23

5.2K 321 61
                                    

-Już tęsknię - przytuliłam Nick'a, który przyszedł się pożegnać.

-Niedługo znów przyjadę - uśmiechnął się do mnie radośnie.

-Nie mogę się już doczekać - jego uśmiech był strasznie zaraźliwy.

Odchodząc pomachał mi jeszcze i już go nie było.

Poszłam do kuchni, żeby wziąć jakieś jabłko czy coś w tym stylu, ponieważ zaczynam wreszcie normalnie jeść. A przynajmniej cokolwiek.

-Pospiesz się trochę. Zaraz masz szkołę - ciocia ucałowała mnie w czoło. -A. I nie będzie mnie dziś na noc. Mam pracę.

-Poradzę sobie.

***

Szłam do szkoły z myślą co mogę robić wieczorem. Wymyśliłam, że dobrym rozwiązaniem będzie obejrzenie jakichś filmów, długa kąpiel lub coś w tym stylu.

Idąc szkolnym korytarzem jak zwykle napotkałam elitę siedzącą na ławkach. Niestety w tym samym czasie, gdy spojrzałam na Tylera on niestety musiał zrobić to samo. Od razu chciałam odwrócić wzrok, ale chłopak po prostu się do mnie uśmiechnął i pomachał dłonią, żebym podeszła.

Oczywiście zrobiłam to, bo raczej nie wykręciłabym się mówiąc, że nie widziałam jego gestu.

-Cześć piękna - wstał i pocałował mnie przy wszystkich co bardzo mnie zdziwiło.

-Hej.. - uśmiechnęłam się lekko.

Chłopak usiadł ciągnąc mnie na swoje kolana. Rozmawiał z kolegami o treningu, natomiast cheerleaderki, które z nimi były cały czas zerkały na mnie oraz rozmawiały o jakimś chłopaku.

-Masz jakieś plany na dziś? - niebieskooki wyszeptał mi do ucha oddechem drażniąc moją skórę.

-W sumie.. - zaczęłam powoli.

-Tyler - wtrącił się jeden z chłopaków. -Mam nadzieję, że będziesz dziś u mnie.

-Jasne stary - zbili piątkę na co cicho westchnęłam. -Chyba już wiem jakie masz plany na dziś Rosie - chłopak ponownie wtulił twarz w moją szyję.

-Nie mogę Tyler..

-Jak to nie możesz?

-Po prostu nie mogę - wstałam i powędrowałam na lekcje.

***

Po lekcjach wróciłam prosto do domu. Zjadłam obiad, którym w moim przypadku była bułka z masłem i jogurt truskawkowy, ale lepsze to niż nic, a następnie zaczęłam przygotowywać wszystko na wieczór. Znalazłam jakieś filmy, byłam w sklepie po sól do kąpieli oraz kupiłam nawet popcorn i jakieś chipsy.

Nim się obejrzałam było już po 18. Stwierdziłam, że i tak nie mam co robić, dlatego przebrałam się tylko w dłuższą, luźną koszulę i zakolanówki. Taki strój jest całkiem wygodny, a poza tym i tak nigdzie się nie wybierałam więc..

Usiadłam na kanapie w salonie i włączyłam film. Nie minęły 3 minuty, kiedy do moich uszu dotarł dźwięk pukania do drzwi. Niepewnie ruszyłam w ich kierunku zastanawiając się kto to może być. Jeszcze bardziej stresowałam się kiedy je otwierałam.

-Tyler? Co Ty tu..

-Dlaczego nie odbierasz telefonu? - bez żadnego zaproszenia wszedł do środka z rękoma w kieszeni, a ja zamknęłam drzwi.

-Wybacz. Chyba mam wyciszony telefon - spuściłam na chwilę wzrok po czym znów spojrzałam na chłopaka.

-Czemu nie chcesz iść ze mną do Jasona? Jest w ogóle Twoja ciocia?

Tylko TwojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz