Rozdział 23

1.3K 59 2
                                    

          Jak obudziłam się rano ku mojemu zdziwieniu Harrego już nie było. Otworzyłam oczy. Miejsce obok mnie wyglądało jakby w ogóle nikt tam nie spał. To było dość dziwne. Gdzie on jest? Wykopałam się z ciepłej kołdry i powoli opuściłam pokój. Weszłam do salonu. Znalazł się. Spał sobie w najlepsze na kanapie przykryty kocem. Najwidoczniej usnął przed telewizorem. Wzięłam pilota i wyłączyłam go. Jego ciuchów już nie było. Usiadłam na kanapie przed nogami Harrego. Dokładnie przykryłam mu je, w tym momencie chłopak się obudził.

     -Bella...?-mruknął-Co ty tu robisz?

     -Jak do tej pory to mieszkam-przewróciłam oczami.

Harry usiadł na kanapie i ziewnął przeciągliwie.

     -Dlaczego tutaj spałeś?-spytałam.

     -A tak jakoś. Usnęło mi się przed telewizorem-odpowiedział zmykając oczy i opierając głowę o oparcie kanapy.

     -OK-jakoś dziwnie się zachowywał. Zawsze był taki pobudzony, a teraz... teraz był smutny-Coś się stało?-spytałam patrząc na jego twarz,która miała nieodgadniony wyraz.

     -Nie-odpowiedział i usiadł prosto chcąc wstać.

     -Gdzie idziesz?

     -Zrobić sobie śniadanie.

     -Czekaj-zatrzymałam go łapiąc za rękę-Odpocznij sobie. Ja ci zrobię i przy okazji zrobię-mróknął coś i ponownie usiadł. Wstałam i weszłam do kuchni, gdzie siedział Liam i czytał jakąś gazetę.

     -Cześć Bella-uśmiechnął się do mnie.

     -Hej

Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej mleko, a następnie wlałam trochę garnka i włączyłam gaz. Wyjęłam dwie miski i wsypałam do nich czekoladowe kulki.

     -Co czytasz?-usiadłam po drugiej stronie stołu.

     -Jak do tej pory nie natknąłem się na nic ciekawego-przekręcił kartkę gazety, wziął z talerzyka jedno z ciastek, a następnie podniósł wzrok na mnie-Dlaczego Harry spał dzisiaj na kanapie? Pokłóciliście się o coś?

     -Nie wiem-odpowiedziałam smutno-Jest dzisiaj jakiś inny.

     -On czasami tak ma. Przejmuje się byle błahostkami, a później dusi to w sobie-westchnął Liam.

     -Mam nadzieję, że tym razem szybko mu przejdzie-nie chciałabym wyjeżdżać z tond pokłócona z którymś z chłopaków.

Wstałam od stołu i wlałam gorące mleko do płatków. Odstawiłam garnek.

     -O matko-usłyszałam nagle Liama.

     -Co się stało?-odwróciłam się w jego stronę.

Chłopak wpatrywał się w gazetę z szeroko otwartymi oczami. Nachyliłam się nad stołem i spojrzałam na artykuł o którym właśnie czytał. Niemożliwe. Było tam moje zdjęcie z Louisem. To z tego feralnego wieczoru. Właściwie to nocy. Złapałam gazetę i wybiegłam z puchni prosto do pokoju Louisa.

     -Louis! Wstawaj!-podeszłam do jego łóżka.

     -Co?-wymamrotał i nadal spał.

     -Wstawaj mamy problem.

     -Później-mruknął i schował twarz w poduszkę.

     -Louis!-wyciągnęłam mu ją z pod głowy-Wstawaj ale już!

     -Oddawaj-usiadł na łóżku.

     -Zobacz-rzuciłam mu na kolana gazetę.

     -Co to?-spytał podnosząc ją i przymrużonymi oczami spojrzał na zdjęcie-Nieźle-powiedział.

Niesamowite Spotkanie-One DirectionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz