33#

641 32 10
                                    

- Właź a nie gadaj - powiedział

- Nie !- krzyknęłam oburzona, chłopak przewrócił oczami i wlazł w krzaki i pociągnął mnie za sobą chciałam już na niego nakrzyczeć ale zatkał mi ręką buzie i wskazał palcem na swój dom z którego wychodził Alex, polizałam rękę Martinusa na co on szybko ją zabrał

I spojrzał na mnie gniewnie

- po ci mnie liżesz - krzykną szeptem

- bo mogę _ odpowiedziałam takim samym tonem na co chłopak przewrócił oczami

Zauważyłam, że Alex już poszedł dalej i nas nie zauważył, blondyn wystawił głowę a ja go popchnęłam na co si przewrócił

- Normalnie zabije - powiedział chłopak a ja się uśmiechnęłam i pobiegłam w stronę ich domu

Wbiegłam do domu i udałam się do kuchni bo wiedziałam ram rodziców chłopaków

- Dzień dobry - Powiedziałam szybko i usiadłam do stołu, państwo Gunnarsen spojrzeli na mnie pytającym wzrokiem a ja się uśmiechnęłam

-Emm dobry dobry - Powiedział ojciec chłopaków - Marcus jest na górze - dodał

- Wiem ale nie o to ch...... - już chciałam dokończyć ale z przedpokoju dało się usłyszeć Martinusa który krzyczy ,,gdzie ona jest"

-mamy cię nie wydać ? - szepnęła mi na ucho mama bliźniaków, na co ja pokiwałam głową na tak

- Nie wiem zobacz koło basenu - krzyknął ojciec i za chwilę było słyszeć dźwięk rozsuwanych drzwi które prowadziły na taras z którego wychodziło się na podwórko.
Chłopak był blisko basenu a ja wpadłam na genialny plan

Szybko podbiegłam do niego i go wepchnęłam do tego basenu i zaczęłam się śmiać, po chwili poczułam jak ktoś mnie podnosi spojrzałam do góry i zobaczyłam ojca chłopaka

- nie, proszę nie - zaczęłam krzyczeć ale nic to nie pomogło bo po chwili poczułam jak znajduje się w basenie pełnym zimnej wody.

Szybko wypłynęłam na powierzchnię i przetarłam oczy bo coś zobaczyć.
Kiedy udało mi się je otworzyć zobaczyłam Kornelie, Marcusa i rodziców chłopaków śmiejących się.

Popatrzyłam na Martinus i pokazałam mu ręką, że ich chlapiemy, ten przytknął i zaczął ręką pod wodą odliczać na palcach, kiedy pokazał ,,jeden" to zaczęliśmy chlapać ludzi na lądzie, i teraz to my się śmialiśmy a o nim krzyczeli ,, przestańcie"; ,,dość" i inne podobne, a my nie słuchając dalej robiliśmy swoje.

Po chwili nie miałam już sił i przestałam na co chłopak również przestał, wyszłam z basenu a bliźniak zrobił to samo

- Chodzie dziewczyny dam wam jakieś ciuchy - powiedziała kobieta do mnie i do Kornelii

-Nie trzeba, nie daleko tu mieszkamy - powiedziałam a przyjaciółki a ta mi przytaknęła

- Nie marudzić tylko chodźcie - powiedziała kobieta i ruszyła do domu a my tuż za nią - Chodźcie znajdziemy coś w szafie Sillji* - powiedziała kobieta kierując nas do pokoju swojej córki, w sumie jesteśmy tu drugi raz i jeszcze jej nie widziałyśmy.

///////////////////////////////////////////////////////////

Sillji - chodzi o starsza siostre chłopaków Silien, ale nie wiem jak to się oddmienia, i czy dobrze to zrobiłam

Patrzcie żyje !!!

Długo nie było rozdziału nie ?

A jqk się pojawia to krótki.....

O tuż brak weny 😕😕

I szkoła....

Wiecie 3gim to jednak coś 😂😂

Wracając sorry za błędy i wgl 😂😂
Rodzial do dupy jest 😂😂😕

Jam jeszcze ktoś tu jest to niech da gwiazdkę i koma......

A jeszcze jedno.....

Chłopcy ogłosili trasę, okazało się że jadą do Polski 😍😂 oczywiście ja nie jadę bo to w pieprzonej Warszawie...... 😂😂😂😕

Marcus & Martinus |Powrót|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz