Sophie zapukała do drzwi ładnego domu. Nie rozumiała, czemu zespół mieszkał razem. Nie dość, że spędzali razem trasy, to jeszcze wolny, prywatny czas. Nikt jej nie otwierał. Przygryzła poddenerwowana wargę i uderzyła w przedmiot jeszcze kilka razy.
-Pieprzony Hemmings. - warknęła i wróciła do auta. Nie zdążyła wejść, a z domu wybiegł Calum.
-Czekaj! Hemmo sra w kiblu i kazał po ciebie wyjść. - zaśmiała się i przytuliła bruneta.
-Hej chinolu.
-Ugh! - poczochrał jej włosy i zaciągnął do mieszkania. Rozebrała się ze zbędnych rzeczy i usiadła w salonie.
-Gdzie reszta? - zapytała ciekawa.
-Ash na basenie. Clifford w świecie bajek i dinozaurów. - uniosła zdziwiona brew do góry, jednak nie drążyła tematu. Wiedziała, że i tak nie zrozumie.
Lu zbiegł po schodach i przytulił ją do siebie.-Mam nadzieję, że umyłeś ręce. - powiedziała, niepewnie go obejmując.
-Calum... zabić cię, to mało. - warknął w jego stronę, na co brunet zaśmiał się i poszedł do swojego pokoju. Nie chciał im przeszkadzać.
-Film? - zaproponował chłopak. Sophie pokiwała i zaczęła przeglądać płyty. Wybrała jeden i włączyła. W tym czasie Lukey przyszykował jedzenie. Usiadł obok niej, położył wszystko na stoliku i objął dziewczynę ramieniem. Uśmiechnęła się nieśmiało i zapatrzyła w telewizor. Po paru minutach Lu jęknął zirytowany.
-Jesteś beznadziejna w wybieraniu filmów!
-Nie mów mi, jak mam żyć! - pociągnęła go za włosy, po czym oparła głowę na jego klatce piersiowej. Pogładził ją lekko po głowie.
-Zagraj mi na gitarze. - powiedziała, zadowolona ze swojego pomysłu.
-O nie, nie! - kręcił głową.
-Nie umiesz i tyle.
-A na koncertach to niby jak gram?
-A bo ja wiem? Może masz taką, co sama potrafi. - wzruszyła ramionami. Hemmings wstał i pobiegł do swojego pokoju. Przyniósł instrument i usiadł wygodnie. Zaczął brzdąkać coś bez celu. Soph przyglądała mu się z uwagą i lekkim uśmiechem na ustach. Lubiła to brzmienie. Kiedyś sama grała, jeszcze przed tym, jak jej rodzice wyprowadzili się do Ameryki Północnej.
-Zaśpiewaj mi Lu. - poprosiła.
-Nie skarbie. Chciałaś tylko granie.
-Nie bądź taki. Proszę cię. - westchnął. Nie potrafił jej odmówić. Zagrał jej Beside you. Przymknęła oczy i wsłuchiwała się w akordy. Nie była świadoma, że śpiewa, patrząc na nią.
Skończył, a dziewczyna dopiero teraz odważyła się na niego zerknąć.-To było piękne Luke. Masz taki cudowny głos... - odłożył gitarę i przytulił ją.
-Ruchacie się już?! - Calum wydarł się z góry. Obydwoje zaśmiali się promiennie.
-A co, chcesz popatrzeć?! - blondyn mu odkrzyknął.
-Jasne! Darmowe porno i to na żywo!
-Jesteście niemożliwi. - pokręciła głową i oparła głowę w zagłębieniu szyi Hemmo. Nie wiedziała, jak bardzo był w tamtej chwili szczęśliwy.
CZYTASZ
If you had a twin, I would still choose you. // L.H
Fanfictionmydickisbig: Rzuć monetę. Góra, jestem twój. Dół, jesteś moja. kissmyass: Przykro mi skarbie, ale mam tylko banknoty ;) *** 26.11.16r - #2 w fanfiction 27.12.16r - #1 w fanfiction 24.06.18r - #5 w fanfiction Okładka: @Nathalliex