Mam już dosyć udawania "idealnej" dziewczyny dla tego Frans'a. Nie wiem jak mogłam być taka głupia, by pokochać takiego zadufanego w sobie chłopaka?
- Frans? - zeszłam mu z kolan wyłączając przy okazji telewizję, którą razem oglądaliśmy.
- Tak, skarbie? - spojrzał na mnie z niepokojem.
- Chciałam z Tobą pogadać o pewniej sprawie, bo... - zaczęłam bawić się palcami - Ja nie chcę udawać. - spojrzałam mu w oczy, które pokazywały złość.
- Nie kochasz mnie? - jego głos lekko się unosił. Poprawił się na kanapie.
- Jak mam cię do cholery człowieku kochać, jak nic nie pamiętam!? - pierwsza zaczęłam krzyczeć, ale nie wytrzymałam.
- Masz ze mną być, bo to mnie kochałaś! - warknął uderzając mnie w policzek. Upadłam na podłogę, ale nie płakałam. Muszę być twarda.
- Wyjdź stąd. - pokazałam na drzwi.
- Pożałujesz. - warknął i ominął mnie uderzając w ramię. Gdy tylko usłyszałam, że Frans wyszedł opadłam bezczynnie na kanapę chowając twarz w dłoniach.
- Okłamał cię. - podniosłam wzrok na osobę, która to powiedziała. Tego się nie spodziewałam.
Przepraszam za długą nieobecność i krótki rozdział. Nie mam weny...
Ale trzymamy się! Do następnego! 💕
![](https://img.wattpad.com/cover/84927687-288-k79623.jpg)
CZYTASZ
Popełniłam błąd << a.b >>
FanfictionCześć jestem Olivia. Chodzę do drugiej liceum. Do naszej szkoły chodzi Andy Black. Najpopularniejszy chłopak w szkole. Podoba mi się bardzo, ale nie umiem do niego zagadać. Może stanie się coś co połączy mnie i Andy'ego?