19

54 5 0
                                    

Po wczorajszej akcji nie mogę się ogarnąć. Ciągle się trzęsę... Płaczę i... Tnę. Moje ciało jest pocięte. Jestem obrzydliwa. Nie mogę przestać.

Siedzę na kanapie i oglądam romans. Objadam się chipsami, które powodują u mnie już bóle brzucha. Gdy masuje mój brzuch, czuję kreski od żyletki. Aż mnie ciarki przechodzą. Dlaczego ja tak cholernie się tnę? Nie mogę się normalnie wypłakać? Ale może dla mnie to za dużo? Straciłam znowu człowieka na którym mi cholernie zależy.  Usłyszałam pukanie do drzwi. Jestem tak zmęczona, ale otworzę. Otworzyłam drzwi obojętnie, ale cała się spięłam, gdy zobaczyłam jego.

- Kurwa, przepraszam. - warknął i wpił się w moje usta. Jezu, jezu, jezu. Tak bardzo brakowało mi jego ust przez ten pieprzony jeden dzień. Całuję go namiętnie i z tęsknotą. Dlaczego ja go całuję? On mnie pobił. Przez niego się niszczę. Przez niego ryczę.

Odsunęłam się od niego, odwracając wzrok. Jego padł na moje odkryte nadgarstki. Wziął moją rękę i rozszerzył oczy.

- Masz przestać do cholery! - krzyknął. Chcę go wkurzyć i chcę by czuł się tak jak ja, więc pokazałam mu swój brzuch, drugą rękę i dekold oraz nogi. Jego oczy były we łzach. Andy płacze? Phi.

- Widzisz co ze mną zrobiłeś? - szepnęłam płacząc.

- Olivia, ja....

- Idź stąd. - przerwałam mu, wchodząc do domu. Zamknęłam mu drzwi przed nosem. Zsunęłam plecami po drzwiach i schowałam twarz w dłoniach. Płaczę znowu przez tego idiotę, debila, egoistę. Którego kocham.... Kurwa mać! Co ja pierdolę!? Nienawidzę go! On jest dla mnie nikim!

Wstałam powoli i złapałam za żyletkę, która już nie ma miejsca na krechy.

Jezuniu, taki krótki, przepraszaaam! 💕❤

Popełniłam błąd << a.b >>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz