W poprzednim rozdziale:
- ciekawe jaką miał by minę jakby się dowiedział, że sam cię uczył większości z nich - dziewczyna zaczęła się śmiać
a ja razem z nią.
W tym:#Denis
- Ciekawe jaką miał by minę jakby się dowiedział, że sam cię uczył większości z nich - dziewczyny zaczęły się śmiać, a ja nagle stanąłem w miejscu
Jak to ja ? Co ? Może mi ktoś powiedzieć o co chodzi ?
Halo Helena ? Czy to jakiś żart ? Może mnie z kimś pomyliły ?- Dobrze jeździsz powiedziała dziewczyna po norwesku
- Ty też genialnie jeździsz - powiedziałem - a gdzie nauczyłaś się tak jeździć ? - zadałem to ważne pytanie jak dla mnie
- Emmm no bo wiesz.... Ten.... No tam.... I tak wyszło - powiedziała drapiąc się po karku -a ty ? -, powiedziała uśmiechając się
- Wow, No to ci powiem, że szalejesz nawet ja tam nie jeździłem - powiedziałem z szyderczym uśmiechem - ja się uczyłem tam gdzie się tylko dało, czyli wszędzie - odpowiedziałem
- No oki- powiedziała
- Eee Dominika rusz dupsko - powiedziała brązowo włosa jak jej było ? Kkkk.... Krysia ? Karolina ? Nie, też nie. Kurde ja to mam alzheimera.
- Już idę - powiedziała do niej - No to co ? Pa - powiedziała do mnie
- Pa mała - powiedziałem ta tylko się zaśmiała i podkręciła głowa w niedowierzaniu poszła dalej
- Ejjj Kornelia kotku ty mój poczekaj na mnie - powiedziała blondynka a ja zacząłem się śmiać. Dziewczyny weszły do środka budynku pewnie dalej ćwiczyć układ taneczny.
Ale są plusy przypomniałem sobie imię tej dziewczyny. Kornelia. Miałem to na końcu języka.
Wziąłem moja deskę i wrzuciłem ją do samochodu mojego ojca, udałem się z powrotem na wielką halę. Każdy był pochłonięty swoją pracą, a ja jak zawsze się nudziłem. Usiadłem sobie z boku na krzesłach. Stwierdzam, że nie są zbyt wygodne
*2 godziny później*
Tancerze już umieją swoje układy, stwierdziliśmy wszyscy, że jutro skończymy nagrywanie teledysku bo już zaczęło się robić późno.
Każdy skierował się do swoich szatni i się przebrał, przechodząc obok szatni dziewczyn usłyszałem dwa polskie głosy. Zatrzymałem się i zacząłem podsłuchiwać.- Kiedy wylatujemy ? - zapytała chyba Dominika
- Hmmm dziś mamy dwudziesty to mi się wydaje, że dwudziestego czwartego wylecimy - odpowiedziała jej dziewczyna. Ciekawe do kąd wylatują ?
- No okay mi pasuje - powiedziały, a ja stwierdziłem, że zrobię najgłupszą rzecz na świecie
wszedłem do nich do szatni- Zgubiłeś się ? - zapytała blondynka po norwesku
- Nie - odpowiedziałem w tym samym języku
- To czego szukasz ? - zapytała druga
-A niczego - odpowiedziałem
- On chyba zapomniał swojej płci - zażartowała blond włosa dziewczyna po polsku
- A co jeśli on jest kobietą a ukrywa się w ciele mężczyzny ? - zapytała brunetka. One chyba dalej nie wiedzą, że ja znam polski
- Za dużo filmów - powiedziała Dominika i się krótko zaśmiała - A tak serio to co cię tu sprowadza ? - zapytała już po norwesku
- Hmmm no wiesz, myślałem, że spotkam tu jakieś gorące laseczki - powiedziałem poruszając brwiami
- To nie myśl tyle bo zostaniesz myślicielem kochaniutki - odpowiedziała ta sama dziewczyna
#Dominika
- To nie myśl tyle bo zostaniesz myślicielem kochaniutki - odpowiedziałam- Spokojnie aż tyle top nie myślę - powiedział chłopak
- Właśnie widać - powiedziała Kornelia, na co chłopak przewrócił oczami
- Chodź w sumie to on nigdy nie myślał - powiedziała do mnie Kornelia naszym ojczystym językiem. Jak ja się cieszę, że Denis nie zna polskiego, bo trochę przypał by był.
- Dobra dobra daj mu spokój, stwierdzam, że zbyt często gadamy pop polsku - powiedziałam w tym samym języku
- W sumie masz rację - odpowiedziała
- Dobra koniec pogaduszek idziemy - Powiedzieli bliźniacy którzy weszli do naszej szatni
- Kto ? - zapytaliśmy chórem w trójkę a wiecie co było dziwne ? Bo powiedzieliśmy to po polsku
#Denis
No to się wkopałem....
No po prostu ugh....
Może się nie skapnął ?
Co ja mówię przecież one nie są idiotkami...
Szkoda.Dziewczyny spojrzały na mnie były zdziwione i to bardzo...
Ja długo nie myśląc opuściłem szatnie i udałem się szybko do samochodu ojca.
Akurat miałem tyle szczęścia, że ojciec siedział w samochodzie. Odjechaliśmy stamtąd#Dominika
O mój boże !!!
On umie Polski !!
Czyli rozumiał nasze rozmowy ?
Mam nadzieję, że nie.- Co powiedzieliście ?- zapytał Martinus
- Nie ważne - powiedziała Kornelia.
Widzę, że nie tylko mnie to zdziwiło.
Chłopcy wzruszyli ramionami, wzięliśmy nasze torby i udaliśmy się w stronę samochodu ich ojca. Po spakowaniu rzeczy do bagażnika ruszyliśmy w stronę naszych domów
//////////////////////////////////////////////
Heh ogólnie to znów jestem chora.I dla tego piszę dla was ten jakże ciekawy (sarkazm) rozdział.
Zostawiajcie komentarze i gwiazdki to naprawdę motywuje :*
Do zobaczenia w następnych .
Sorry za błędy ;*
CZYTASZ
Marcus & Martinus |Powrót|
FanfictionCo się stanie gdy zaprzyjaźnisz się z idolami większości nastolatek ? Co jeśli do jednego poczujesz coś więcej niż przyjaźń ? Co będzie jak będzie trzeba wybrać między chłopakiem a przyjacielem ? Co jak on ci powie że nie chcę Cię znać ? Czy się za...