1

298 18 1
                                    

Pierwszy dzień w szkole. Trochę się stresuję, bo nie jestem lubiana. Mam tylko Zoe. To moja przyjaciółka od pierwszej klasy podstawówki.

Jestem ubrana w mój mundurek szkolny. Czyli biała koszula z granatowym krawatem i granatową spódniczkę przed kolana. Włosy oczywiście spięte w kitkę.

Katherine, szkolna pinda oczywiście włosy rozpuszczone a spódniczka do pasa. Jesteśmy wrogami od pierwszej klasy liceum.

Jesteśmy przeciwieństwami.

Weszłam do szkoły i od razu usłyszałam głos Zoe.

- Cześć!- podbiegła do mnie i mocno przytuliła.

- Hej Zoe!

- Nie stresuj się.- powiedziała gładząc mnie po ramionach. Ona mnie za dobrze zna.

- Ale wiesz że...

- Tak, wiem. Olej ją. Jesteś od niej lepsza, uwierz mi.

- Dobrze...- złapałam Zoe za rękę i skierowałyśmy się do sali 12 gdzie mamy matematykę.

***

- Witajcie, na pierwszej lekcji matematyki w tym roku. Dzisiaj będziemy mówić o tych wszystkich podstawach.

- Nuda...- powiedziała Zoe waląc głową o ławkę.

***

Wyszłam z Zoe z sali trzymając w ręku książkę od matematyki.

Po chwili ją upuściłam, bo zobaczyłam Andy'ego. Ten mundurek leży na nim idealnie.

Spojrzał się na mnie przeczesując grzywkę palcami.

- Olivia, obudź się.- niska blondynka poklepała mnie po plecach.

- Przepraszam, Zoe.- podniosłam książkę i poszłam odłożyć ją do szafki.

***

- Kurde.- kiedy upuściłam książkę, trochę mi się pogięła. Próbowałam ją jakoś wyprostować, ale się nie dało.

- To przeze mnie?- podskoczyłam gdy usłyszałam oschły głos Andy'ego.

Do następnego!

Popełniłam błąd << a.b >>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz