3. Co dalej?

4.3K 100 13
                                    

O godzinie 16 stałam w garderobie, którą miałam wspólną z Dante. Obok mnie stała Alexa, przyglądając się kreacji, którą dla mnie stworzyła. W odbiciu lustrzanym moje złote szpilki wyglądały naprawdę dobrze. Na nogach elegancko opinały się czarne, skórzane spodnie. Do tego koronkowe body w bordowym kolorze i czarna marynarka ze złotym podbiciem. 

- Wyglądasz pięknie - odetchnęła Alexa. Przyznałam jej rację. Nigdy wcześniej nie widziałam się w eleganckiej odsłonie. Prezentowałam się jak kobieta. Prawdziwa. Może nawet bizneswoman. Makijaż dodawał mi pewności siebie, chociaż była to odrobina podkładu, różu, maskary i skromna kreska na oku. - Gdybym was nie znała, pomyślałabym, że jesteś kobietą Dante.

- Alexa - upomniałam ją szeroko otwierając oczy.

- No co? - oburzyła się. - Dobra, nieważne. Wyglądasz pięknie. A i nie daj się stłamsić tej rudej małpie od Arche, ona zawsze jest niemiła. 

Alexa opuściła garderobę, ale słyszałam jak na korytarzu wita się z Dante. Wzięłam głęboki wdech. Z jakiegoś powodu zależało mi na jego opinii co do mojego wyglądu. Szybko przerzuciłam francuski warkocz na lewe ramię. 

W odbiciu lustrzanym mogłam zobaczyć jak Dante schowa ręce w kieszeni spodni opierając się o framugę drzwi. Oblizałam wargi, chowając spojrzenie w szpilkach. 

- Nie są zbyt widoczne? - zapytałam, mając na myśli obuwie. 

- Są idealne - odparł.

- Lubię złoto.

- Pasuje Ci. Ale masz go zdecydowanie za mało.

Nie wiedziałam  o co mu chodzi dopóki stanął za mną. Nagle przełożył mi przed twarzą złoty wisiorek. 

- Dante - zszokowana przyłożyłam dłoń do piersi. Złota celebrytka z wisiorkiem w kształcie małej gwiazdki zabłyszczała na mojej szyi, gdy Dante sprawnie poradził sobie z zapięciem. 

- Eva, żona Arche musi być zazdrosna. Tylko tak się obronisz - prychnął, wyciągając kolejne, małe, eleganckie pudełeczko z kieszeni spodni. 

- Proszę cię, to za dużo. I za drogo. Zgubię ją - powiedziałam, gdy szatyn zapinał mi złotą bransoletkę na ręku. Miała delikatne, złote skrzydło anielicy jako przywieszkę i trzy czarne kamyczki dla ozdoby. 

Dante nie odezwał się. Położył mi dłonie na ramionach. Dopiero wtedy, w odbiciu, zobaczyłam jak bardzo wysoki jest. Sięgałam mu do obojczyków. 

- Przebiorę się i jedziemy.

Tak też zrobiliśmy. Nie mogłam nic poradzić, ale w samochodzie non-stop myślałam o perfumach mężczyzny. Były niesamowite i miałam wrażenie, że były inne niż miał wczoraj. Również prezentował się elegancko. Miał czarne spodnie, taką samą koszulę, złoty zegarek, eleganckie, czarne buty. Tak niewiele mu było trzeba, żeby zachwycać.

Jak się okazało, brat Dante mieszkał dwie godziny drogi od domu szatyna. Ponieważ willa Dante znajdowała się w Portland, a dom Arche w Newport. Muzyka w radiu ustała, a spiker zaczął nadawać wiadomości. Dante przyciszył tą część, dlatego zdecydowałam się podjąć temat. 

- Czy masz wgląd do moich akt?

Dante zerknął na mnie, zaskoczony moim pytaniem. 

- To znaczy?

- Mam na myśli akta policyjne. Lub te rzeczy, które dałeś mi do sypialni.

- Cóż... czytałem akta policyjne. Ale nie przyglądałem się rzeczom, które ci dałem. Mój brat je miał, gdy prowadzili sprawę poszukiwania. 

Maybe Later //Gigi Hadid// [W REMONCIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz