24#

800 35 9
                                    

W poprzednim rozdziale:

- ciekawe jaką miał by minę jakby się dowiedział, że sam cię uczył większości z nich - dziewczyna zaczęła się śmiać
a ja razem z nią.
W tym:

#Denis

- Ciekawe jaką miał by minę jakby się dowiedział, że sam cię uczył większości z nich - dziewczyny zaczęły się śmiać, a ja nagle stanąłem w miejscu

Jak to ja ? Co ? Może mi ktoś powiedzieć o co chodzi ?
Halo Helena ? Czy to jakiś żart ? Może mnie z kimś pomyliły ?

- Dobrze jeździsz powiedziała dziewczyna po norwesku

- Ty też genialnie jeździsz - powiedziałem - a gdzie nauczyłaś się tak jeździć ? - zadałem to ważne pytanie jak dla mnie

- Emmm no bo wiesz.... Ten....  No tam.... I tak wyszło - powiedziała drapiąc się po karku -a ty ? -, powiedziała uśmiechając się

- Wow, No to ci powiem, że szalejesz nawet ja tam nie jeździłem -  powiedziałem z szyderczym uśmiechem - ja się uczyłem tam gdzie się tylko dało, czyli wszędzie - odpowiedziałem

- No oki- powiedziała

- Eee Dominika rusz dupsko - powiedziała brązowo włosa jak jej było ? Kkkk.... Krysia ? Karolina ? Nie, też nie. Kurde ja to mam alzheimera.

- Już idę - powiedziała do niej - No to co ? Pa - powiedziała do mnie

- Pa mała - powiedziałem ta tylko się zaśmiała i podkręciła głowa w niedowierzaniu poszła dalej

- Ejjj Kornelia kotku ty mój poczekaj na mnie - powiedziała blondynka a ja zacząłem się śmiać. Dziewczyny weszły do środka budynku pewnie dalej ćwiczyć układ taneczny.

Ale są plusy przypomniałem sobie imię tej dziewczyny. Kornelia. Miałem to na końcu języka.

Wziąłem moja deskę i wrzuciłem ją do samochodu mojego ojca, udałem się z powrotem na wielką halę. Każdy był pochłonięty swoją pracą, a ja jak zawsze się nudziłem. Usiadłem sobie z boku na krzesłach. Stwierdzam, że nie są zbyt wygodne

*2 godziny później*

Tancerze już umieją swoje układy, stwierdziliśmy wszyscy, że jutro skończymy nagrywanie teledysku bo już zaczęło się robić późno. 
Każdy skierował się do swoich szatni i się przebrał, przechodząc obok szatni dziewczyn usłyszałem dwa polskie głosy. Zatrzymałem się i zacząłem podsłuchiwać. 

- Kiedy wylatujemy ? - zapytała chyba Dominika

- Hmmm dziś mamy dwudziesty to mi się wydaje, że dwudziestego czwartego wylecimy - odpowiedziała jej dziewczyna. Ciekawe do kąd wylatują ? 

- No okay mi pasuje - powiedziały, a ja stwierdziłem, że zrobię najgłupszą rzecz na świecie 
wszedłem do nich do szatni

- Zgubiłeś się ? - zapytała blondynka po norwesku 

- Nie - odpowiedziałem w tym samym języku 

- To czego szukasz ? - zapytała druga 

-A niczego - odpowiedziałem 

- On chyba zapomniał swojej płci - zażartowała blond włosa dziewczyna po polsku 

- A co jeśli on jest kobietą a ukrywa się w ciele mężczyzny ? - zapytała brunetka. One chyba dalej nie wiedzą, że ja znam polski 

- Za dużo filmów - powiedziała Dominika i się krótko zaśmiała - A tak serio to co cię tu sprowadza ? - zapytała już  po norwesku 

- Hmmm no wiesz, myślałem, że spotkam tu jakieś gorące laseczki - powiedziałem poruszając brwiami 

- To nie myśl tyle bo zostaniesz myślicielem kochaniutki - odpowiedziała ta sama dziewczyna 

#Dominika 
  - To nie myśl tyle bo zostaniesz myślicielem kochaniutki - odpowiedziałam

- Spokojnie aż tyle top nie myślę - powiedział chłopak

- Właśnie widać -  powiedziała Kornelia, na co chłopak przewrócił oczami

- Chodź w sumie to on nigdy nie myślał - powiedziała do mnie Kornelia naszym ojczystym językiem. Jak ja się cieszę, że Denis nie zna polskiego, bo trochę przypał by był.

- Dobra dobra daj mu spokój, stwierdzam, że zbyt często gadamy pop polsku - powiedziałam  w tym samym języku 

- W sumie masz rację - odpowiedziała 

- Dobra koniec pogaduszek idziemy - Powiedzieli bliźniacy którzy weszli do naszej szatni

- Kto ? - zapytaliśmy chórem w trójkę a wiecie co było dziwne ? Bo powiedzieliśmy to po polsku

#Denis  
No to się wkopałem....
No po prostu ugh....
Może się nie skapnął ?
Co ja mówię przecież one nie są idiotkami...
Szkoda.

Dziewczyny spojrzały na mnie były zdziwione i to bardzo...
Ja długo nie myśląc opuściłem szatnie i udałem się szybko do samochodu ojca.
Akurat miałem tyle szczęścia, że ojciec siedział w samochodzie. Odjechaliśmy stamtąd  

#Dominika 
O mój boże !!!
On umie Polski !!
Czyli rozumiał nasze rozmowy ?
Mam nadzieję, że nie.

- Co powiedzieliście ?- zapytał Martinus 

- Nie ważne - powiedziała Kornelia. 

Widzę, że nie tylko mnie to zdziwiło. 

Chłopcy wzruszyli ramionami, wzięliśmy nasze torby i udaliśmy się w stronę samochodu ich ojca. Po spakowaniu rzeczy do bagażnika ruszyliśmy w stronę naszych domów 

//////////////////////////////////////////////
Heh ogólnie to znów jestem chora. 

I dla tego piszę dla was ten jakże ciekawy (sarkazm) rozdział. 

Zostawiajcie komentarze i gwiazdki to naprawdę motywuje :* 
Do zobaczenia w następnych . 
Sorry za błędy ;*

Marcus & Martinus |Powrót|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz