Rano byłem strasznie zmęczony. Nic dziwnego skoro spałem tylko piętnaście minut. Nie tylko ja nie mogłem zasnąć. Kiedy zszedłem na dół, Luke siedział na kanapie. Kątem oka spojrzał na mnie i po chwili znowu wpatrywał się w telewizje.
- Hej. - mruknąłem, siadając na fotelu.
- Heja. - odparł entuzjatycznie co mnie troche zdziwiło. Spojrzał na mnie z uśmiechem. - Już myślałem, że twój ponury nastrój będzie się trzymać do tej pory.
- Noga cię nie boli? - odwzajemniłem uśmiech.
- Nie. Już nie. - wyszczerzył ząbki, ale widząc, że przyglądam mu się uważnie, jego uśmiech zniknął. - Co jest?
- Coś blady jesteś.
- A. To nic takiego. To od...
- Braku snu?
- Nie. Od tego, że jestem elfem. Elfy są blade.
- Tak, ale ty to już troszke przesada. Nie śpisz od kilku dni.
- Twój mózg to przesada! I dla twojej świadomości spałem wczoraj.
- Czemu mój mózg to przesada?
- Bo jesteś za mądry. Twoje "logiczne myślenie" nie dopuszcza do siebie faktu, że taka jest moja natura. Poza tym mieliśmy się nie wyróżniać, a ty masz same piątki.
- I kto to mówi? Ty już pierszego dnia się biłeś.
- Tak. Przeciętny uczeń tak się zachowuje. Od czasu do czasu się bije, dostaje jedynki...
- Bo ty wiesz jak się zachowuje przeciętny uczeń. Ani ja, ani ty nie jesteśmy normalni, więc nie jesteśmy też przeciętni.
- Ale raz na jakiś czas mógłbyś wyłączyć swoją mózgownice i przełączyć się z trybu "logiczne myślenie" na "troche fantazji".
- To wbrew moim regułom! Ja, tak samo jak ty, mam swoją nature i ja nie fantazjuje.
- Dobra. Załóżmy się. Ja będe jadł trzy posiłki dziennie i spał całą noc, a ty wyłączysz swoją mózgownice i zaczniesz fantazjować. - wyciągnął ręke, żeby zawrzeć układ. Po chwili namysłu uścisnąłem ją.
- Okey. Ciekawe kto pierwszy wymięknie.
- Ten kto wygra wymyśli sobie nagrode i kare dla tego drugiego.
- Stoi, blondas. - wyszczerzyłem się.
***
Następnego dnia cała nasza trójka poszła do szkoły. Przy okazji odprowadziliśmy Lare. Pierwsza matma. Pani zaczeła szukać osoby do pytania. Słyszałem jak Luke powtarza szeptem "Troy, Troy, Troy...". I właśnie sobie uświadomiłem, jak głupio postąpiłem. Ja nie potrafie "wyłączyć swoje logiczne myślenie i troche pofantazjować".
- Może Troy?
- Ja? Ale przecież mam same piatki. - zacząłem się bronić.
- No to chyba nie masz się czego obawiać.
Wstałem i poszedłem do tablicy. Po napisaniu zadania od razu wiedziałem odpowiedź, jednak ciągle wpatrywałem się w równanie. Zamiast ponownie analizować zadanie, zacząłem się zastanawiać jak skutecznie "zafantazjować", ale nie zepsuć sobie idealnej średniej. Zerknąłem przez ramie na Luke'a, który wyszczerzał się i wtedy mnie olśniło. Kiedy nauczycielka spojrzała na tablice jej twarz pokryło widoczne zdziwienie.
CZYTASZ
Powrót do rzeczywistości
FantasyOdkąd Żaklina trafiła do StoryBroock, jej życie zmieniło się o 180 stopni. Kiedy już się przyzwyczaiła do nowej sytuacji, wszystko znowu przewróciło się do góry nogami. Teraz Żaki próbuje żyć normalnie, ale ciągłe sny i wspomnienia zostawione po je...