1#

2.9K 71 9
                                    

Kiedy wstałam zobaczyłam, że Kornelia jeszcze śpi, więc jak najciszej żeby jej nie obudzić wstałam z łóżka.
Z szafki, wzięłam krótkie czarne spodenki z wysokim stanem, biały crop-top  oraz czystę bieliznę, weszłam do łazienki umyłam się i przebrałam w wybrane ciuchy.

Kiedy wychodziłam z łazienki dostałam poduszką, na początku nie wiedziałam co się dzieje po chwili zobaczyłam Kornelie która leży na dywanie i wije się ze śmiechu.

- Jak byś zobaczyła swoją minę - kiedy to powiedziała wybuchła jeszcze większym śmiechem.

- Ha ha ha no naprawdę to było takie śmieszne - powiedziałam to z sarkazm - Dobra a teraz rusz tą grubą dupę i idź się ogarnij - dodałam po chwili

- Ty się nie umiesz bawić - powiedziała Kornelia pokazując język jak pięcioletnia dziewczynka

- Jak chcesz, ale chcę Ci powiedzieć, że za niedługo idę na skatepark, więc jak chcesz iść ze mną to ruszaj się - powiedziałam z uśmiechem

- No dobra dobra, już idę - powiedziała niechętnie brunetka wstając z podłogi

- Raz raz, co to ma być, szybciej - jak to powiedziałam zaczęłam się śmiać

- Tak jest sierżancie, już się robi - Kornelia stała na baczność, a jak się na nią popatrzałam to zaczęła się razem ze mną śmiać. I tak zamiast wstać to leżymy na podłodze i się śmiejemy.

Po chwili głupawki wstajemy, ja idę na dół a przyjaciółka do łazienki.

- Cześć braciszku, gdzie są rodzice?? - zapytałam mojego kochanego braciszka

Tiaaaa wyczujcie ten sarkazm

- No dobra czego chcesz?? - zapytał czując podstęp - A rodziców nie ma bo pojechali do pracy - powiedział brat, dalej smarując sobie kanapki

- czy ja zawsze coś muszę chcieć?? - zapytałam oparta o ścianę

- Tak - powiedział i spojrzał na mnie

- No dobra -mruknęłam- zrobisz śniadanie dla mnie i dla Korneli ?? - powiedziałam błagalnym głosem

- Ugh i co ja z tobą mam, ale wiesz o tym, że zrobię wam tylko kanapki?? - odparł brat

- Wiem o tym - powiedziałam do brata i usiadłam przy stole.

Po krótkiej chwili dołączyła do mnie brunetka i rozmawiałyśmy o głupotach. Nie spodziewanie na stole położone zostały kanapki, uśmiechnęłam się do Maćka i życzyłam mu smacznego

Z dziewczyną posprzątałam po śniadaniu i wyszłyśmy na dwór ja po drodze, wzięłam swoją deskę. Kornelia poszła jeszcze do domu po swoje rolki. Pojechaliśmy na skatepark, który był nie daleko. Zaczęłyśmy robić różne triki.

Po wykonaniu kilku ,,akrobacji" byłyśmy już zmęczone więc postanowiliśmy zajechać do Starbucksa, kiedy wracaliśmy do domu, do Kornelii zadzwoniła mama i kazała jej już wracać

Pożegnałam się z dziewczyną, ona pojechała do domu, a ja jeździłam po okolicy nagle zauważyłam jakieś jeziorko z mostem, stwierdziłam, że tam pójdę. Usiadłam na pomoście i zastanawiałam się nad wszystkim.

Nagle usłyszałam, że ktoś idzie, szybko wstałam i spojrzałam się w tamtym kierunku, stał tam chłopak wyglądał na jakieś piętnaście lub szesnaście lat. Nagle zaczął się do mnie zbliżać, trochę się wystraszyłam. Ten chłopak mi kogoś przypominał, ale nie mogłam skojarzyć kogo, po chwili chłopak stał obok mnie

- Cześć, sorry nie chciałem cię wystraszyć - powiedział zakłopotany, drapiąc się po karku

-Ymm, cześć - nie powiem, sama nie wiedziałam co mam robić

- Jesteś tu nowa?? Nigdy cie nie widziałem - zapytał nieznajomy

- Tak, przeprowadziłam się tu trzy dni temu - odpowiedziałam

- Ładnie tu prawda ?? - Zapytał a, że byłam zamyślona widokiem to nie usłyszałam

- Przepraszam, zamyśliłam się, powtórzysz ? - zapytałam ale byli ni trochę głupio

- Mówię, że ładnie tu jest - uśmiechnął się do mnie i pokazał rząd białych zębów.

Nie powiem uśmiech ma ładny, odpowiedziałam mu tym samym.
Potem usiadł, a ja stwierdziłam, że nie będę stała więc usiadłam obok niego.
Po chwili ciszy zadał pytanie:

- A jak masz na imię??

- Ymm... Dominika a ty??

- Ja jestem.... Czekaj czekaj, ty mnie nie kojarzysz??

- Kogoś mi przypominasz ale nie wiem kogo. A powinnam cie kojarzyć??

- Dam ci kilka wskazówek ok??

- No dobra

- No to tak mam brata bliźniaka, mamy szesnaście lat, często podróżujemy i śpiewamy - odparł chłopak

- Przepraszam ale nie kojarzę. - odparłam zawiedziona - Niestety ale ja już muszę iść do domu bo późno się robi - powiedziałam i wstałam

- Chcesz może mój numer - zapytał

- Pewnie - odparłam i podałam mu mój telefon a on podał swój

- Zadzwonisz lub napiszesz ? - zapytał oddając mi moją własność

- Na pewno, pa pa - powiedziałam i poszłam w kierunku domu.

Po paru minutach byłam w domu, ściągnąłem buty i poszłam do kuchni zjadłam obiad i wzięłam kilka przekąsek, poszłam do swojego pokoju wzięłam laptopa i stwierdziłam, że zrobię sobie maraton ,, szybcy i wściekli" po paru filmach zrobiłam się senna. Wzięłam swoją piżamę i poszłam do łazienki, po prysznicu wróciłam do łóżka, już chciałam iść spać, kiedy dostałam SMS-a

Od nieznajomy:
Chciałem ci życzyć miłej nocy, mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy xx

Zmień nazwę na Uroczy Pedofil 😘👌

Do Uroczy Pedofil 😘👌
Dziękuje i nawzajem też mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy

Nie czekając na odpowiedź odłożyłam telefon na szafkę nocna i zasnęłam

-----------------------------------------------------------

Marcus & Martinus |Powrót|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz