To będzie rozdział 6 pisany z innej perspektywy xD
Kornelia P.O.V
Wstałam dziś w świetnym humorze. Ponieważ są moje urodziny i jest koncert chłopaków już nie mogę się doczekać tej odpowiedniej godziny.
Szkoda że nie będę mogła z nimi pogadać dłużej ale chociaż tyle że ich zobaczę. Chciałam kupić wejściówkę za kulisy ale już ich nie było bo zdążyli je wykupić i o to takim sposobem nie mogę z nimi pogadać.
Wstałam z mojego wygodnego łóżka i ruszyłam do szafy z której wyciągnęłam. Krótkie czarne spodenki i mietową koszulkę na ramiaczkach.
Z tymi ciuchami ruszyłam w stronę łazienki. Zrobiłam wszystkie rzeczy fizjologiczne. Kiedy wyszłam z łazienki podeszłam do szafki nocnej z której wzięłam telefon i wyszłam z pokoju. Skierowałam się w stronę kuchni kiedy wchodziłam zauważyłam mamę. Tata pewnie siedzi w salonie.
- Cześć - powiedziałam i podeszłam do lodówki
-Cześć córcia - powiedziała mama a zaraz po niej tata który wszedł właśnie do kuchni
- Wszystkiego najlepszego córeczko. Dzisiaj wieczorem zabieram mamę do restauracji twój prezent czeka w salonie nie jest on jakiś wielki. Ale niespodzianka będzie dopiero wieczorem - kiedy tata to powiedział poszłam do salonu i tam zauważyłam pudełko.
Podeszłam do niego i go otworzyłam w środku znajdowała się szara bluza a na niej było logo zespołu chłopaków Kiedy ją zauważyłam od razu pobiegłam do rodziców i ich przytuliłam. Kiedy skończyliśmy się przytulać poszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie czyli płatki z mlekiem.
Po śniadaniu posprzątałam i poszłam do przedpokoju gdzie założyłam moje czarne conversy i wyszłam z domu. Przechodziłam koło szkoły do której będę chodzi z Dominiką już za 3 tygodnie.Skręciłam w uliczkę i szłam dalej nagle zauważyłam boisko i zobaczyłam na nim kilku chłopaków od dziecka uwielbiałam grać razem z Dominiką. Ja zawsze grałam na ataku a Dominika stała na bramce ona była najlepsza w tym co robiła ale od dawna nie gra bo w tamtej szkole na zawodach złamała nadgarstek i stwierdziła że nie wróci do tego sportu. Dobra dość gadania o niej. Weszłam na teren boiska i usiadłam na ławce i przeglądałam się ich grze oni grali koszmarnie!! Nagle na boisko wbiegł zdyszany chłopak siedziałam nie daleko i mogłam usłyszeć wszystko
-Sorry chłopaki... Ale...Próba się przedłużyła... - Powiedział chłopak uspokajając oddech
- Ej widzicie tą dziewczynę - powiedział jakiś chłopak o brązowych włosach i błękitnym jak niebo oczach a wszyscy spojrzeli się na mnie - mogę się założyć że nawet piłki nie umie kopnąć - kiedy to powiedział wszyscy zaczęli się śmiać
Stwierdziłam że nie będę tu siedzieć jak głupia i im pokaże jak się gra.
- Uważasz że nie umiem grać?? - Zapytałam tego chłopaka który to powiedział
- No sorry młoda ale tu możesz połamać paznokcie - powiedział
- To może mały zakładzik?? - Zapytałam z szyderczym uśmiechem
- Dobra i tak przegrasz to o co chcesz się założyć?? - Zapytał brunet a reszta jego kolegów się nam przypatrywała. Mój wzrok zatrzymał się na blondynie ja wiem kto to przecież to jest Marcus o boże ja go spotkałam. Dobra nie będę zachowywać się jak jakaś psycho fanka
- Nie wiem ty coś wymyśl - sama w sumie nie wiedziałam o co się z nim założę
- Hmmm... O już wiem jak ja wygram kupisz mi bilet na koncert Nirvany a jak przegram...- Nie dałam mu do kończyć swoją drogą to bilet na ich koncert jest drogi ale mam znajomości więc miałbym trochę taniej

CZYTASZ
Marcus & Martinus |Powrót|
Hayran KurguCo się stanie gdy zaprzyjaźnisz się z idolami większości nastolatek ? Co jeśli do jednego poczujesz coś więcej niż przyjaźń ? Co będzie jak będzie trzeba wybrać między chłopakiem a przyjacielem ? Co jak on ci powie że nie chcę Cię znać ? Czy się za...