Dzisiaj idę na duże zakupy. Ubrałam się w czerwoną koronkową sukienkę i czerwone szpilki. Włosy zakręciłam, oczy pomalowałam kredką i tuszem a usta pomadką.
Wyszłam z domu zamykając go na klucz. Nawet nie wiecie jak długo zajmowało mi zatapetowanie fioletowego polika. Na nogach nie mam siniaków, ale na rękach gorzej. Z sześć siniaków. Ale rąk nie będę tapetować!
Weszłam do galerii i skierowałam się do sklepu z butami.
Podeszłam oczywiście do działu ze szpilkami.
Wzięłam jasne zielone, żółte i niebieskie. Następnie poszłam do trampek.
Adidasy... Czarne! Tak czarne. Nike, białe. Okej, tyle z tego działu.
Koty* czarne.
Zapłaciłam 450 zł. Za buty... Teraz bluzki, bluzy, spodnie, getry, skarpetki, bielizna... Okej...
***
- Ała...- na rękach miałam z 10 toreb. Po co mi to było.... Tyle hajsu wydałam a jeszcze auta nie wzięłam.
- Dzień dobry.- Weszłam do taksówki.
- Dzień dobry. Dokąd panienka się wybiera?
- Zwolińska 5/17
- Dobrze.
***
Weszłam do domu, nie otwierając go kluczami. Był otwarty, ktoś się włamał.
- Jest tu kto?- zdjęłam szpilki i weszłam do salonu.
- Olivia!- po schodach zbiegł Frans.
- Jezus Maria! Wiesz jak mnie wystraszyłeś?- przytuliłam go mocno.
- Sorki. Przyszedłem do ciebie, ale ciebie nie było. Przypomniało mi się że dałaś zapasowe klucze mi i tak tu jestem.
- A no dobra, ale mógłbyś mi oddać już klucze. Dobrze? Nie zrozum mnie źle po prostu...
- Dobrze, proszę.- Frans wyjął z kieszeni klucze i dał do ręki. Uśmiechnęłam się lekko.
- Chodź, siadaj.- usiedliśmy na kanapie i włączyłam telewizję.- opowiedz mi jak tam u ciebie.
- Eee tam.. Dobrze. Znaczy, bez ciebie to nie to samo. Ogólnie daję sobie radę. Mam pracę jako bokser. A u ciebie?
- Eh... Zoe, moja przyjaciółka nie żyje...
- Współczuję.- Frans złapał mnie za rękę.
- Mój chłopak... Ją zabił a mnie bił i zgwałcił... Ale nikomu nie mów proszę!- Frans spojrzał na mnie ze smutkiem w oczach.
- Bił cię?! Zabił Zoe?!
- Frans! Proszę nikomu nie mów!- wstał z kanapy i chodził po domu jak oszalały.
- Ale jak mam nikomu nie mówić?! To trzeba zgłosić na policje!
- Nie! Nie zgłaszaj!- przytuliłam go i pocałowałam w policzek.
- Jak sobie życzysz, ale proszę jeżeli ten debil jeszcze raz cię uderzy powiedz.
- Dobrze, Frans.- powiedziałam a po chwili go pocałowałam w usta. Co mnie opętało?! Najpierw staram się o Andy'ego i jestem z nim a później go zdradzam?! Ale jakoś... Brakowało mi ust Frans'a.
Spojrzałam mu w oczy i dotknęłam palcem jego nosa i się uśmiechnęłam.
- Brakowało mi ciebie.- powiedział łapiąc mnie za rękę.- wiesz że napisałem dla ciebie piosenkę... Po twoim odejściu.
- Zobaczę na youtube. Oki?
- Dobrze.
Frans POV
Zgodziłem się, żeby zobaczyła teledysk, ale zapomniałem że tam całuję się z Jessie.
Olivia POV
Włączyłam teledysk. Wszystko było okej, nawet się wzr... Co?!
- Kto to jest?!- cofnęłam teledysk do chwili jak Frans całuje się z jakąś dziewczyną.
- Jessie. Ale nie zrozum mnie źle.
- A po drugie... Tekst piosenki na tekstu jest taki:
Gdyby było mi przykro, ale nie jest... Nie.
Czyli nie było ci przykro jak odeszłam?- Na początku nie, ale później tak... Gdy zobaczyłem cię z tym kolesiem...
- Widziałeś nas?- zmarszczyłam brwi.
- Wywiad.- jezu... Zapomniałam o nim! Jezu jak Frans musiał się czuć, ale jak ja się czuję widząc ten teledysk?!
- Aa tak... Wywiad...
- No..- zaczęłam patrzeć się na swoje palce, Frans też. Czyli to znaczy że jesteśmy zdenerwowani.
Na złość włączyłam Frans'owi piosenkę Andy'ego.
Wstał z kanapy i wyszedł z domu.
Do następnego!
CZYTASZ
Popełniłam błąd << a.b >>
FanfictionCześć jestem Olivia. Chodzę do drugiej liceum. Do naszej szkoły chodzi Andy Black. Najpopularniejszy chłopak w szkole. Podoba mi się bardzo, ale nie umiem do niego zagadać. Może stanie się coś co połączy mnie i Andy'ego?