam.

-Co jest kur.. Rose - powiedział trochę wystraszony.

-Trener kazał przekazać, że dzisiejszy trening odwołany ze względu na wyjazd - po tych słowach wyszłam z pomieszczenia.

Słyszałam, że chłopak idzie szybko za mną, ale ja nie miałam zamiaru się nawet odwrócić, kiedy złapał mnie za nadgarstek i odwrócił do siebie.

-Ja... Ja to wszystko wytłumaczę - pierwszy raz widziałam na jego twarzy strach i zakłopotanie?

Wokół nas zebrało się dość sporo osób, które przyglądały się nam z uwagą.

-Nie musisz mi ni.. - chłopak przerwał mi pocałunkiem kładąc dłonie ma mojej szyi. Jego usta były takie delikatne, a on sam całował powoli co bardzo mi się podobało, ale przecież ja tego nie chciałam. Odepchnęłam go od siebie na co obserwatorzy spojrzeli zaskoczeni. Zrobili jesscze większe oczy kiedy chłopak dostał ode mnie z liścia w twarz.

Tylko TwojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz