,, W życiu człowieka są tylko dwie miłości: ta pierwsza i ta prawdziwa"
- Mathias co my teraz zrobimy - zapytała śmiejąc się. - Nasze ubrania są mokre.
- Nic. Będziemy tu siedzieć. To będzie nasz dom - żartował.
- Ach ty mój wariacie - powiedziała namiętnie go całując. Para znów dała się ponieść chwilą rozkoszy jednak nie trwały one długo, gdyż zaczęło się ściemniać. Wyłowili mokre ubrania i
z wielką niechęcią przyodziali się w nie:- Jak tylko wrócimy do domu, to wskoczę do łóżka i będę spać aż do południa - powiedziała trzęsąc się z zimna.
- Myślisz, że dam ci spać?
- Nie masz innego wyjścia.Małżeństwo wsiadło do auta i szybko pojechało w kierunku mieszkania Mathiasa. Chłopak prędko podbiegł do drzwi auta. Zanim Paulina zdążyła wysiąść wziął ją na ręce i przeniósł przez próg:
- Witaj w domu. Naszym domu - przywitał ją.
- Chodź do sypialni. Musimy się przebrać.Para wbiegła do pokoju i pospiesznie przebrała się w piżamy. Paulina w jasnej koszuli nocnej poszła wywiesić ubrania na balkon. Mathias w tym czasie usiadł przy biurku. Wyciągnął z małej szuflady kartkę papieru i pióro. Zaczął pisać:
Droga Irmo!
Dawno Cię nie widziałem. Bardzo za wami tęsknię. Nawet nie wiesz jakie życie jest trudne, gdy nie ma w pobliżu przyjaciół. Co u Was? Piszę, bo chcę przekazać Ci wspaniałą wiadomość. Dzisiaj ożeniłem się. Paulina jest cudowna: miła, mądra i piękna a co najważniejsze przy niej zapominam o wszystkich moich zmartwieniach. Pewnie zastanawiasz się czytając ten list, dlaczego wysłałem do ciebie. Otóż pokłóciłem się z Bruno. Nie rozmawiamy ze sobą od czasu, kiedy do mnie przyjechał. Wiem, że często spotykasz się z matką i dlatego proszę, pozdrów ją ode mnie i przekaż jej dobrą nowinę. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy.
Mathias- Co tam piszesz? - zapytała Paulina kładąc się do łóżka.
- Nic ważnego. Podliczam budżet - odpowiedział zmieszany. - Śpij już. Ja zaraz skończę.Chłopak szybko poskładał kartkę i włożył ją do białej koperty. Zakleił ją i zaadresował. Na brzegu przykleił znaczki. Zaniósł list do salonu i umieścił w małym sejfie stojącym przy oknie. Upewnił się, że korespondencja jest dobrze zamknięta i wrócił do sypialni:
- Dlaczego nie powiedziałeś moim rodzicom o ślubie? - zapytała. - Wiedzą, że spędzam z tobą dużo czasu i pewnie już się domyślili co nas łączy.
- Wolę zrobić to teraz, bo co by było gdyby się okazało, że mnie nie akceptują? Moglibyśmy zapomnieć o wspólnym życiu.
- W sumie masz rację... ale obiecaj mi jedno.
- tak?
- Nawet jeśli tego nie zrozumieją będziemy razem. Nie zostawisz mnie. Razem wyjdziemy do Niemiec. Poznam twoją rodzinę i tam zamieszkamy - powiedziała.Mathias zmieszał się. Czy ona zapomniała, że nie może tam wrócić bo mogą go zabić? Przecież jej o tym wspominał. Nie chciał jej martwić dlatego zgodził się na jej prośbę.
- Wiesz, że był to najpiękniejszy i najbardziej zwariowany dzień w moim życiu. - stwierdziła
- Cieszę się - odpowiedział Mathias patrząc w jej oczy.
- Jak to dobrze, że wróciłeś do normalności. Ta wojna musiała ci złamać serce...
- Ale tobie udało się je poskładać na nowo - odpowiedział całując ją w policzek.Tej nocy Paulina spała z uśmiechem na twarzy, jednak Mathias znów nie mógł zasnąć. Był zmęczony ale coś nie pozwalało mu zmrużyć oka. Myślał o tym, co wczoraj mu się śniło. Dlaczego ona powiedziała ,, za szybko się podajesz". Przecież na własne oczy widział, jak odchodzi z tego świata. Wyszedł na balkon i spojrzał w niebo:
- Dlaczego mi to powiedziałaś? Co przede mną ukrywasz? O czym nie wiem? Proszę daj mi jakiś znak - szeptał do gwiazd.- Widzisz? W końcu zacząłem układać swoje życie. Będzie mi z nią dobrze tak jak było z tobą. Tęsknię czasami za tobą... żałuję, że wczoraj to powiedziałem. Naprawdę tak nie myślę. Byłaś najpiękniejszą rzeczą jaka spotkała mnie w życiu, ale proszę. Pozwól mi ułożyć swoje życie. Ciebie mi nikt nie wróci a przy niej mogę być jeszcze szczęśliwy...
Wrócił do środka i po cichu wślizgnął się do łóżka. Objął ręką śpiącą Paulinę i odpłynął
w kierunku krainy snów.
Następnego dnia zerwał się już o świcie. Jego żony nie było w łóżku:
- Paula! - krzyczał
Nikt nie odpowiadał. W domu panowała grobowa cisza:
- Do jasnej cholery! Paulina gdzie jesteś? - szukał jej w każdym pokoju, lecz na próżno. Nagle usłyszał dźwięk otwieranych drzwi:
- Gdzieś ty była?! Szukałem cię - mówił podniesionym głosem.
- Spokojnie kochanie, byłam tylko na zakupach i odwiedziłam rodziców- powiedziała odkładając siatki na stole. - Cieszą się, że nam się udało.
- Jak to? Powiedziałaś im o ślubie? -zapytał.
- Na razie nie. Wiedzą tylko, że jestem u ciebie i że mi się oświadczyłeś.
- Uff... to dobrze. Chodź do mnie - powiedział i przytulił ją do siebie.
- Zrobię śniadanie - oświadczyła po czym zniknęła w kuchni.Mathias korzystając z okazji wyciągał list z sejfu i prędko wyszedł z domu. Wrzucił go do pobliskiej skrzynki na listy:
- Byle by Amerykanie cię nie przechwycili....

CZYTASZ
Wojna na trzy fronty cz. I
Ficción históricaIga Sosnowska angażuje się w pomoc Żydom za sprawą żony generała, u której pracuje. Los postawił na jej drodze Mathiasa Zimmermana- niemieckiego żołnierza, który stał się miłością jej życia od momentu pierwszego spotkania. Toczący się konflikt stan...