Optimus na statku deceptikonów

112 4 0
                                    

******Dalsza część*******

Po chwili Starscreem dotknął go paralizatorem.A ten stanął cały w promieniach.Optimusowi zrobiło się przykro więc postanowił uwolnić Crosshair'a kiedy nikogo nie będzie.Po chwili Optimus usłyszał jak Starscreem wychodzi wkurzony.Następnie przystąpił do zadania,chodź nie wiedział że to była podpucha.Lecz mu się to nie udało gdyż nakryły go na tym kamery.Po chwili Starscreem tam wszedł po cichu i złapał Optimusa,na gorącym uczynku.Od razu zaniósł go do Megatrona.Gdy przyszedł powiedział mu co robił Optimus.Megatron nie był zbytnio z tego zadowolony.Następnie Starscreem go postawił na ziemie,a Megatron podszedł do nich,Optimus widział złość w jego oczach więc zaczął się cofać.Po chwili Starscreem podłożył mu haka i się wywrócił.Megatron spojrzał na Optimusa od razu zasłonił się rękoma,a Megatron uderzył z całej siły Starscreem'a i wbił się w ścianę.Od razu Optimus spojrzał w ich stronę i pomyślał,że co kol wiek on zrobi to i tak Starscreem oberwie.Lecz i tak się bał Megatrona.Gdy tak parzył na niego,nie wiedział co robić siedzieć w miejscu czy uciekać.Optimus siedział w siedział przy ścianie strach nie pozwalał mu się nigdzie ruszyć.Po chwili zobaczył jak Megatron do niego podchodzi Optimus próbował się bronić,lecz zobaczył że Megatrona słabością jest on ,następnie wziął go na ręce.Od razu zaniósł go do pokoju,aby z nim porozmawiać.Lecz go tak szedł z nim .Megatron nawet niewiedział kiedy Optimus mu usnął w ramionach.Gdy przyszedł do swojego pokoju dopiero to zobaczył,nie chciał go budzić więc go położył i wyszedł.

*******Po 7godzinach*********

Optimus się obudził i zobaczył,że jest sam.Więc postanowił zajść do Crosshair'a zobaczyć jak się czyje.Lecz gdy przyszedł zobaczył jak Megatron trzyma pod jego gardłem swój ostry miecz.Optimus od razu krzyknął"NIE",i podbiegł do niego i powiedział:

-ProszĘ nie rób tego.

-Megatron:Ato dlaczego co z tego będę miał?

-Starscreem:Oh,trudne pytanie,trudna odpowiedź.Hm mały.

-Optimus:Okey.Masz mnie.Jeżeli mu darujesz życie,będę deceptikonem.(powiedział ze smutkiem). Przejdę do was z własnej woli,nie będziesz mi musiał czyścić pamięci.Będe się ciebie słuchał,Lordzie Megatronie.(powiedział z żalem). Będziesz robił ze mną co będziesz chciał.

-Megatron:No dobra.Jak tak mówisz.Ale sex też.

-Optimus:Jak wszystko to wszystko.(mówił wciąż patrząc w podłogę)

-Megatron:Knock out zabierz go z tąd i zabij.

-Optimus:Że jak?!Zabij?! Aaaale dlaczego?Ja nie chcem umierać proszę! Megatronie.

Po chwili przyszedł Knock out i zabrał z tam tąd Optimusa płaczącego wiedząc że Knock out jest wierny Megatronowi.Po chwili poszli do pokoju Knock out'a,po chwili Knock out go położył na kolanach i zamienił rękę na piłę.Optimus był w stresie nie mógł się ruszyć,bo Knock out go mocno trzymał.Knock out patrzył w ciąż na Optimusa płaczące go zbliżając do jego głowy piłę.Po chwili Knock out odwrócił głowę,zamknął oczy i przestał straszyć małego,następnie powiedział:

-Jja nie mogę ciebie zabić.(powiedział ze smutkiem).Przypominasz mi kogoś,Kogo kiedyś kochałem i dalej kocham.

-Optimus:Kogo????

-Knock out(Knocky):Przypominasz mnie kiedy byłem jeszcze dzieckiem na Cybertronie,leżałam wtedy na kolanach mojego ojca.

-Optimus:A kto był twoim tatą.On jeszcze żyje?

-Knocky:Tak jeszcze żyje(powiedział z uśmiechem).Ma na imię Ratchet.

-Optimus:Że jak?! Mój Ratchet jest twoim tatą?!To już wiem dlaczego jesteś również medykiem,widać poszedłeś w jego ślady.

Transformers: Nowe Życie na planecie Ziemia..Czesc.I(Done) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz