Rozdział 11

44 7 0
                                    

Leżałam w moim łóżku nic nie pamiętając z ostatniej godziny.

-Oo na reszcie się obudziłaś

-Jak to na reszcie? -  znowu nie wiedziałam o co chodzi Tomowi.

-Nie pamiętasz? Zemdlałaś. Właśnie wtedy do ciebie przyszedłem. Stałaś na schodać i prawie się nie ruszałaś i nic mi nie odpowiadałaś. Gdy do Ciebie podszedłem zemdlałaś. Na szczęście udało mi się cie złapać i nic ci się nie stało.

-Super znowu coś mi się dzieje. Czemu ja musze mieć takiego pecha. Najpierw tata potem napad i no.. No sam wiesz, Luck się do mnie nie odzywa tak jakby o mnie zapomniał po prostu super. - byłam na skraju załamania. Zaczynałam już prawie płakać. Wszystko mi się wali.

Gdy mój przyjaciej to zobaczył od razu mnie przytulił. Jest strasznie kochany. Pomaga mi we wszystkim i zawsze moge na niego liczyć. Tomi siedział u mnie jeszcze dwie godziny. Przy nim od razu czuję się zdrowsza.

Siedziałam sama w pokoju. Wpatrywałam się w telefon. Postanowiłam po raz setny postanowiłam zadzwonić do Luck'a. Jak codziennie słyszałam tylko długie sygnały. Jak głupia liczyłam na to, że kiedyś odbierze. Wziełam szybki prysznic i znowu się położyłam. Zasnełam praeie od razu. Rankiem obudziła mnie mama.

-Córcia ja jadę do pracy za chwilę przyjedzie ciocia.

Pokiwałam tylko głową na zgodę i znowu przymknełam oczy. Znowy w myślach zauważyłam twarze facetów którzy mi to zrobili i znów się przestraszyłam gdy ktoś złapał mnie za rękę.

-Spokojnie Kamilko to tylko ja.

-Oo cześć ciociu.

-Co ci zrobić na śniadanie?

-Zwykłe kanapki

-Dobrze, przyniosę ci je tu

Czekając na śniadanie dostałam sms'a od Sary.

Mogę wpaść dzisiaj po szkole? Muszę Ci coś opowiedzieć.

No pewnie wbij o 16.

Trochę mnie to zadziwiło co chciała mi powiedzieć. A z minuty na minutę coraz bardziej chciałam wiedzieć co to mogło być. Zjadłam śniadanie i poszłam się ogarnąć. Ostatnio jestem bardzo zmęczona i zasypiam prawie wszędzie. Tak było i tym razem. Gdy się przebudziłam była już 15:40. Ogarnełam pokój i czekałam na Sare. Po chwili przyszła.

-No hej! Co chcesz mi powiedzieć?

-Cześć, noo nie wiem jak ci o tym powiedzieć..

-Mów po prostu powiedz!

-Dzisiaj w szkole znowu pojawił się Luck.. Widać było, że cie szuka wzrokiem ale nie pytał jak z tobą i kiedy wrócisz czy co kolwiek i..

-Aa.. Ale coś chciałaś jeszcze powiedzieć... Co takiego?

-No.. Spędzał wszystkie przerwy pewną laską... Obściskiwali się jakby byli sami w szkole, jakby nie nauczyciele to by się tam pieprzyli na okrągło.

Nie wiem czemu ale ta wiadomość zabolała mnie jak jeszcze nic innego, a jeszcze bardziej wkurzyło, nie raczej wkurwiło.

-A no to fajnie wiedzieć. Ja tu prawie nie umarłam a mój "przyjaciej" obściskuje sie z piepszonymi laskami na każdym kroku.

-Kami spokojnie... Nie denerwuj się tak przez niego, nie warto, uwierz...

-Dobra troche mnie poniosło, a w ogóle to kim ona była?

-Na pewno chcesz wiedzieć?

-Tak

-Piździa Kasia

-Że co kurwa!?

No to teraz mnie rozjebał psychicznie. Nie dość, że teraz zadaje się z największą puszczalską suką ze szkoły to jeszcze miał mnie głeboko w dupie. A jeszcze na początki drwił ze mną z tej lezbu pojebanej. A teraz co? Teraz gdy ja jestem chora i kiedy go bardzo potrzebowałam on znalazł sobie nową przyjaciółeczke a już chyba dziewczyne.

-Kami ja wiem, że jesteś wkurzona teraz i wszystko ale na prawdę nie warto przejmować sie nim.

-Ale to jest wszystko takie nie logiczne. Nigdy taki nie był.. Dobra fakt nie widziałam go pięć lat i nie wiem co się wtedy działo ale teraz stał się taki oziębły i traktuje mnie jakbym już nie żyła, jakby mnie nie było już.

-Wiem, ale według mnie muszisz o nim zapomnieć i cieszyć się, że masz przy sobie tak miłego i kochanego Tamiego.

Wiedziałam że Sara ma racje i musze o nim zapomnieć i pamiętać o tym wszystkim co robi dla mnie Tom. Muszę się do tego po prostu przyzwyczajić.

O 19 porzegnałam się z Sarą. Gdy wyszła znowu chciała do niego zadzwonić ale się powstrzymałam, może i to dobrze. Obejrzałam jeszcze jakiś film na laptopie i zasnełam.

--------------------------------------------
Miłego czytania i żebrze o gwiazdki xD ale na prawdę... Dają dużo motywacji a ja jej potrzebuje ;)

Zostałam SamaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz