Rozdział 33

60.3K 3.7K 912
                                    

Muszę wrócić do domu i wszystko na spokojnie przemyśleć.

Przebrałam się do końca, wzięłam swoje rzeczy i wyszłam z szatni. Poszłam do recepcji po swój karnet, a następnie skierowałam się w kierunku samochodu Toma, który czekał odpalony już przed wyjściem.

Szybko wsiadłam do środka i zamknęłam za sobą drzwi. Tom z uśmiechem mi się przyglądał.

-Jesteś cała czerwona na twarzy - zauważył - Widać, że cię mocno zmęczyłem dzisiaj - powiedział dumny z siebie, a ja pokiwałam głową na potwierdzenie, mocno zaciskając usta.

Tak, bardzo się dzisiaj zmęczyłam...

Ruszył samochodem spod budynku i po chwili byliśmy już na prostej drodze. Leciała spokojna muzyka z radia i żadne z nas nie czuło potrzeby, żeby rozmawiać.

Kiedy zaparkował przed moim domem, a ja właśnie chciałam wysiadać, złapał mnie za rękę.

-Poczekaj - odparł i zgasił silnik - Chcę z tobą porozmawiać - powiedział spokojnie, a u mnie w głowie włączył się sygnał.

Cholera, cholera, cholera...

Chrząknęłam i usadowiłam się z powrotem wygodnie na miejscu, a potem spojrzałam na niego.

-Chciałem pogadać o nas - powiedział.

Kurwa.

Wiedziałam...

-Jak to o nas? - próbowałam zapytać nie denerwując się.

-Bo - chrząkną. Też się denerwował - Spotykamy się już od kilku tygodni i jest nam ze sobą dobrze, w sensie, gada nam się dobrze i spędzamy ze sobą dużo czasu - powiedział - I mi się wydaje, że zaczynam coś do ciebie czuć - wypalił, a ja siedziałam oniemiała.

Kurwa.

Co ja mam robić?

Czy miło z nim spędzam czas? No tak. Dużo z nim przebywałam przez ostatnie tygodnie, ale nie czuję tego czegoś. Nie ma tych fajerwerków, ani motyli w brzuchu, które mam przy...

Chrząknęłam i zaczęłam mówić.

-Posłuchaj, Tom - zaczęłam, ale mój głos drżał - Ja - głęboki oddech - Ja uważam, że serio jesteś fajnym gościem - chłopak patrzył cały czas na mnie - Jesteś przystojny, towarzyski, miły i romantyczny - Tom uśmiechnął się lekko - Ale nie wiem czy coś z tego będzie - powiedziałam smutno, a jego cała pewność siebie wyparowała -Jesteś cudownym przyjacielem, ale nie jestem pewna, czy odwzajemniam twoje uczucia - wypaliłam, a on pokiwał głową.

-Czujesz coś do niego? - spytał z rezygnacją.

-Do kogo?

-Do Nathana - powiedział - Widziałem, jak chce mnie zabić wzrokiem na treningu, za to, że jestem koło ciebie.

Pokręciłam głową.

-To nie tak- odparłam. Ale nie mogę całkowicie mu zaprzeczyć. Nie wiem czy do Nathana coś czuję, bo póki co, mam wrażenie, że chce, abym była jego kolejną zabawką. Co najlepsze, nie przeszkadza mi to, że mnie całuje i dotyka, co oczywiście jest WIELKIM BŁĘDEM - Tu nie chodzi całkiem o niego. Po prostu wolę, żebyśmy byli tylko przyjaciółmi - powiedziałam, a on po chwili zrezygnowanie pokiwał głową.

-Rozumiem - odparł, po czym się lekko uśmiechnął - Pamiętaj, że możesz się do mnie zwrócić z każdą sprawą, okej?

Uśmiechnęłam się szeroko. Ulżyło mi, że mnie zrozumiał. Naprawdę był fajnym gościem, ale myślę, że wolałabym go jako przyjaciela niż chłopaka.

NowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz