Była jeszcze noc.Arina i Optimus smacznie spali,po chwili usłyszeli jak Saphira płacze.Arina wstała do niej z ledwością i poszła ją utulić do snu.
Po 10 min.Saphira już spała,tak jak jej rodzice.
*******Nowy dzień*******
Nastał nowy dzień Saphira znowu zaczęła płakać,na szczęście Optimus i Arina już nie spali.Po chwili Arina podeszła do córeczki i wzięła ją na ręce.Następnie Saphira spojrzała na się swoimi błękitnymi,lśniącymi oczkami,na Arinę,widząc mamę od razu się zaczęła śmiać do niej.Następnie Arina siadła na łóżko tuląc ją.Kiedy to robiła w tym samym czasie wszedł Optimus,do ich pokoju:
-Oh znowu miała koszmar?
Tak.
-Jest taka słodka kiedy śpi na twoich rękach.
-Wiem Saphira jest piękna ma kolory po tobie.-powiedziała szczęśliwa
-Poszedł tylko po mnie niebieski,błękitny i szary.Urodziła nam się prześliczna córeczka.
-Wiem misiu.Może będzie w przyszłości wspaniałym wojownikiem.
-To na pewno.
*******9Lat później*******
Saphira była już duża,lecz nadal nie miała żadnej transformacji.I była zła z tego powodu.Inni sobie latali,tylko nie ona.Patrząc w niebo i siedząc na skale, było jej bardzo przykro z tego powodu.Po chwili przyleciała do niej mama,widząc jak jej córka siedzi smutna podeszła do niej i ją przytuliła lewym skrzydłem.Nagle Saphira spojrzała na mamę,rozpłakała się i przytuliła.Arina od razu się zamieniła w robota z powrotem i też przytuliła córkę.Po chwili Saphira się spytała:
-Mamo dlaczego ja nie mogę latać.
-Nigdy nie jest łatwo znaleść jakąś transformacje.Skarbie.
-Wiem,ale mi nawet nie pozwalacie spróbować.
-Ponieważ się o ciebie martwimy.Znajdziesz ją kiedy będzie na to czas.
-Łatwo ci mówić.
Po chwili zaskoczyła ze skały i stanęła na ziemi.Od razy pobiegła przed siebie.Arina nie wiedząc o co jej chodzi poleciała za nią sekretnie,aby jej nie zobaczyła.Gdy ta Saphira biegła,zobaczyła jak coś wbiega go lasu.Wiec postanowiła pójść za tym.Kiedy weszła i się rozejrzała,zobaczyła że nic nie ma.Nagle oberwała ogonem od bestii i upadła,kiedy Saphira się ocknęła zobaczyła idealną transformację.Od razu ją zeskanowała i się w tą bestie zamieniła.Po chwili uciekła.Kiedy Arina tak leciała w powietrzu,zobaczyła jak Saphira biegnie do bazy.Od razu poleciała i ją chwyciła w łapy.
po 2h.>>>>>>>~
Byli już w bazie.Arina powiedziała wszystko mężowi,nie był zbytnio zadowolony z Saphiry.Po chwili zaczął na nią krzyczeć,a ona się rozpłakała.Po czym wybiegła z bazy.Kiedy tak biegła z płaczem,nie wiedziała,że w jej stronę też biegnie,Jaky.Oby dwoje mieli odwrócone głowy w przeciwne strony.Po chwili wpadli na siebie,po czym Saphira zaczęła jęczeć:
-Ałć,moja głowa.
-Ałć,patrz jak biegasz....Coo???
-Em sorki.Widać że uciekasz przed Konockoute'm?
-Tak.Aty pewnie przed Optimusem.
-No...Tak.HEHE.
-To co robimy i tak mamy kłopoty.Co nie?
-Nie za bardzo.
Po chwili Saphira się przetansformowała w smoka
Saphira wciąż rozmyślała nad tym aby się nie oddalić od rodziny na rok czasu.Trudnością jej było,to że ojciec na nią mocno nakrzyczał.Było jej smutno.Kiedy tak leciała Jaky,zauważył że ona płacze.
CZYTASZ
Transformers: Nowe Życie na planecie Ziemia..Czesc.I(Done)
FanficA oto jest książka o miłości,zdradzie,wrogach,radości oraz smutku.To będzie opowieść o Optimusie Prime oraz jego przyjaciołach,którzy zakochują się w przepięknych Autobotkach,a potem zostają rodziną,a ich wrogowie sprzymierzeńcami